W Piotrkowie testowali nową fontannę

Strefa FM Czwartek, 12 sierpnia 201065
W Parku im. Jana Pawła II w nocy z środy na czwartek odbyły się ostatnie testy modernizowanego obiektu.
fot. J. Krakfot. J. Krak

Sprawdzano m. in. skuteczność działania elementów automatyki oraz podświetlenie strumieni wodnych. - Fontanna może wygenerować kolory z palety 256 tys. barw. Z doświadczenia wiemy, że ludzkie oko rozróżnia około 16 barw, dlatego kolory oscylują w tej palecie. Dobierane są dynamicznie do wysokości dyszy, natomiast całość programu wybierana jest losowo - mówi Marcin Pawelczyk, technolog z firmy „Fontanny z kamienia".

 

Mimo, że oficjalnie fontanna nie została oddana jeszcze do użytku, od wczoraj piotrkowianie mogą ją oglądać. Oprócz tego, że fontanna zdobi deptak, podczas upalnych dni można się w niej ochłodzić - stwierdza jeden z mieszkańców.

 

 

Pierwotnie zakładano, że fontanna zostanie oddana do użytku w czerwcu. Termin ten ulegał jednak kilkakrotnie przesunięciu. Obecnie otwarcie obiektu planowane jest prawdopodobnie po 20 sierpnia.

 


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (65)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Guido Guidoranga13.08.2010 14:37

"Lola" napisał(a):
Zapuszczone "słoneczne" bagnisko.


"Bagnisko" - to już lekka przesada! W takiej ilości chemii, jaką ostatnio tam "nawalono", nie ma prawa przeżyć żadna bakteria, właściwie nic nie ma prawa przeżyć. Sterylnie jak w prosektorium.

00


Lola ~Lola (Gość)13.08.2010 14:33

"ObserwatorK" napisał(a):
Dzieciaki nawet w kostiumach kąpielowych. Na bosaka po fontannie szarżują. Ktoś w końcu z nimi przyszedł, same w kostiumach na bosaka chyba nie przybiegły. Mają platformę, na której można sobie nogami pociaptać. Szkoda, że rodzice tego nie rozumieją.


A może to my czegoś tutaj nie rozumiemy. Był sobie swojego czasu odkryty basen w naszym mieście. BYŁ. Mali plażowicze z pewnością go nie pamiętają, ale - jak widać - tęsknota za takim miejscem tryska niczym woda z dysz kolorowej fontanny. Bo co im się w zamian oferuje? Zapuszczone "słoneczne" bagnisko. A feee. I ja osobiście też wolałabym kolorowy basenik w środku miasta.

00


Piotr Włostowic ~Piotr Włostowic (Gość)13.08.2010 14:23

Będę powtarzał, choć to rzucanie grochem o ścianę!
Otóż, zakrojone na szeroką skalę plany rewitalizacji naszego pięknego Piotrkowa - Starówki i Traktu Iluś Tam Kultur, nie mają najmniejszych szans na powodzenie bez uprzedniej rewitalizacji samych mieszkańców miasta!
http://www.epiotrkow.pl/forum/kom,Co-w-Piotrkowie-widza-turysci,5075,news,7,1

00


ObserwatorK ~ObserwatorK (Gość)13.08.2010 14:05

Dzieciaki nawet w kostiumach kąpielowych. Na bosaka po fontannie szarżują. Ktoś w końcu z nimi przyszedł, same w kostiumach na bosaka chyba nie przybiegły. Mają platformę, na której można sobie nogami pociaptać. Szkoda, że rodzice tego nie rozumieją. Straży miejskiej szykuje się chyba nowe zadanie, ale pewnie tak jak z gołębiami- na podst. nie do końca jasnego przepisu. Tabliczki na razie nie ma.
Albo woda będzie po jakimś czasie tak brudna i śmierdząca, że nikt palca nie zanurzy.
Pierwszy z brzegu przykład:
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063,8138355,Ochloda_w_fontannie__Lepiej_uwazaj_na_brud_i_straznikow.html

00


Lola ~Lola (Gość)13.08.2010 11:30

"wczoraj" napisał(a):
kurcze wczoraj z dziecmi wybralismy sie żeby zobaczyć nową fontannę a tam: rozbiegane dzieci skakają po murku rzucają sie błotem, oblewaja inne dzieci co spokojnie chcą zobaczyc skąd ta woda wypływa:-)(melina) i na co komu robic fontanne


Norma po piotrkowsku. ALE jak Ktoś napisze, że społeczność lokalna do gruntownej wymiany, to nagle wielkie obruszenie się pojawia. Jak to się nazywa? Czyżby nie prowincjonalizm i małomiasteczkowość? Skoro dzieciaki fontanny w życiu nie widziały, to i nie wiedzą po czemu służy. Ale że starszyzna im nie wytłumaczy??? Może sama nie wie.

