Wiosną i późnym latem w Piotrkowie odbywają się targi ogrodnicze, a później Rolszansa. Do Piotrkowa przyjeżdżają na zakupy mieszkańcy z wielu miast, miasteczek i wsi województwa łódzkiego (choć nie tylko). Ze względu na olbrzymią liczbę aut i przepustowość Łódzkiej, Kasztelańskiej czy Brzeźnickiej, ruch jest puszczany ul. Wiatraczną (do Wojska Polskiego i od Wojska Polskiego). Patrząc na to, w jakim stanie od lat jest ta ulica, wypada zadać pytanie: czy osoby przyjeżdżające do Piotrkowa ocenią miasto po tym, co zobaczyli przy Zamku w Bykach, czy po stanie naszych ulic? Niektórzy zaoszczędzą, kupując sadzonki lub rośliny, ale zapewne dołożą później mechanikowi, który będzie naprawiał podwozia ich aut.
Czy w XXI wieku, w mieście średniej wielkości powinny znajdować się ulice w takim stanie?