24 lipca obchodziliśmy w Piotrkowie Święto Miodu, a dziś (8 sierpnia) mamy Dzień Pszczoły, warto więc powrócić do tematu.
Według danych uzyskanych z organizacji pszczelarskich (70 organizacji pszczelarskich, zrzeszających ok. 38 tys. pszczelarzy i ok 1,1 mln. rodzin pszczelich) aż 2/3 polskich pszczelarzy to osoby powyżej 50 roku życia. Najmniej liczną, ale z roku na rok rosnącą grupą są osoby wieku do 35 lat, ich udział w 2014 roku sięgał 12%.
- W Polsce mamy około 1,4 mln rodzin pszczelich. Biorąc pod uwagę tylko powierzchnię upraw roślin sadowniczych i rzepaku, to do dobrego zapylenia tych upraw potrzebujemy dwukrotnie więcej pszczół – powiedział dr Dariusz Teper, z Zakładu Pszczelnictwa w Puławach. - Patrząc na strukturę wiekową pszczelarzy w Polsce może to być ciężkie do osiągnięcia. Dlatego też coraz większą popularnością cieszą się inne gatunki zapylaczy, przykładowo pszczoły murarki.
Pszczoły są niezwykle cenne dla rolnictwa i gospodarki. Zapylają rośliny i dzięki temu wpływają na wielkość i jakość uzyskiwanych plonów oraz kształtują różnorodność biologiczną środowiska. Według danych Zakładu Pszczelarstwa w Puławach, coroczne korzyści dla rolnictwa z samego zapylania rzepaku w Polsce szacowane są w granicach 600 - 700 mln złotych, natomiast dla upraw sadowniczych wynoszą powyżej 3 mld złotych. Około 1/3 produkcji roślinnej w rolnictwie wytwarzana jest dzięki zapyleniu przez owady.
Rolnicy coraz częściej dostrzegają szereg korzyści, które wynikają z obecności pszczół w środowisku oraz na plantacjach rolniczych i sadowniczych. Z punktu widzenia pszczelarza obecność owadopylnych upraw w pobliżu pasieki to dogodne warunki do zbierania przez pszczoły wysokowartościowego nektaru i pyłku, co pozwala na wzrost produkcji w pasiece.
Rośnie również świadomość znaczenia pszczół w społeczeństwie. Stąd duża liczba różnych inicjatyw mających na celu edukację na temat znaczenia pszczół. Działania te skierowane są do dzieci, młodzieży i dorosłych. Jedną z nich jest Dzień Pszczół, przypadający w tym roku na datę 8 sierpnia.
Ważną kwestią w dyskusji dotyczącej zapylaczy są również upadki rodzin pszczelich. W chwili obecnej główną przyczyną upadków rodzin pszczelich w Polsce jak i na świecie jest warroza. Zakład Pszczelnictwa w Puławach szacuje, że zatrucia środkami ochrony roślin, powstałe w wyniki ich niewłaściwego stosowania, to około 1-3% upadków rodzin pszczelich w skali roku w Polsce.
- Zatrucia rodzin pszczelich środkami ochrony roślin to dość niewielki procent. Jednak z uwagi na znaczenie pszczół dla gospodarki apelujemy do rolników o informowanie pszczelarzy szczególnie o terminie i rodzaju wykonywanych oprysków. Wykonywanie przez rolników zabiegów ochrony chemicznej zgodnie z przepisami i informacjami zawartymi w etykiecie środka, z zachowaniem okresu prewencji dla pszczół (zwykle wieczorem) nie będzie wpływało na pracę pszczół, które zajmują się zbieraniem nektaru i pyłku w ciągu dnia – powiedział Marcin Mucha, dyrektor Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin.