Święto zadumy czy rewia mody na cmentarzu?

Poniedziałek, 01 listopada 202144
O głębokim sensie Wszystkich Świętych, rozumieniu śmierci, chwilach zadumy nad grobem oraz szansach, jakie niesie ze sobą ten okres rozmawiamy z ks. Jackiem Tylusiem, proboszczem parafii pw. św. Jana Pawła II.
Fot. K. Rudzki Fot. K. Rudzki

Przed nami uroczystość Wszystkich Świętych i cały okres wspominania zmarłych z tym związany. Czy w dzisiejszym świecie to jeszcze święto zadumy czy raczej rewia mody na cmentarzu?

Z moich obserwacji powiedziałbym, że chyba – niestety - to drugie ma dla wielu osób znaczenie. Ale z drugiej strony już troszkę się od tego odchodzi, także ze względu na to, że jest wiele innych miejsc, w których można się pokazać. Święto zadumy na pewno, ponieważ ta tradycja dłuższego zatrzymania się przy grobach bliskich jest w nas głęboko zakorzeniona. Czasami, w tym pędzie - bo częstokroć chcemy odwiedzić kilka lub kilkanaście grobów - możemy ją zgubić. Wydaje mi się, że mimo wszystko, w tych dniach większości z nas zaduma towarzyszy, bo cmentarz jednak mocno sprowadza na ziemię. Przypomina, że mamy na ziemi określony czas i nikt nie wie, kiedy on nam się skończy.

 

W ubiegłym roku, właśnie w tym okresie popularny był obrazek, na którym stoi kilka osób nad grobem i mówią po kolei: ten czerwony daj tam z tyłu, druga dopowiada: nie tak, teraz nie widać, kolejny podchodzi i mówi: tu przy parkingu kupiłem za 12, a kolejna osoba odpowiada: uuu to ja tydzień temu kupiłem za 8. Czytając to, nie mogłem się pozbyć wrażenia, że tak właśnie wygląda w Polsce Wszystkich Święty. Ile tak naprawdę rozumiemy z przekazu, jaki płynie z tego święta?

Jest w tym wspomnianym obrazie sporo prawdy. Znicze takie czy inne, kwiaty żywe czy sztuczne itd. To wszystko, w tym okresie jest bardzo obecne. Moim zdaniem mamy taką rywalizację, która – w dobie, gdy wszystko jest coraz bardziej dostępne – jeszcze się pogłębiła. W tym zamieszaniu gdzieś pewnie ginie to, co niesie za sobą 1 listopada, czyli uroczystość Wszystkich Świętych. Wszystkich świętych, czyli wszystkich tych, którzy są w niebie. Jest ich bez liku, nie znamy ich imion, a kościół nie ogłasza ich świętymi. Żyli zwyczajnie, pokornie i cicho, wypełniając swoje proste obowiązki. W tym dniu dziękujemy Panu Bogu za ich życie i świadectwa. W tym miejscu warto przypomnieć, że Wszystkich Świętych to święto nakazane, podczas którego mamy obowiązek uczestniczyć we mszy świętej. Z tą piękną radością wszystkich świętych kłóci się – wchodzący do nas bardzo agresywnie – zwyczaj Halloween, który burzy nasze religijne doświadczenie troski o zmarłych i kultu Wszystkich Świętych. Tam – w przeciwieństwie do naszej tradycji – panuje przekonanie, że należy kpić sobie z wieczności i świętości życia po śmierci.

 

Żyjemy w czasach, w których śmiercią epatuje się prawie wszędzie: w internecie, w informacjach radiowych i telewizyjnych czy serialach lub filmach. Wydawałoby się, że powinniśmy być z nią oswojeni. Ale kiedy przychodzi moment odejścia, czy naprawdę jesteśmy na nią gotowi? Czy w  zabieganym świecie znajdujemy chwilę, aby zastanowić się, że kiedyś przyjdzie koniec, i co wtedy?

Sądzę, że z myślą o śmierci, tak do końca, trudno byłoby nam się oswoić. Żyjemy jednak także po to, żeby tej śmierci, aż tak bardzo się nie bać. Oswajamy się przecież z tym, że nasi bliscy odchodzą. Z wiarą związana jest też pewna logika: jeśli modlimy się za zmarłych, to wierzymy, że oni żyją. Chcemy dla nich jak najlepiej. Moment przyszłego spotkania z bliskimi w niebie, to powinna być dla nas mobilizacja. Abyśmy im dobrze życząc, też starali się z nimi u Pana Boga spotkać. W moim odczuciu pełnej świadomości śmierci we współczesnym społeczeństwie nie ma. Jest gros ludzi, którzy w ogóle ten temat odsuwają od siebie, jakby nie istniał. Może gdyby był on bardziej zdrowo i logicznie podejmowany, gdyby więcej na jego temat mówiono – także w takiej przestrzeni międzyludzkiej – bylibyśmy spokojniejsi i łatwiej przyjmowali to, co dzieje się, gdy ktoś odchodzi z tego świata.

 

Jak można przeżyć Dzień Wszystkich Świętych, aby jego przesłanie pozostałoby w nas nieco na dłużej. Co radziłby ksiądz zarówno katolikom, jak i tym którzy do kościoła chodzą rzadziej lub nie zaglądają tam wcale?

Jeśli chodzi o sam dzień Wszystkich Świętych, to życzyłbym pewnego zatrzymania się i zadumy. Wiele rzeczy, które w nas się dzieją, dzieją się wtedy, kiedy mamy na to czas. Kiedy mamy chwilę, aby nieco się zastanowić i pomyśleć. Druga sprawa to 2 listopada, czyli Dzień Zaduszny. To bardzo ważny dzień, kiedy w kościele modlimy się za zmarłych. Warto wspomnieć o wielkiej wartości, o której trochę za mało się mówi, a ma ona niesamowite znaczenie duchowe. Chodzi o oktawę Wszystkich Świętych. W dniach o 1 do 8 listopada będąc na cmentarzu, modląc się za zmarłych i przyjmując Komunię Świętą możemy zyskać odpust, czyli odpuszczenie kar za grzechy, dla zmarłych. To wielka wartość duchowa. To najlepsze, co w tym okresie możemy zrobić. Ofiarowując taki odpustu za zmarłych możemy dać im odpuszczenie grzechów. To po prostu ratowanie dusz czyśćcowych. Pamiętajmy o tym. Pamiętajmy o tym niezwykłym duchowym przeżyciu. Jeśli to pominiemy, to będzie po prostu kolejna rzecz do odklepania: iść, pokazać się, świeczkę zapalić i na tym koniec.

POLECAMY


Zainteresował temat?

3

7


Komentarze (44)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Adasko ~Adasko (Gość)01.11.2021 18:59

Serio to takie złe, że czasy są takie a nie inne, mamy dostęp do wszystkiego i chcemy ładnie wyglądać..... czy to, że się fajnie ubiorę na cmentarz tzn., że nie mam w sercu zadumy, że nie pamiętam....

42


Łukasz Wiączek ~Łukasz Wiączek (Gość)01.11.2021 09:07

Już dawno nie ma to nic wspólnego z wiarą czy zadumą. Tak jak Boże Narodzenie, refleksja kontra zaduma.
Co wygrywa?
Wiecie sami.

124


Uczeń ~Uczeń (Gość)01.11.2021 10:12

Ofiarując taki odpust to zmarli otrzymają odpuszczenie grzechów tylko na rok do następnych świąt? A jeżeli ja tego nie zrobię a ktoś inny ze znajomych , to zmarły nie będzie miał odpuszczonych grzechów ?

81


xn. ~xn. (Gość)01.11.2021 12:40

A juści księże proboszczu. Lichień kipi o złota ,Świątynia Opatrzności Bożej w Warszawie nie lepiej ,klasztor Jasnogórski "ubogi. Biskupi w szatach paradnych jak cesarze bizantyjscy. Na zadumę prawdziwą ludzie nie mają czasu ,bowiem walczą o byt. Przeciwnie jak księża czasu mają zbyt wiele i grzeszne myśli /cokolwiek to jest/ ich nachodzą...

165


Znawca tematu ~Znawca tematu (Gość)01.11.2021 09:57

Rewia mody to była 5-10 lat temu a nie teraz. Artykuł stereotyp. Napisany jak co roku o niczym.

212


Śpiący dziad ~Śpiący dziad (Gość)01.11.2021 11:14

Święto wymyślone przez KK w miejsce pogańskich dziadów. Mnie ten przeszczep odpadł i mam luz.

66


agn ~agn (Gość)01.11.2021 11:05

Ateistom traktującym ateizm jako nową wiarę przeszkadza wszystko co w jakikolwiek sposób wiąże się z Bogiem.
Oni mocno wierzą , że Boga nie ma. Ale co przeszkadza księdzu, że ludzie idąc na cmentarz stroją się modnie?
Zmarli są milczący i nie wiadomo czy może właśnie to by im się podobało czy też nie. Są kultury które śmierć traktują jako wyzwolenie i wesoło ją świętują. Czy nasz kościół ma monopol na traktowanie tego zagadnienia?

66


Hhhhjj ~Hhhhjj (Gość)01.11.2021 10:07

Rewia zawsze była dawniej były futra lisy itd dziś wiencej lansu pod publike

80


mama ~mama (Gość)01.11.2021 08:45

Na tej fotce jest rewia mody,

43


ooooooowidac niedouc ~ooooooowidac niedouc (Gość)01.11.2021 09:53

jaka rewia ,brudasy w bluzach z kapturami

50


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat