- Należy pamiętać, że skrajne sytuacje są dalej nieprzyjemne dla nas, a codziennie słyszymy o dużej liczbie zachorowań, o tym, że służba zdrowia jest na granicy, to na pewno powoduje negatywne postrzeganie rzeczywistości i chowamy się w domu, jak w jaskini podczas, gdy na zewnątrz szaleje burza – mówi dr Łukasz Prysiński, psycholog z kliniki Wolmed.
Psycholog podkreśla negatywny wpływ strachu na nasze zdrowie. - Kiedy się boimy, to nasz organizm zmienia swoją fizjologię i my czując te zmiany, nakręcamy nasze lęki, a to już może przerodzić się w panikę i to do tego stopnia, że kręci się głowie, zaczynają się bóle, brakuje oddechu, można nawet zemdleć . Z lęku również trudniej przeżywamy chorobę i kiedy pojawi się gorączka, to my w psychice pogarszamy ten stan i mamy wrażenie, że jest gorzej niż w rzeczywistości. Podstawa w takiej sytuacji, to się uspokoić – mówi.
- Panikować nigdy nie warto i trzeba ograniczać wystawianie się na sytuacje, w których źle się czujemy. Jeśli boisz się tłumu, to nie idź do dużego sklepu, ale zamiast tego zaplanuj krótkie zakupy w osiedlowym – dodaje dr Łukasz Prysiński.
Nasz rozmówca podkreśla, że chociaż ominie nas spotkanie w szerokim rodzinnym gronie, to trzeba ten dzień uczynić możliwie świątecznym. Pierwszą taką rzeczą jest odświętne ubranie się, zrobienie sobie ładnej fryzury, czyli po prostu zadbanie o wygląd zewnętrzny.
- W te święta można bardziej skupić się na ich przeżywaniu - zarówno w sensie religijnym jak i rodzinnym. Bądźmy autentycznie i całym sobą z naszymi bliskimi i wreszcie konkretnie i szczerze porozmawiajmy. Dostrzeżmy okazję w całej tej sytuacji, że wreszcie mamy rezerwy czasu na odkładane wcześniej sprawy – sugeruje psycholog. - Warto też pomyśleć o marzeniach i planach na przyszłość, ale jednocześnie trzeba nauczyć się je przesuwać w czasie, bo jeśli tego nie zrobimy to one się rozmyją i możemy uznać, że lepiej tych marzeń w ogóle nie mieć – tłumaczy.
Łukasz Prysiński sugeruje, aby w tym czasie po prostu być razem, także wykonując najbardziej prozaiczne czynności. - Zupełnie szczerze to powinniśmy tak robić codziennie, w święta można dodatkowo zrobić coś nietypowego. Spróbujmy nasze dziecko nauczyć czegoś, na co wcześnie nie mieliśmy czasu, np. gry w szachy. Porozmawiajmy, ale zapytajmy o to, co i jak się czuje, co u niego się zmieniło i spróbujmy nasze dziecko wzmocnić, wyrażając nasze emocje. Niestety często nie potrafimy o nich rozmawiać i może to być czas, żeby się tego nauczyć – mówi.
Psycholog ostrzega także przed rozwinięciem u siebie złych nawyków, a nawet zachowań nałogowych. - Jesteśmy zagrożeni uzależnieniem się, jeśli spędzamy za dużo czasu w stresie i uciekamy od życia w używki. Środki uzależnieniowe służą znieczuleniu, a jeśli jesteśmy zajęci czymś, co czyni nas szczęśliwym to nie musimy ich używać, więc postarajmy się na takich rzeczach skupić w te święta – podpowiada.
Nasz rozmówca przestrzega także, aby w święta oraz każdego dnia bronić się przed negatywnymi i fałszywymi informacjami docierającymi z mediów. Sugeruje, aby korzystać tylko z kilku sprawdzonych i wiarygodnych źródeł oraz ograniczyć czas sprawdzania wiadomości tylko do określonych chwil, a potem odcinać się od nich.
- Spędźmy Wielkanoc świątecznie, rodzinnie, ale też nietypowo. Spróbujmy też zatrzymać się na chwilę, a pewne rzeczy przesuńmy i zaplanujmy na przyszłość, nastawiając się, że będzie fajnie. Dzięki temu uzyskamy sprawstwo nad naszą rzeczywistością. Nie popadajmy też w skrajności, żyjmy w równowadze i wszystko będzie dobrze! - radzi dr Łukasz Prysiński.