- Zastanawiamy się, czy z ulicy Błonie nie będziemy musieli ewakuować jednego z mieszkańców. Brakuje około 20 cm, żeby woda znalazła się w mieszkaniach. Przygotowujemy dla niego lokum, czekamy tylko na jego zgodę - powiedział Jan Andrzejczyk - zastępca burmistrza Sulejowa.
Przypomnijmy, że alarm przeciwpowodziowy wprowadzono w Tomaszowie Mazowieckim oraz gminie Inowłódz. Jest to związane przede wszystkim z dużymi zrzutami wody z tamy w Smardzewicach.
- W tej chwili mamy taki komfort, że przepływ w dolnym odcinku rzeki nikomu nie niszczy mienia i nie zalewa gospodarstw. Mogą wystąpić delikatne podtopienia, które nie zagrażają ludziom. W tej chwili mamy w zbiorniku rezerwę w wielkości 8 mln m sześć. Nie jest jeszcze całkowicie jasne co do nas dopłynie z górnych odcinków rzek - poinformował Tadeusz Bienias - kierownik zbiornika wodnego Sulejów.
Alarm przeciwpowodziowy w Tomaszowie ma obowiązywać do odwołania.
Największe straty na pewno poniosą rolnicy. Jakie? O tym będzie można mówić, jak opadnie poziom wody.