Po 22:00 nie licz na pomoc strażnika

Tydzień Trybunalski Czwartek, 13 sierpnia 20097
Największe niebezpieczeństwo w mieście czyha po 22:00. Bełchatowska Straż Miejska pełni służbę całodobowo, mimo że jest 22 strażników. W Radomsku jest ich 34. Również oni patrolują miasto po 22.00. Pabianice, które mają 42 funkcjonariuszy, w godzinach nocnych mogą liczyć na dwa dwuosobowe patrole miejskie. W Piotrkowie strażnicy, których jest 38, patrolują miasto nocą tylko od wielkiego dzwonu. Twierdzą, że skutecznie zastępuje ich monitoring.

Po tym, jak w minionym miesiącu na odnowionej elewacji piotrkowskiej wieży ciśnień pojawiły się napisy sprayem, na portalu epiotrkow.pl pojawiło się wiele opinii o służbie strażników miejskich w godzinach nocnych.


- Zdecydowana większość tego typu zdarzeń ma miejsce w nocy. Straż Miejska po 22:00 to tylko dyżurny, który odsyła zgłaszających, żeby zadzwonili na policję - stwierdza "Mieszkaniec".
- Telefon do SM...? Hm! Ja tam będę się dalej zastanawiał... Dzwoniłem do nich kiedyś (już drugi raz w ciągu roku) w sprawie porządkowej. Owszem, podjechali na miejsce jeszcze tego samego dnia (!). Ale już kolejnej wizyty, by sprawdzić, czy ich "zalecenia" zostały wykonane, to nie uczynili... Więc ja już na SM przestaję liczyć... - opowiada "P51".
- Widział ktoś kiedykolwiek patrol Straży Miejskiej po 22:00? - pyta ironicznie "Gość". - Kiedyś miałem sytuację, że jakiś bezmyślny kierowca zablokował mi wyjazd z parkingu swoim samochodem. Nie pojawiał się, a było jakoś po 22:00, więc zadzwoniłem po Straż Miejską. A osoba, która była przy telefonie, powiedziała mi, żebym zadzwonił na policję, bo o tej porze już nie pracują... - dodaje.
- A w ogóle to "instytucja" patroli pieszych policji i SM to istnieje? Bo osobiście dawno nie widziałem... - pyta "P51".


"Motyl" proponuje zmienić godziny pracy Straży Miejskiej. - Może niech dyżurują właśnie w godzinach nocnych, a odpoczywają w dzień. Zapewne nikt na to nie pójdzie, bo w nocy łatwiej w głowę dostać, nie można ganiać babci sprzedającej pietruszkę, nie ma za bardzo gdzie blokady zakładać, a po co się narażać i interweniować tam, gdzie jest nieciekawy element. Rozwiązać Straż Miejską, a kasę przekazywać na policję. Albo zostawić Straż Miejską, ale pod warunkiem, że o każdej porze dnia i nocy będzie miał kto interweniować - wprowadzić system 3-zmianowy i po sprawie. W obronie strażników wypowiada się "Ziutek". - Pamiętajmy o zwierzętach, to przede wszystkim Straż Miejska pomaga w ich uwolnieniu, pilnuje także porządku publicznego oraz wielu innych rzeczy. Gdyby rozwiązać Straż Miejską, to wtedy zobaczyłbyś, ile byłoby problemów, którymi policja się nie zajmie, a tłumaczy się tym, że nie ma w tym czasie wolnych patroli.
- Ale pilnowanie porządku w dzień naszej Straży Miejskiej też nie bardzo wychodzi - wystarczy spojrzeć na tabuny nieprawidłowo zaparkowanych samochodów, i to pod okiem kamer systemu monitoringu miasta - odpowiada na to "Piotrkowianin".


- Żenująca postawa osób odpowiedzialnych za monitoring. Przecież jeżeli było wiadomo, że nie działają kamery na dworcu, to można tam było postawić strażnika miejskiego bądź policjanta. To newralgiczna część miasta i tylko tu można spotkać kogokolwiek nocą. Na pewno turyście nie polecam centrum miasta, na pewno nie nocą. Co by było, gdyby doszło tam do zabójstwa? Czy też byście to tak argumentowali? Bo się popsuło i nic innego zrobić nie mogliśmy? Zero elastyczności, brak wyobraźni. To, co cechuje ludzi odpowiedzialnych za to miasto - odnosi się do aktu wandalizmu na wieży ciśnień "Marek".

