Inicjatorzy akcji postanowili rozpocząć protest akurat teraz, ponieważ w projekcie budowanej autostrady A1 nie uwzględniono węzła w Roszycach, który miałby się łączyć z planowaną trasą S12, a to może oznaczać, że ta droga powstanie za wiele lat, o ile w ogóle. Ponadto na odcinku Piotrków Trybunalski - Sulejów wiecznie trzeba stać w korku i nie ma tygodnia, żeby nie było tam kolizji lub wypadków, często niestety śmiertelnych.
- Chcemy pracować trójtorowo, przede wszystkim zamierzamy zbierać podpisy. Mamy takie hasło - trasa S12, 12 tysięcy podpisów, ale chcemy, żeby było ich jak więcej. Uzbrojeni w taki oręż, jak 12 tysięcy podpisów, jesteśmy w stanie coś osiągnąć w Ministerstwie Infrastruktury. Później, podczas ewentualnych rozmów z rządzącymi chcemy też blokować tę drogę. Prowadzimy też działania zakulisowe - powiedział Jacek Zajączkowski, jeden z inicjatorów akcji.
Tak wygląda petycja, którą można podpisać.
Każdy, kto po południu próbował przejechać odcinkiem między Piotrkowem Trybunalskim a Sulejowem wie, że jest to niezwykle uciążliwe i często niebezpieczne, tym bardziej, że trwa budowa autostrady A1, ruch jest więc większy, a będzie jeszcze intensywniejszy, gdy prace rozpoczną się na odcinku Piotrków Trybunalski-Radomsko.
- Tamtą drogą właściwie już nikt nie jeździ, tam co chwila jest jakaś kolizja lub wypadek. Większość kierowców omija tę trasę jeżdżąc przez DK91 i DK12 właśnie przez Sulejów - dodaje Sebastian Domaradzki, kolejny inicjator akcji.
Przypomnijmy, podpisy pod petycją dotyczącą budowy trasy S12 będą zbierane m.in. w piątek, 7 czerwca o godzinie 18.00 na Placu Straży w Sulejowie.
Jacek Zajączkowski i Sebastian Domaradzki byli gośćmi w programie O tym się mówi na antenie Radia Strefa FM Piotrków, powtórki czwartkowej audycji o godzinie 17.30 i godzinie 22.30.