A jeżeli miasto chciało by pobudzić rynek pracy to myślę, że odpowiedniej zamiast całkowitego zwolnienia z podatku przez X lat byłoby zróżnicowanie jego wysokości od ilości zapłaconych w mieście podatków CIT. Przykładowo firma zapłaciła w mieście CIT za 1 rok dostaje 5% bonifikaty na faktycznie użytkowane nieruchomości na kolejny rok, płaci za następny rok CIT w PT dostaje kolejne 5% bonifikaty na nieruchomości i tak przez 10 lat do maksymalnie 55-60% bonifikaty za budynki. Z tym że podatki od nieruchomości nie mogą być drastycznie podwyższane co roku (jak ma to miejsce teraz). Zwolnić też budynki przeznaczone na cele mieszkaniowe i aktualnie zamieszkiwane (nie pustostany) z podatku od nieruchomości. Nałożyć wielokrotność tego podatku w zależności od stopnia zapuszczenia nieruchomości i pustostanów w centrum (Hawana, Europa, budynki Kary...).

30

a kto tu mówi że wszędzie jest lepiej niż w PT, w każdym Polskim mieście właściwie jest ciche przyzwolenie dla wyzysku. Czy to będzie PT, Bełchatów, Wawa, Wrocław czy Kraków to jeden pies. Mnóstwo Biedronek, Stonek czy innych przybytków, ale wszędzie jest to samo.

zdecydowanie tak, do tego nie różnicować stawek podatków czy ktoś zatrudnia jedną czy 10 osób, próg podwyższyć do co najmniej 50 osób, a każdą inną działalność do tych 50 osób zatrudnionych w danym zakładzie/sklepie opodatkować normalnie wg normalnych składek ----- teraz jest zwolnienie z podatku od nieruchomości już od 5 zatrudnionych osób, jest to kpina z płacących podatki bez preferencji - http://www.piotrkow.pl/gospodarka/dla-inwestorow/lokalne-ulgi-inwestycyjne

20

Od dawna mówię, że podatki gruntowe w szeroko rozumianym centrum miasta powinny być zróżnicowane: niskie od nieruchomości zagospodarowanych i drakońsko wysokie od "martwych". To zmusza właścicieli do inwestowania a zniechęca do zabiegów spekulacyjnych.

40

4,6 mln podzielić po 20 osób, to 230 tys., pewnie już sobie rozdali.... , po co ta fabryka - lepiej kasę dać 10 osobom, przynajmniej przez 30 lat wyżyją za minimum.

22

O tak, wszędzie jest lepiej niż w Piotrkowie. W warszawskich magazynach wynagrodzenie dla pracownika wynosi minimum po 10 tysięcy zł. W Krakowie prezydent za to, że mieszkancy przychodzą do pracy dodaje premie w wysokosci 5 tysięcy zł. A we Wrocławiu władze miasta co miesiąc do marnych pozorów dodają mieszkańcom miasta po skrzynce wodki. Tylko w tym biednym Piotrkowie obowiązuje Kodeks Pracy, rozporządzenie rady ministrów o najnizszym wynagrodzeniu. I jeszcze jedno: czy wiecie, , te wszystkie ustawy, które ustanawiaja w Sejmie obowiązują tylko w Piotrkowie? Sory, taki los Piotrkowa, ale zawsze można wyprowadzić się do Warszawy, Krakowa, Wroclawia - tam jest lepiej, tam lepiej płacą, a opracownika biją się pracodawcy!

22

władza lokalna jest tak już zdesperowana, że zabiega o dosłownie każdego przedsiębiorcę, a nie widzi najważniejszego- sprytny przedsiębiorca unikający opodatkowania będzie wyzyskiwał nie tylko pracownika, ale i miasto (o nowy asfalt przy siedzibie, o oświetlenie, o zwolnienia z podatków od nieruchomości) i miasto będzie ponosić jak głupie dodatkowe koszty w związku ze swoimi wcześniejszymi decyzjami. A podatki już są tak wywindowane właśnie przez ściąganie do miasta najgorszego typu przedsiębiorców. Gdyby Ci płacili to by nie było problemu podnoszenia podatków od nieruchomości, ale Ci dotychczasowi nie płacili i obecnie też nie płacą i mamy to co mamy - ciężar przeniesiony jest z pracodawców na prywatnych właścicieli nieruchomości. Teraz wypadało by zrewidować całkowicie preferencje i wymagania co do pracodawców i albo płaci normalne stawki w mieście, albo nie płaci i nie może wymagać i o wszystko musi starać się własnymi siłami.
A gadaniem, że niech płacą gdzie indziej to właśnie pogłębia się problem i będziemy w niedługim czasie płacić za prywatne mieszkania tyle co w centrum Warszawy za apartamenty.
A władza właśnie zamiast myśleć o przyszłości i mieszkańcach stawia właśnie murki w rynku, fontanny przy ruinie. Utrzymuje w idealnym stanie restaurację Europa (jak jest właścicielem tejże to sprzedać, a jak nie to nagonić obecnego do inwestycji, tak samo jest z Sigmatexem, octownią, Karą i innymi przybytkami, gdzie się nic nie opłaca). Dba o ścisłe centrum, ewentualnie o ulice gdzie mieszkają włodarze, a wszyscy inni muszą sobie radzić sami i mają pod górę.

