Wiele na to wskazuje, gdyż na dziś wyznaczone jest kolejne, być może ostanie posiedzenie drugiej instancji w tej sprawie.
Chodzi o słowa Dariusza Dzwonnika, który na zjeździe OZPN w maju 2008 roku zarzucił Stanisławowi Sipie między innymi to, że ten będąc pracownikiem SB zamykał i przesłuchiwał niewinnych ludzi oraz, że prowadząc kampanię wyborczą kupował głosy delegatów klubowych, oraz to, że jako wiceprezes okręgu zarabia 10 tys. złotych.
- Ogromnym wstydem dla środowiska piłkarskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej jest to, że pan Stanisław Sipa jest na stanowisku prezesa. Honorowym zachowaniem tego pana byłoby podanie się do dymisji - twierdzi Dariusz Dzwonnik.
- Pan Dariusz Dzwonnik byłby szczęśliwy gdyby wszyscy ludzie w Piotrkowie, którzy mają inne zdanie niż on, podali się do dymisji. O tym czy podam się do dymisji zdecydują delegaci. Poczekajmy na decyzję sądu - przyznaje Stanisław Sipa.
W pierwszej instancji prezes Concordii został uniewinniony.