Bardzo się cieszymy, że przy okazji narodowego święta, możemy świętować otwarcie cmentarza wojennego w Milejowie. To bardzo ważne miejsce i potrzebna inwestycja, o którą zabiegaliśmy od bardzo dawna. Dziękujemy wszystkim, którzy sie przyczynili do tego, abyśmy mogli mieć cmentarz w takiej okazałości jak widzimy, a to zasługa wielu osób zarówno ze strony rządowej jak i samorządowej. To szczególne miejsce, w którym od kilkudziesięciu lat spotykamy się w pierwszą niedzielę września by oddać hołd pomordowanym tu żołnierzom. W tym roku nie było to możliwe z wiadomych względów, ale mam nadzieję, że od przyszłego roku powrócimy do tej tradycji - mówił wójt Gminy Rozprza Janusz Jędrzejczyk.
To miejsce, w którym spoczywają żołnierzy polegli w walce o szosę piotrkowską w 1939 roku. Renowacja trwała kilka miesięcy, a zakres prac był bardzo szeroki. Na wykonanie prac gmina pozyskała blisko milion złotych dofinansowania z budżetu państwa. Remont cmentarza to oddalana inicjatywa mieszkańców, dla których to miejsce ma szczególne znaczenie. Pomysł renowacji tego miejsca zgłosiła radna gminy Rozprza Jolanta Krupa, która zaznacza, że pomysł kiełkował w głowach mieszkańców już od dłuższego czasu, a ten cmentarz jest dla wszystkich wyjątkowym symbolem.
Uroczystości rozpoczęły się od polowej mszy świętej w intencji Ojczyzny, po której odbyło się poświęcenie i otwarcie cmentarza. Przemówienia wygłosili również zaproszeni goście.
Składamy hołd poległym, myśląc o tym, abyśmy ani my, an nasze dzieci i wnuki nigdy nie musiały walczyć o nasza ojczyznę. Niech wartości, które przyświecały naszym obrońcom: Bóg, honor, ojczyzna były dla nas również drogowskazem życia - mówił senator RP Wiesław Dobkowski.
To, jak ważne jest to miejsce, podkreślał w swym przemówieniu poseł Grzegorz Lorek.
Jak zapadała decyzja o remoncie cmentarza nie wiedzieliśmy, że za chwilę rozpocznie się wojna na wschodzie, że usłyszymy o takich miejscowościach jak Bucza i Irpień. Tu w 1939 roku była Bucza i Irpień. Niemcy jak wchodzili do domów i rzucali granaty, nie patrzyli czy są tam żołnierze czy cywile. Mordowano wszystkich. Wypędzano z domów cywili, aby patrzyli jak mordują żołnierzy Wojska Polskiego. Żołnierzy krępowano sznurem, kładziono na ziemi a potem przejeżdżano po nich czołgiem. Bestialstwo było tak wielkie, że w Longinówce spalono żywcem cywili wraz z żołnierzami, dlatego tak dużo leży tutaj ofiar tej zbrodni niezidentyfikowanych. Niemcy do dziś nie zapłaciły za swoje zbrodnie. Trzeba pamiętać o takich miejscach. To właśnie cmentarze są miejscami gdzie spoczywają bohaterowie, gdzie jest nasza historia, gdzie trzeba przyprowadzać swoje dzieci.
O obowiązku pamiętania o historii, bohaterach i obowiązku przekazywania tej wiedzy kolejnym pokoleniom mówił również obecny na uroczystości wicemarszałek województwa łódzkiego Zbigniew Ziemba.
Pamiętajmy, że obiekt ten jest przede wszystkim po to, żeby wzbudzić refleksję nad trudnymi doświadczeniami historycznymi naszej ziemi. Wiemy, że tragedia, która się tu rozegrała była trudną do przeżycia w wymiarze społecznym. Setki ofiar, które tu spoczywają świadczą o tożsamości naszej przeszłości. Cmentarz ma być symbolem dla współczesnych i następnych pokoleń, które będą po nas kultywować to wyjątkowe miejsce, wyjątkowe na krew która skropiła tę ziemię. Pamięć buduje tożsamość i to jest nasz obowiązek.
Na zakończenie obchodów, dla uczczenia pamięci żołnierzy walczących o niepodległość Polski, odczytany został apel pamięci, który zakończyła salwa honorowa oddana przez kompanię honorową 7 Dywizjonu Lotniczego 25 Brygady Kawalerii Powietrznej z Tomaszowa Mazowieckiego.
Następnie liczne delegacje złożyły kwiaty pod pomnikiem.
Więcej o wydarzeniach w Milejowie przeczytacie w artykule Tomasza Stachaczyka TUTAJ