Trudny powrót
Turystyka to gałąź, która najbardziej ucierpiała podczas dwóch minionych lat pandemii. Zamknięcie i lockdown spowodowały, że wiele ośrodków i hoteli nawet upadło, inni starają się odrabiać straty, choć – ze względu na kryzys, inflację i wojnę za wschodnią granicą – idzie to dość opornie. Swoje piętno pandemia odbiła także na turystycznych propozycjach Piotrkowa. Jak bardzo? Mocno, i nie chodzi tylko o liczbę turystów odwiedzających miasto, ale także o plany, ambicje czy współpracę między podmiotami. To wszystko na dwa lata zostało praktycznie zamrożone.
Błażej Cecota, kierownik Centrum Informacji Turystycznej, zwraca uwagę, że - choć mało kto już o tym pamięta – z obostrzeniami mieliśmy do czynienia jeszcze na początku roku.
Wbrew temu, co na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, najgorszy dla ruchu turystycznego był 2021 rok, a nie 2020, kiedy ta pandemia się zaczęła. W tym roku jest dużo lepiej. W samym Centrum Informacji Turystycznej do czerwca tego roku pojawiło się więcej osób, niż przez cały 2021 rok – mówi.
Mimo, że jest to wzrost skokowy, to dane w porównaniu do lat sprzed pandemii wyglądają blado.
Kiedy porównuję sobie dane statystyczne, które w Centrum Informacji Turystycznej gromadzimy od 2010 roku, to jesteśmy gdzieś na poziomie 2015 lub 2016 roku. Cofnęliśmy się de facto o te kilka lat. Nie ma porównania z 2018 i 2019 rokiem, jeśli chodzi o liczbę osób, które pojawiały się w Piotrkowie i korzystały z naszych propozycji – dodaje kierownik CIT.
Jak turyści patrzą na Piotrków?
Jeśli chodzi o wycieczki zorganizowane to w Piotrkowie najczęściej pojawiają się dwa rodzaje grup zwiedzających: dzieci lub seniorzy. Odwiedzający Piotrków chętnie odwiedzają wówczas Centrum Edukacji Browarniczej, Muzeum Marcepanów czy Muzeum Lodów. Wiele osób przyjeżdża także do miasta w ramach wycieczek indywidualnych. Piotrków stał się miastem, o które się zahacza podczas dłuższej podróży. Wielu turystów do Piotrkowa przyjeżdża np. z Pomorza. Zwiedzają je, a następnie jadą dalej na południe. Jak odbierają gród trybunalski? Błażej Cecota przekonuje, że ten pogląd jest pozytywny.
My, jako piotrkowianie, zauważamy pewne rzeczy lepiej jako mieszkańcy, niż ktoś kto przyjeżdża. Jak wjeżdżamy do innego miasta, to zwracamy uwagę przede wszystkim na taki ogólny odbiór. Tak samo, jest w tym przypadku. U nas wrażenie robi przede wszystkim architektura. Przyjezdni skupiają się na tej sakralnej i jej ilości. Jest to dla nich interesujące, różnie odbierane, ale interesujące. Druga rzecz to średniowieczny układ uliczek. To jest niezwykle ciekawe dla ludzi z zewnątrz. My możemy nie mieć takiej świadomości, ale w wielu miastach – szczególnie na zachodzie Polski – całkowicie zniszczony został układ urbanistyczny, więc takie uliczki jak w Piotrkowie, to jest dla nich coś nowego. Wbrew pozorom, ciekawa dla nich jest dzielnica żydowska, zarówno w tej części odnowionej i odrestaurowanej, która jest na nowo adoptowana, jak i z tymi miejscami, które jeszcze zostały w swoim pierwotnym kształcie – wylicza.
Pozytywne wrażenie robi także Mediateka 800-lecia. - Dla wielu ludzi jest to dziwne, że w mieście powiatowym znajduje się tak nowoczesny obiekt, w którym jest centrum nauki. Z CIT kierujemy turystów także do innych atrakcji. Opowiadamy o tradycjach związanych z Jałowcem, kamieniokami oraz dziedzictwem historycznym – dodaje Błażej Cecota.
Do Piotrkowa przyjeżdżają także ludzie z okolicy i całego województwa. To m. in. dzięki zniesieniu obostrzeń. CIT wspólnie z PTTK organizuje w mieście np. zwiedzanie Wieży Ciśnień, czy wycieczkę po piotrkowskich podziemiach. Cieszą się one bardzo dużym zainteresowaniem, a korzystają z nich nie tylko piotrkowianie. Jak podaje kierownik CIT, na takie wyprawy zapisują się osoby m. in. z Bełchatowa, Łodzi, Radomska, czy Konina.
Piotrków ma od lat trzy znane produkty turystyczne: Piotrków Filmowy, Miasto Piwowarów oraz Trakt Wielu Kultur. Ten ostatni jest oczywiście związany z bogatą historią i wielokulturowością Piotrkowa. Obejmuje najważniejsze zabytki i ciekawe miejsca grodu trybunalskiego. Miasto Piwowarów także ma się dobrze. Na tym szlaku organizowane są wycieczki, podczas których zwiedzane są browary i przybliżana historia piwowarstwa. Na tym szlaku kluczowe miejsce zajmuje także Centrum Edukacji Browarniczej, zwane także Muzeum Piwowarstwa. Jest to jedno z trzech prywatnych muzeów, które znajduje się na terenie piotrkowskiej Starówki. W Rynku Trybunalskim znajdziemy także Muzeum Lodów, a na ul. Sieradzkiej Muzeum Marcepanów. Są to dwie atrakcje skierowane głównie do młodszych odbiorców. Błażej Cecota uważa, że covidowe obostrzenia najbardziej dotknęły to pierwsze.
Może ktoś się nie zgodzić z taką teorią, ale moim zdaniem jest tak, że na dzieci nigdy nie szkoda pieniędzy. Jak na wycieczki mają jechać dzieci, to jadą. Wycieczki dla dorosłych czy seniorów trafią do następnego koszyka potrzeb. W obecnej sytuacji związanej z kryzysem, inflacją i podwyżkami, jest to niezwykle istotne i oczywiście odbija się także na rynku piotrkowskim.
Maryjny ewenement
Jest pewna ciekawostka sakralna, z której nawet niektórzy piotrkowianie nie zdają sobie sprawy. Na bardzo małej przestrzeni miasta, znajdują się świątynie z sześcioma różnymi wizerunkami Matki Bożej. Oprócz tych najbardziej znanych, czyli Matki Bożej Trybunalskiej i Matki Bożej Piotrkowskiej, jest także Sanktuarium Matki Bożej Śnieżnej, czyli dawny klasztor Panien Dominikanek. Jest Matka Boża Różańcowa z kaplicą różańcową w kościele św. Jacka i św. Doroty. Jest również obraz zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny w Bazylice Mniejszej oraz odnaleziony obraz Matki Bożej, który znajdował się w najstarszym piotrkowskim kościółku, na „Krakówce”. Jest to najstarszy z obrazów, który znajduje się w Piotrkowie. Pochodzi on z gotyku, a obecnie znajduje się w parafii przy ul. Śląskiej. Choć nie jest to bardzo popularny cel turystyczny w Piotrkowie, to takie wycieczki się zdarzają.
Nie epatujemy tym nadmiernie, choć bywają takie wycieczki w Piotrkowie. Już kilkanaście lat temu, analizę tej sytuacji przeprowadził śp. Tomasz Dronka, człowiek związany z turystyką w naszym województwie. Otóż Piotrków znajduje się na szlaku między Częstochową a Licheniem. Jeśli ktoś chciałby zrobić taką dwudniową wycieczkę między tymi dwoma sanktuariami, to Piotrków idealnie nadaje się na miasto postojowe. Nadaje się właśnie dlatego, że jest tutaj nagromadzenie sanktuariów. Trudno spotkać w całym województwie takie miasto, a to oczywiście wynika z historii: sejmów, synodów czy trybunałów. Do tego dochodzi fakt, że mamy bardzo wiele zabytków. Cennych zabytków, o których można byłoby mówić godzinami. Samo Sanktuarium Matki Bożej Trybunalskiej to jeden z najwartościowszych zabytków w województwie – wyjaśnia Błażej Cecota.
Czy to oznacza, że w Piotrkowie doczekamy się centrum pielgrzymkowego? - Wiem, że to dziwnie brzmi, ale czy nie dziwnie brzmiałoby kilkanaście lat temu Centrum Idei ku Demokracji? Są takie miejsca w centrum Piotrkowa, które byłyby do tego zdatne, natomiast jest tu już kwestia Archidiecezji Łódzkiej, ponieważ miasto nie odpowiada za obiekty sakralne – podkreśla kierownik CIT.
Ten rok – choć jest jeszcze niezwykle trudny – to dla turystki może być pocovidowym przełomem. Na tle całego kraju Piotrków może nie wygląda nadzwyczajnie, ale bez wątpienia ruch turystyczny wzrasta, a to dobrze dla całej miejskiej gospodarki. Co ważne, każdy z nas może się przyczynić do tego, aby jeszcze go zwiększyć. Wszak nie ma lepszych ambasadorów miasta niż sami jego mieszkańcy.