10

a czy lepiej mieć firmę która płaci podatki w innym miejscu i mieć podniesiany o pare procent podatek od powierzchni mieszkania/domu, czy też lepiej jak firma płaci na miejscu i podatki bytowe pozostają takie same.
Zadajesz głupie pytania. Oczywiście, że lepiej jak jest jakakolwiek firma i miejsca pracy. Jednak się zastanówmy czy firma, która płaci minimalną i nic więcej jest pożądanym pracodawcą i elementem w mieście; 10 takich firm i miejsca pracy, ale za minimalną powodują, że nawet Ci co chcieli by płacić więcej to rezygnują z tego, bo można przecież oszczędzić na pracownikach, a konkurencji w tym zakresie przecież nie ma i nie będzie przy takiej polityce miasta, więc pracownicy i tak się znajdą bo nie mają żadnego wyboru, muszą pracować za głodową). Jeżeli firma nie płaci podatków lub płaci je aby było ich jak najmniej to czy będzie godziwie płacić pracownikom - wątpliwe. Pomijając gigantów jak Google czy Microsoft, to oddziały firm przemysłowych niewydobywczych i nietechnologicznych (czyt. supermarkety, firmy odzieżowe, montownie pralek) które nie płacą podatków na miejscu nie oferują nic poza minimum egzystencjalnym. Patrz takie magazyny Kauflandu - zlokalizowane są poza miastem, aby uciec od podatków, a w nich wyzysk i minimalne królują (garstka osób zarządzających zarabia tam ciut więcej), a podatki to raczej płacone są albo w miejscu głównej siedziby firmy (czyli nie w Polsce) lub w jakimś raju podatkowym (czyli też nie w Polsce). Miasto powinno zabiegać o firmy które będą płacić podatki na miejscu, a nie o takie które tylko czekają jakby tu unikać ich płacenia (wszelkie strefy ekonomiczne są stworzone w celu unikania płacenia CIT prze z kilka lat, potem taka firma ogłasza bankructwo lub zostaje wchłonięta przez inny podmiot, który też nie płaci przez pierwsze lata działania podatków, i tak w kółko).
Patrz sytuację obecnego Reala, w tym przypadku też raczej on nie płaci podatków w Polsce (nie mowa o tym od budynków, czy VAT który płacą klienci, tylko dochodowy). Najpierw była Hipernova > została kupiona przez Carefoura > ten z kolei sprzedał miejsce handlowe Realowi > a tego w Polsce przejął Auchan i niedługo będzie zmiana nazwy. Raczej żaden z tych przybytków nie zapłacił podatku CIT w Polsce, a pracownicy tychże narzekają na nędzne warunki pracy w tychże, wyzysk i niskie pensje. Wspomniany wcześniej Google lub MS, mimo że nie płaci prawdopodobnie CIT w Polsce to stać ich na godziwe pensje i na poszanowanie człowieka jako ich kapitału. Innym przykładem może być kopalnia Bełchatów, płaci podatki na miejscu i taki Kleszczów ma pieniądze na rozwój. A co niby będzie miał Piotrków z kolejnego zakładu który upadnie po iluś tam latach (patrz przykład Piotrkowskiej Fabryki Mebli).

20

Dobrze to pytajcie firmę gdzie będzie płaciła podatki. Jak nie w Piotrkowie to wypad nie chcemy takiej firmy! Idzcie może dalej. Pytajcie się czy to firma prawdziwego polaka i katolika. Jak nie to wypad. O to wam chodzi?? Lepiej mieć firmę co płaci podatki poza Piotrkowem czy nie mieć żadnej firmy??

33

A co ma robić władza lokalna! Człowieku władza lokalna z prezydentem Chojniakiem na czele to juz tak podatki od nieruchomości i działalnosci gospodarczej wywindowała, że żaden inwestor nie chce tutaj przyjść i cieszymy się jak głupki z 20 miejsc pracy! Niech płaca podatki gdzie indziej - w Piotrkowie i tak nie ma z tego pożytku. Najwyżej ci murek za 2 miliony zbudują co go psy obszczywają! Taki to pożytek z tych waszych podatków!

32

a trzeba tak chamsko?

a czy jeden z drugim nie wie, że podatki płacone w mieście idą częściowo na jego rozwój (drogi, kanalizacje, sprzątanie w lato i odśnieżanie w zimę), a podatki płacone w Warszawce idą na rozwój tejże, a podatki płacone na Cyprze w ogóle nie wspierają regionu, ani nawet kraju? A jak nie będzie podatków od firm czy z innej przedsiębiorczości to z czego będzie trzeba zabrać, aby kasa się zgadzała, ano trzeba podnieść podatki za budynki, śmieci, kanalizacje, wodę, mieszkania, opłaty dzierżawne, targowe itp. Tych elementów raczej nie przeniosą do innego kraju, aby unikać opodatkowania lub płacić jak najmniej na rozwój miasta. Potem tylko kwik i ryk mieszkańców, jaka to władza nie dobra bo podnosi podatki bytowe, a co ma niby robić jak żaden przedsiębiorca mający tutaj tylko filię, oddział nie płaci lub ucieka z płaceniem gdzie indziej.

30