- Zdający bardzo mało wiedzą na temat wymagań na egzaminie - mówi Bogusław Kulawiak, dyrektor WORD. - Chcielibyśmy, aby egzaminowani zdawali sobie sprawę z wymagań i procedur podczas egzaminu, żeby byli psychicznie przygotowani i mieli sprecyzowane oczekiwania co do szkoły jazdy.
Krytycznie o pomyśle wypowiadają się właściciele autoszkół. - To bezsensowny pomysł, bo w naszej szkole takie informacje przedstawiamy kursantom już na pierwszych zajęciach - mówi Roman Wojtczak z OSK "Delta" w Piotrkowie. - To powielanie tego, co robi się w autoszkołach.
Jego zdaniem, lepszym pomysłem jest częstsze organizowanie dni otwartych przez WORD. - To lepiej skutkuje niż takie dodatkowe szkolenia - mówi Wojtczak.
- Kursant powinien znać kryteria ocen oraz zadania, jakie czekają go na egzaminie, do tego zobowiązują nas przepisy. Szkoła powinna dobrze przygotować osoby także z zasad przeprowadzania egzaminu - mówi Janusz Kuśmierek z autoszkoły "Top-Car" w Bełchatowie.
- Ciekawe, jak WORD będzie organizował dodatkowe szkolenia, skoro cały czas narzeka na brak egzaminatorów.
Swoje wiedzą też kursanci, wielu dodatkowe szkolenia uważa za zbędne.
- Bagaż wiedzy, jaki dostaję na kursach, według mnie jest wystarczająco obszerny, również ten dotyczący zasad przeprowadzania egzaminu - mówi Marta Leśniczak z Bełchatowa. - WORD mógłby się bardziej skoncentrować na szybkości obsługi zdających, bo kolejki są przerażająco długie - dodaje.
Dyrekcja WORD zaznacza, że to dopiero wstępny projekt. Zajęcia miałyby kosztować kilkadziesiąt złotych, co pokrywałoby koszty wynagrodzenia egzaminatorów za dodatkowy czas pracy.
- Nie chcemy zarabiać na kursantach, tylko sprawić, żeby jeszcze więcej osób zdało egzamin - mówi Kulawiak.
Grzegorz Maliszewski POLSKA Dziennik Łódzki