Secesyjna Willa Wanda z początku XX wieku roku jest w opłakanym stanie, a jej remont wiąże się się z potężnymi kosztami. Dodatkowo budynek po Wojskowej Komendzie Uzupełnień przy ulicy Dąbrowskiego jest wpisany do rejestru zabytków i podlega nadzorowi konserwatora.

Przedstawiciele Agencji Mienia Wojskowego (obecnego zarządcy) mają nadzieję, że uda się znaleźć nowego właściciela. - Na nowego właściciela czeka działka wielkości 1500 metrów kwadratowych, na której znajdują się trzy obiekty. Jeden z nich to budynek biurowo-sztabowy z 1909 roku. Drugi z nich to willa, również z tego samego roku. Trzeci to garaż. Cena wywoławcza za działkę i trzy obiekty to 850 tysięcy złotych. Jest umiarkowane zainteresowanie tą nieruchomością - mówi Maciej Macios, specjalista z działu PR AMW. Przetarg ma zostać ogłoszony na początku 2013 roku.

Wcześniej pomysłów na wykorzystanie budynku było kilka. W 2009 roku przy Zarządzie Okręgu Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Piotrkowie Trybunalskim zawiązał się nawet Społeczny Komitet Utworzenia Muzeum Legionów Polskich. Komitet, na czele z generałem Burzą-Karlińskim, próbował zainteresować władze Piotrkowa przejęciem willi, lecz bezskutecznie. Próbowano zainteresować obiektem również Muzeum Wojska Polskiego i jego dyrektora prof. Janusza Ciska.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Willa „Wanda”, czyli tajemnice niezwykłej budowli

- Choć to szczytna idea - nikt nie znalazł pieniędzy. Zabytkowa willa powinna pozostać w piotrkowskich rękach - mówi z żalem Marian Cecotka, członek zarządu okręgu Związku Żołnierzy Wojska Polskiego. W czasie I Wojny Światowej w budynku przy Dąbowskiego mieściło się Centralne Biuro Werbunkowe Legionów Polskich, tutaj przyjeżdżali najdzielniejsi młodzi patrioci ze wszystkich ziem polskich, aby walczyć za niepodległą Ojczyznę. Do „Wandy” przyjechał ponoć także Józef Piłsudski, aby naocznie sprawdzić, jak przebiega rekrutacja.

(Strefa FM)