Zbigniew Ziemba opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia i film z miejsca, gdzie znalazł prawdziwe stosy pieczywa.
Poranny jogging potrafi zaskoczyć niestety także negatywnie. Obrazki za mną przerażają. "Chleba naszego powszedniego daj nam Panie", mówimy w modlitwie. A tu cała ciężarówka pieczywa porzucona w lesie. Chyba jest nam za dobrze - martwi się wicemarszałek.
Pojawia się pytanie czy wypieki zostały wyrzucone, dlatego że się zepsuły. Jeśli właściciel pozbył się ich, kiedy były jeszcze zdatne do spożycia, wówczas należy mówić o marnowaniu żywności, którą bez dodatkowych opłat można było ofiarować w ramach darowizny.
Przedsiębiorca nie musi opłacać żadnego podatku, pod warunkiem, że żywność chce przekazać na rzecz organizacji pożytku publicznego. Niezbędne jest jednak sporządzenie w tej sytuacji stosownej umowy między darczyńcą, a wybraną organizacją. Warto też sprawdzić czy przekazana żywność została właściwie wykorzystana. Wiadomo, że przykładowo banki żywności rozdają zgromadzone jedzenie potrzebującym, np. domom samotnej matki, czy obecnie podmiotom zajmującym się pomocom uchodźcom z Ukrainy - wyjaśnia Joanna Gniewaszewska-Durska, naczelnik Urzędu Skarbowego w Piotrkowie Trybunalskim.
Żywność, a więc także pieczywo, można oczywiście ofiarować także wtedy, gdy nie prowadzimy działalności gospodarczej.
Tu sprawa jest jeszcze prostsza, ponieważ nie musimy szukać kontaktu do organizacji pożytku publicznego. Może to być jakakolwiek organizacja, która swoją siedzibę ma w Unii Europejskiej. W takiej sytuacji możemy skorzystać z odliczenia od podatku. Przekazując taką darowiznę, nie obowiązuje nas konieczność uiszczania podatku dochodowego - dodaje Joanna Gniewaszewska-Durska.
W praktyce oznacza to, że nie musimy marnować żywności, jeśli tylko jest ona zdatna do spożycia. - Co istotne, w Ministerstwie Finansów trwają prace nad tym, żeby ta procedura była jeszcze prostsza. Dzięki temu chociażby piekarze będą mogli osobiście przekazywać nadmiar wypieków np. bezpośrednio na granicę polsko-ukraińską czy w inne miejsce, gdzie jedzenie jest potrzebne - mówi naczelnik piotrkowskiej skarbówki.