Straż pożarna została wezwana do przeszukania zbiornika o głębokości 1 metra. - Na środku tego akwenu widać było czarną plamę. Ratownik w ubraniu wypornościowym wszedł do wody i mniej więcej na środku zbiornika odnalazł mężczyznę. Po wydobyciu go na brzeg nie podjęto reanimacji ze względu na sztywność mięśni (stężenie pośmiertne) - informuje mł. bryg. Wojciech Pawlikowski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Piotrkowie.
Według naszych nieoficjalnych informacji, do powstania tego zdarzenia mógł przyczynić się alkohol, a śmierć mężczyzny była prawdopodobnie nieszczęśliwym wypadkiem. Sprawę wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratury.