Podczas uroczystości obecni byli córka rotmistrza Zofia Pilecka-Optułowicz i wnuczka Dorota Optułowicz-McQuiad oraz prezes IPN Łukasz Kamiński.
Po zakończeniu mszy i części artystycznej przygotowanej przez uczniów ZSP nr 1 uczestnicy uroczystości udali się do Zespołu, gdzie odsłonięto tablicę upamiętniającą postać polskiego bohatera. - Nie liczyłam się z tym, że taka cudowna uroczystość spotka mnie tutaj dzisiaj. Zupełnie w innym stylu niż wszystkie pozostałe szkoły - mówiła do zgromadzonych dziennikarzy Zofia Pilecka-Optułowicz. Zapytana o ojca, jakim prywatnie był człowiekiem odpowiedziała, że cudownym. - Tato był bardzo pomysłowy. Bawił się z nami. Gros czasu spędzał z nami ojciec, nie mama, bo mama uczyła w szkole i od samego rana ciężko pracowała. Ja mówiłam na ojca rycerz, a ojciec mnie nazywał generałką. Dla mnie to nie tylko człowiek wojskowy, ale to jest naprawdę rycerz. Rycerz ma swoją wielką tajemnicę. Ginie, ale nigdy nie umiera. On jest wśród nas. I rzeczywiście tak się dzieje - podkreśliła Zofia Pilecka.
Córce rotmistrza został wręczony portret ojca. Następnie zgromadzeni goście udali się na poczęstunek.
(mw)