00


wczoraj ~wczoraj (Gość)13.08.2010 10:03

kurcze wczoraj z dziecmi wybralismy sie żeby zobaczyć nową fontannę a tam: rozbiegane dzieci skakają po murku rzucają sie błotem, oblewaja inne dzieci co spokojnie chcą zobaczyc skąd ta woda wypływa:-)(melina) i na co komu robic fontanne

00


Lola ~Lola (Gość)13.08.2010 09:23

"Piotr-Wlostowic" napisał(a):
Np. polska młodzież na wycieczce w Rzymie, puszczająca kolorowe pawie do Fontanny di Trevi


O tej polskiej młodzieży poza granicami naszego kraju, urządzanych przez nią stadnych, spektakularnych wręcz widowiskach to w ogóle szkoda gadać. Mi one niejednokrotnie odejmowały umiejętności werbalne, normalnie człowiek zapomina nagle ojczystej mowy, wybałusza oczy, trzyma żuchwę, żeby przez przypadek gdzieś nie odpadła i... albo udaje niemowę, albo zmiata byle jak najdalej od żenującego spektaklu, albo zaczyna nawijać w innym języku. Coś nieprawdopodobnego

Komentarz był edytowany przez autora: 13.08.2010 09:34

00


Muchozol ~Muchozol (Gość)13.08.2010 05:46

Kto nie widział, tu jest film, z testami z całej palety kolorów:

00


Piotr Włostowic ~Piotr Włostowic (Gość)13.08.2010 00:26

"Hasior" napisał(a):
Nie takie fontanny są na świecie i ludzie do nich wchodzą, żeby się ostudzić podczas upałów i nikt nie robi z tego problemu nawet, gdy pies nasika.


Ale oczywiście! No problem. Np. polska młodzież na wycieczce w Rzymie, puszczająca kolorowe pawie do Fontanny di Trevi, na oczach nic nie rozumiejących Japończyków w tych swoich śmiesznych kapelusikach. Było się, to się widziało. Niejedno.

00


Piotr Włostowic ~Piotr Włostowic (Gość)13.08.2010 00:00

"Lola" napisał(a):
"Hasior" napisał(a):
Nie takie fontanny są na świecie i ludzie do nich wchodzą żeby się ostudzić podczas upałów i nikt nie robi z tego problemu nawet gdy pies nasika.
Ja też w sumie nie rozumiem, o co to całe halo... Podobno mocz ma zbawienne działanie na urodę, czasem i nawet na zdrowie. Zatem Piotrkowianie zamiast narzekać, cieszmy się: niebawem wszyscy będziemy nadzwyczaj urodziwi, piękni i ze wszech miar krzepcy.


Wy sobie nie róbcie żartów z pogrzebu! Stryjenka Stasia mojego dziadka Leona ze strony ojca Bronisława miała kuzynkę Marię, sanitariuszkę z powstania, spowinowaconą z ciotką (Sabiną) mojej babki Władysławy, pracowała ona w cukierni na Nowym Świecie u Bliklego, ale już nie żyje - jej, jaki piękny miała pogrzeb, zmarła ze starości, a jak ludzie płakali, jakie wieńce były, ksiądz, naprawdę, ładnie przemówił - no i ona stosowała przez rok, ale - uwaga - systematycznie, urynoterapię. No, piła mocz, że tak powiem.
I tak jej się skóra na twarzy od tego picia sikania naciągła, że mając 51 lat, wyglądała na dwudziestkę, trzpiotka-podlotka, tym bardziej, że i w biodrach kobitka była jeszcze owszem, owszem a i nogi miała do samej ziemi. Tak więc z tym moczem w fontannie, to ja się trochę martwię, bo to już będzie rozrzedzony roztwór i tych właściwości leczniczych może być pozbawiony.
Ja mam na myśli czystą urynę. Taka działa.
PS Ale że te tysiące barw w fontannie, to chyba dobrze. Zażółcona woda tak się bardzo nie będzie w oczy rzucać tym turystom, którzy tu przyjadą patrzeć, co w Piotrkowie widzą turyści!

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat