W nocy z soboty na niedzielę do akcji wkroczyli strażacy. Ułożono ok. 1000 worków z piaskiem. – Prowadziliśmy działania prewencyjne w miejscu gdzie zachodziło podejrzenie, że woda może wedrzeć się do domów – wyjaśnia bryg. Paweł Kardas, z-ca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Piotrkowie.
W maju, gdy Sulejów nawiedziła powódź mocno ucierpiało gospodarstwo Krzysztofa Miszteli. Dziś woda jest już niedaleko, a to oznacza, że niestety sytuacja może się powtórzyć. – Podłogi są nowe położone, część mebli kupiona, drzwi. Jak teraz znowu zaleje to będzie tragedia. Jak to się mówi: do księdza po prośbę – martwi się pan Krzysztof.
Wałów po majowej powodzi nie zdążono jeszcze naprawić. – Widać, że poczyniono starania, żeby te wały naprawić, niestety przyszła kolejna powódź i ponownie woda wdarła się na tereny zalewowe – mówi burmistrz Stanisław Baryła.
Na brak informacji narzeka Małgorzata Jaskulska, której posesja na Podklasztorzu została podtopiona (foto).
- Przygotowani jesteśmy i organizacyjne i technicznie i będziemy wszystko robić, aby uchronić mieszkańców – dodaje Baryła.
POSŁUCHAJ
,