Polonia trzyma formę

Strefa FM Poniedziałek, 10 listopada 20140
Piłkarze piotrkowskiej Polonii po raz kolejny udowodnili, że silnych rywali się nie boją. W 16. kolejce IV ligi zespół prowadzony przez trenera Roberta Grzesiuka zmierzył się na własnym boisku z Mechanikiem Radomsko i wygrał ten mecz 2:0 (1:0).
Polonia trzyma formę

Obydwa zespoły zajmują miejsca w górnej części tabeli, dlatego ten mecz zapowiadał się wyjątkowo emocjonująco i taki też był. Od początku obydwie drużyny rzuciły się do ataku. Bliżej strzelenia gola byli jednak poloniści, w 17. minucie spotkania Mariusz Zaor urwał się obrońcom, ale Szymon Dula nie dał się pokonać. Kilkanaście minut później swojej szansy nie zdołali wykorzystać radomszczanie, Filip Błażejewski źle wybił piłkę, ale żaden z piłkarzy Mechanika nie zdołał wykorzystać tego „prezentu”. Akcja momentalnie przeniosła się pod bramkę zespołu z Radomska, Jakub Paprocki próbował zakończyć ją strzałem, ale piłka przeleciała tuż obok bramki. Większą skutecznością popisał się kilka minut później Tomasz Wrona, który zaskoczył bramkarza gości strzałem z dystansu, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Po stracie gola Mechanik przyśpieszył i prawie udało mu się wyrównać, najpierw z dystansu uderzał Przemysław Kornacki, ale piłka przeleciała tuż nad bramką, a potem Filipa Błażejewskiego próbował pokonać Jakub Tazbir, piotrkowski golkiper zdołał jednak wybić piłkę. Pod koniec pierwszej połowy ponownie uderzał Przemysław Kornacki, ale i tym razem bramkarz Polonii nie dał się pokonać.

 

W drugiej części meczu Polonia przejęła inicjatywę i na kolejną bramkę nie trzeba było długo czekać. W 61. minucie Michał Grzybowski z trudem opanował piłkę i zdołał uderzyć ją w kierunku bramki, Szymon Dula wybił ją wprost na głowę Tomasza Dury, a ten bez problemu skierował ją do bramki. W 77. minucie poloniści mogli zdobyć kolejną bramkę po ładnej koronkowej akcji. Damian Gul podał do Mariusza Zaora, a ten wyłożył piłkę Jakubowi Paprockiemu, który miał przed sobą tylko bramkarza, ostatecznie lepszy w tym pojedynku okazał się jednak Szymon Dula. Pod koniec spotkania radomszczanie mogli jeszcze zdobyć bramkę kontaktową, ale Tomasz Walioszczyk nie zdołał pokonać bramkarza piotrkowskiej Polonii.

 

- Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa, żeby znów nabrać pewności siebie po tych dwóch remisach i przegranej. Ostatnio rozegraliśmy sparing z rezerwami GKS Bełchatów, grało w nim siedmiu zawodników z Ekstraklasy i wypadliśmy na ich tle bardzo dobrze, dlatego przed meczem powiedziałem chłopakom, że jeśli zagramy z Mechanikiem z takim samym zaangażowaniem jak z bełchatowianami to na pewno wywalczymy trzy punkty i się udało – powiedział Robert Grzesiuk, trener PKS Polonia Piotrków Trybunalski.

 

W ostatniej kolejce Polonia zmierzy się na wyjeździe z Zawiszą Pajęczno. Tymczasem piotrkowska Concordia zakończyła już rozgrywki w tej rundzie, w ostatniej kolejce zespół prowadzony przez trenera Mariusza Duchnowskiego zremisował z liderem, Zjednoczonymi Bełchatów 1:1 (1:1). Faworytem tego meczu był oczywiście zespół z Bełchatowa, ale nieoczekiwanie to Concordia zagrała w tym meczu lepiej, obejmując prowadzenie już w 5. minucie spotkania. Bramkarza gości pokonał z rzutu karnego Radosław Łubowski, chwilę później na 2:0 mógł podwyższyć Tavinho, ale ostatecznie trafił tylko w boczną siatkę. W 29. minucie spotkania goście doprowadzili do wyrównania, bramkę strzelił Jarosław Kurzynoga. Do końca tej części meczu wynik nie uległ już zmianie. W drugiej połowie zwycięską bramkę mógł zdobyć Mariano Anikson, ale golkiper bełchatowskiej drużyny obronił jego strzał. Goście też nie potrafili znaleźć drogi do bramki rywala i ostatecznie ten mecz zakończył się podziałem punktów.

 

- Gdyby Tavinho wykorzystał tę sytuację w pierwszej połowie to na pewno mielibyśmy większy komfort psychiczny, tym bardziej, że rywal nie miał zbyt wielu okazji do strzelenia gola. Jeszcze lepszej sytuacji nie wykorzystał Mariano, który popełnił tzw. wielbłąd. Czuję lekki niedosyt, bo trzy punkty były w naszym zasięgu – powiedział po meczu Mariusz Duchnowski, trener KS Concordia Piotrków Trybunalski.

 

- Concordia postawiła dosyć trudne warunki, mieli dosyć ciekawy środek pola, więc remis to sprawiedliwy wynik – podsumował Edward Cecot, trener zespołu z Bełchatowa.

 

Zjednoczeni Bełchatów jako jedyny zespół w klasie okręgowej nie poniósł w tej rundzie żadnej porażki i zasłużenie zajmuje pierwsze miejsce, Concordia traci do lidera 13 punktów i zajmuje ósme miejsce tabeli. Tuż za liderem znajduje się natomiast Szczerbiec Wolbórz, który zremisował 1:1 (1:1) ze Świtem Kamieńsk.

 

PKS Polonia Piotrków Trybunalski 2:0 (1:0) UKS Mechanik Radomsko
(Tomasz Wrona 37, Tomasz Dura 61)

 

PKS Polonia Piotrków Trybunalski: Błażejewski – Batata ż, Kukułka ż, Krzemiński, Grzybowski, Gul ż, Basiński, Paprocki (88′ Kamocki), Zaor (89′ Rak), Wrona (50′ Stęborowski), Dura (75′ Jarzembowski).

 

UKS Mechanik Radomsko: Dula – Perliński, Lewacki, Frączyk, Michalski – Tazbir (69′ Brych), Antczak ż, Kornacki, Olejnik, Walioszczyk – Majewski ż.


Zainteresował temat?

1

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (0)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Na tym forum nie ma jeszcze wpisów
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat