- Oferty zostały złożone przez Konsorcjum Firm Warszawskich, firmę Projekt-Bud z Warszawy i Zakład Ogólnobudowlany z Sulejowa. Wszystkie te oferty opiewały na sumy zdecydowanie wyższe aniżeli Urząd Miasta może wydać na budowę fontanny. Przeznaczyliśmy na tę inwestycję 540 tys. złotych, tymczasem najniższa z proponowanych ofert wynosiła 643 tys. złotych, a były i droższe - wyjaśnia Błażej Torański.
Magistrat zapowiada ogłoszenie kolejnego przetargu, kwota jednak może się zmienić, co ciekawe nie w górę, a w dół. - Próbujemy to jeszcze raz przeszacować. Architekt, autor projektu analizuje go ponownie. Musimy dostosować kwotę do naszych możliwości finansowych, a są one w tym roku zdecydowanie mniejsze niż w roku ubiegłym. Wpływy z tytułu CIT i PIT do kasy miejskiej są znacznie mniejsze - powiedział rzecznik prezydenta.
Zwycięzca przetargu miał w ramach zaplanowanej kwoty wykonać instalację, przyłącza wodociągowe i kanalizacyjne, oświetlenie zewnętrze oraz zmodernizować samą fontannę, która dziś raczej szpeci niż przyciąga.