Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, że paliwa z dnia na dzień jest coraz mniej i kiedyś go w końcu zabraknie, stąd tak wielkie poruszenie w kierunku stworzenia jak najbardziej wydajnego samochodu używającego jako głównego napędu elektryczności. Serwis EUautoczesci.pl prezentuje subiektywny ranking aut elektrycznych i hybrydowych. Zaczynamy!
Matka marek elektrycznych, Tesla, nie może czuć się już tak pewnie co do swojej pozycji na rynku, ponieważ potentaci powoli zaczynają się rozpędzać i pewnikiem jest to, że uczeń kiedyś przerośnie mistrza. Kilka miesięcy temu marka Volvo wypowiedziała się bardzo pozytywnie o autach elektrycznych i hybrydowych, które mają zastąpić produkowane do tej pory samochody benzynowe. Volvo od przyszłego roku ma zamiar tworzyć wyłącznie samochody nowych technologii, jest to ciekawy ruch, choć z drugiej strony nie powinien zaskakiwać — Szwedzi dbają o środowisko i przejście na produkcję aut elektrycznych i elektryczno-spalinowych jest tego najlepszym dowodem. Droga, co prawda przed nimi dość długa, aby dogonić Opla, Toyotę czy BMW, jednak gra jest warta świeczki. Kto wyrobi sobie teraz renomę i stworzy jak najbardziej wydajnego elektryka, będzie miał łatwiej w przyszłości.
Miejsce 10. Smart Fortwo Electric Drive
Ostatnie miejsce w zestawieniu trafia do auta ze stajni Mercedes-Benz, które... po prostu jest starym dobrym Smartem. Design samochodu nie zmienił się zbytnio, ba można stwierdzić, że jest to kopia modelu Fortwo II po liftingu, któremu dodano parę usprawnień no i co najważniejsze zasilanie elektryczne. Co do silnika też nie ma szału, bo chociaż 82 konie w zupełności wystarczają temu maluchowi, to jednak zasięg na jednym ładowaniu wynosi około 160 kilometrów, więc nad morze z Krakowa musielibyśmy go z 3-4 razy ładować. Trochę słaba opcja na dłuższe podróże, jednak jest to wersja miejska, gdzie już zdaje egzamin. Smart Fortwo Electric Drive jest bardzo zwrotny, wszędzie się wciśnie i co ciekawe, nie jest aż tak drogi, jak pozostałe samochody w tym zestawieniu, ponieważ kosztuje on niewiele ponad 110 tysięcy złotych, co w przypadku aut elektrycznych jest wręcz fenomenen.
Miejsce 9. Jaguar I-Pace
Samochód dopiero tworzony, jednak prototyp pokazany w tym roku w Genewie okazała się hitem. Do momentu przedstawienia ceny. Bądźmy poważni — kto normalny zapłaci grubo ponad 350 tysięcy złotych za elektrycznego Jaguara, który na jednym ładowaniu przejedzie około 430 kilometrów? Na pewno znajdą się prawdziwi fani, którzy dla tego czterystukonnego cacka wydadzą ostatnie pieniądze. Za dużo na razie o nim nie wiadomo, jednak znając Jaguara, wszystko będzie dopieszczone do ostatniej śrubki. 4.8 sekundy do setki autem elektrycznym... Szkoda, że będzie takie drogie, głównie dlatego miejsce przedostatnie, cena po prostu zatrważająca.
Miejsce 8. Volkswagen e-Golf
Kolejny model z ogromnej już rodziny Golfów, która jest chyba najbardziej rozpoznawalnym samochodem na polskich drogach, zaraz obok Passata. Tym razem Volkswagen postanowił zmienić wygląd Golfa... nic z tych rzeczy, to kolejny tak samo wyglądający samochód. Jedyną zmianą jest to, że zamiast benzynowej jednostki napędowej mamy tutaj silnik elektryczny, na którym przejedziemy około 300 kilometrów, aby następnie go naładować. Samo auto przyjemne i co najważniejsze tanie w jeździe oraz utrzymaniu. Cena w granicach 160 tysięcy złotych sprawia, że trochę mniej korzystnie patrzy się na e-Golfa.
Miejsce 7. KIA Soul EV
Mała hybrydka rodem z Korei Południowej to bardzo wygodne i zwrotne auto, które w ostatnich miesiącach zdobyło ogromną popularność w Niemczech, gdzie wyprzedzało pod względem sprzedaży rodzime marki — BMW oraz Volkswagena! Skąd to zainteresowanie hybrydową KIA? Auto o całkiem przyjaznym designie, z przyzwoitym zasięgiem (około 250 kilometrów) oraz niezłą prędkością maksymalną 140 km/h przy cenie około 120 tysięcy złotych jest po prostu najlepszą odpowiedzią na pytania, które sobie zadacie. Samochód mający potencjał na bycie jeszcze lepszymi, a znając Koreańczyków, nie trzeba będzie długo czekać na wersję z większym zasięgiem oraz jeszcze lepszym przyspieszeniem.
Miejsce 6. BMW i3
Kolejne zgrabne auto rodem z Niemiec. Silnik jest również bardzo pocieszny, dzięki 170 koniom do setki dojdziemy w około 7.5 sekundy, co w przypadku aut napędzanych nowymi technologiami jest wynikiem zadowalającym, jak nie dobrym. Trochę bardziej martwi zasięg 200 kilometrów oraz cena około 160 tysięcy złotych, jednak to właśnie BMW było w roku 2017 najchętniej kupowanym elektrykiem w Polsce. Zasłużone 6 miejsce.
Miejsce 5. Hyundai Kona Electric
Dość spore zaskoczenie w połowie stawki — zeszłoroczny kompaktowy SUV w wersji elektrycznej. Kto by się go tutaj spodziewał? Miejsce jednak zdecydowanie zasłużone, o czym świadczą dane techniczne: zasięg ponad 400 kilometrów przy silniku posiadającym około 200 koni mechanicznych, które rozpędzą go do setki w około 7.5 sekundy przy cenie około 120 tysięcy złotych to zdecydowanie godny do wypróbowania i pojeżdżenia samochód. Miejsce piąte, ponieważ jeszcze nie do końca wiadomo jak z nim będzie, miejmy jednak nadzieję, że przedstawione fakty będą miały pokrycie w rzeczywistości.
Miejsce 4. Nissan LEAF
Zasięg na jednym ładowaniu to ponad 400 kilometrów co plasuje go u samej góry elektryków. Silnik niemal 150-konny przy tak pięknym designie zewnętrznym, jak i wewnętrznym sprawia, że cena około 150 tysięcy złotych za to auto jest ceną godną zapłaty.
Miejsce 3. Renault ZOE
Francuz na najniższym stopniu podium znalazł się nie przypadkiem. Bardzo komfortowe i strasznie przyjemne w prowadzeniu auto elektryczne dzięki aplikacji Traficar. Co prawda silnik nie jest jakiś wybitny, jednak 88 koni zupełnie wystarcza temu samochodowi, które zbiera się niczym auta z silnikami kilkukrotnie większymi. Na plus, ogromny zasięg, który wynosi około 400 kilometrów na jednym ładowaniu. Cena również przyjemna, ponieważ 140 tysięcy za tak fajne auto jest ceną zdecydowanie dobrze dobraną.
Miejsce 2. Tesla Model 3
Dotarliśmy do miejsca pierwszego!? A jednak nie, to dopiero drugi stopień podium, na którym umieściliśmy klasyka (o ile można tak mówić) wśród elektryków. Tesla Model 3. Firma, której strategia jest bardzo podobna do Forda, który kiedyś przecierał szlaki dla samochodów z silnikami spalinowymi, tak i teraz Tesla stara się pozyskać klientów na całym świecie. Do tej pory udawało im się to w miarę, ponieważ każdy chciałby być widziany w Tesli. Jest to po prostu ogromny prestiż i świadomość, że to właśnie jest to auto elektryczne, które dało tak naprawdę początek elektrykom. Nowszy Model 3 jest po prostu kolejną świetną odsłoną, która na jednej baterii przejedzie około 500 kilometrów. Cena auta jest wysoka, jednak za markę premium płaci się dużo — około 180 tysięcy za wersję podstawową, za wersję ulepszoną to już około 200 tysięcy. Jeżeli jednak ktoś ma pieniądze i może sobie pozwolić je wydać, to wybór Tesli może być świetnym wyborem.
Miejsce 1. Opel Ampera-e
Dochodzimy do wygranego w rankingu, którym jest niespodziewanie Opel Ampera-e. Zdecydowanie bije na głowę wszystkich swoich rywali. Oficjalny zasięg tego auta to 520 kilometrów, jednak podczas testu przejechało ono około 750 kilometrów na jednym ładowaniu, co jest wynikiem oszałamiającym! Przy cenie około 160 tysięcy złotych za silnik 204-konny mamy po prostu bestię, która setkę osiąga w około 7 sekund. Ponadto design trafia w zapewne największą grupę docelową, a wszystkie bajery i dodatki w środku samochodu jeszcze bardziej kuszą, ażeby wypróbować elektryczny model jednej z najpopularniejszych marek na całym świecie. Wybierając pomiędzy Oplem a Teslą, wybralibyśmy Opla, który zdaje się być autem bardziej codziennym, a niżeli takim, w którym można się pokazać. Opel jest po prostu w tym zestawieniu najlepszy bez dwóch zdań.
Jeżeli zainteresował cię artykuł, odwiedź nas również na: Warsztat online Autodoc – naprawa na własną rękę.