5 grudnia policjanci otrzymali wezwanie do jednego z marketów w związku z kradzieżą alkoholu. Na miejscu zastano pracownika ochrony, który kilka minut wcześniej próbował złapać 29-letniego mężczyznę, ten chciał opuścić sklep z butelką wódki bez zapłacenia rachunku. - Kiedy ochroniarz usiłował odebrać skradziony alkohol, spotkał się ze stanowczym sprzeciwem ze strony nieuczciwego klienta – relacjonuje oficer prasowy Komendy w Bełchatowie. - W wyniku szarpaniny, złodziej odepchnął i przewrócił pracownika, który upadł i stracił przytomność. Na pomoc wyszli inni pracownicy sklepu oraz małżeństwo, które zakończyło zakupy w dyskoncie. Wezwana na miejsce karetka pogotowia zabrała rannego ochroniarza.
Policjanci zatrzymali 29-latka, mężczyzna miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Noc spędził w policyjnym areszcie. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutu kradzieży rozbójniczej, za co grozi mu nawet 10 lat więzienia.