Na jednym ze stoisk funkcjonariusze Łódzkiego Urzędu Celno-Skarbowego w Łodzi (UCS) zauważyli ubrania i dodatki z zastrzeżonymi znakami towarowymi. Kartony z taką samą odzieżą znajdowały się też w samochodzie zaparkowanym obok stoiska.
Łącznie KAS zakwestionowała 415 szt. odzieży i galanterii.
Właściciel towaru nie przedstawił żadnych dokumentów potwierdzających legalne pochodzenie towaru, a jakość wykonania i jego cena wskazywały, że mogą to być tzw. podróbki. Na tej podstawie funkcjonariusze zabezpieczyli towar i powiadomili kancelarię prawną, reprezentującą właścicieli praw do znaków towarowych widniejących na odzieży - mówi st. asp. Beata Bińczyk, oficer prasowy Izby Administracji Skarbowej w Łodzi.
Przedstawiciel kancelarii potwierdził podejrzenia funkcjonariuszy i oszacował wartość legalnych odpowiedników podróbek na prawie 100 tys. zł.
Za sprzedaż podrobionej odzieży grozi kara grzywny, kara ograniczenia wolności albo kara pozbawienia wolności do lat 2.