 

Janusz Kaczmarek

 

Więcej w nr 33


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

Komentarze (7)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

miś z okienka ~miś z okienka (Gość)14.08.2009 10:44

Plan rozwiązania Straży Miejskiej w Piotrkowie Trybunalskim to bardzo dobry pomysł na oszczędności, raz że zostanie część pieniędzy w budżecie miasta ( np; na drogi i chodniki) bo monitoring po przekazaniu Policji nie będzie tak kosztowny, zacznie działać i wszystko widzieć, zwolni się budynek w centrum miasta i nie będzie kosztów administracyjnych ( jest wiele instytucji które są przeniesione na peryferie miasta i nie ma do nich dojazdu a tu budynek się marnuje) a podpisując porozumienie z Policją na dodatkowe patrole nocne miasto przekaże im tylko część środków finansowych niezbędnych do realizacji tego zadania, a nie będzie utrzymywać całej zbędnej jednostki samorządowej - jaką jest Straż Miejska, samochody też można przekazać Policji lub innym instytucją pożytku publicznego na pewno się ucieszą a rowery Domowi Dziecka aby dzieciaki mogły sobie pojeździć na dobrych rowerkach.

00


Mac ~Mac (Gość)13.08.2009 19:01

Kamer nie ma w calym miescie, a nawet jesli by zobaczyli ze kogos bija w kamerach to zanim przyjada to bedzie po sprawie. Co to za straz i policja jak jezdza swoimi niebieskimi autkami i udaja ze nic nie widza, wola sie nie angazowac - widzialem takich sytuacji kilkanascie - bili sie a oni nie reagowali. Smutna Piotrkowska rzeczywistosc. Ja po 18 jezdze tylko samochodem

00


fiś ~fiś (Gość)13.08.2009 17:16

Pomysły i spostrzeżenia ZUCHA są trochę wyświechtane.Wystarczy zmienić komendanta na kogoś odpowiedniego,bo ile lat on siedzi już na tym stołku.Po 10 latach już nic nowego nie wymyśli,zużył się jak stare gacie.Podwładni przewidują jego każdy ruch,zaś on jest już kumplem ich wszystkich.W policji aż takich patplogii nie ma.

00


leon ~leon (Gość)13.08.2009 16:56

Z tego wynika ,że dokąt Kacperek będzie wickiem, żadnych zmian nie będzie.

00


zuch ~zuch (Gość)13.08.2009 15:18

Zlikwidować Straż Miejską, a te pieniądze co na SM idą zagwarantować w corocznym budżecie miasta dla Policji Państwowej dla dzielnicowych i dla patroli policyjnych, ale pieszych. Policjanci zgodnie z ustawami o bezpieczeństwie publicznym mają większe uprawnienia od strażników miejskich. Może dobrze byłoby sprawdzić ilu jest na etatch strażniczych i rzeczywiście je wykonujących a ile jest na etatach księgowych i administracyjnych. Jak to wygląda procentowo w innych miejskich strażach w innych miastach? Przecież ta sytuacja istnieje od kiedy powstała Straż Miejska i pierwszym jej komendantem był nie kto inny a obecny wiceprezydent Kacperek. Daje się również zaobserwować, zresztą wszystkich służb i urzędów nagminne (jak to w gminie) wykorzystywanie służbowych samochodów, w tym patrolowych do podwożenia rodziny i znajomych do załatwiania prywatnych spraw w czasie godzin pracy albo zakupów czy do barów i tzw. drugiego śniadania, a centrala przez radio woła, a w radiowozie nie ma nikogo, bo się obżerają w makdonaldzie czy w innej chińszczyźnie. Nie do zwalczenia.

00


mieszkaniec ~mieszkaniec (Gość)13.08.2009 13:22

To nie jest pełny tekst artykułu prasowego opublikowanego w TT z dnia 13.08.2009.
Brakuje tekstów: Monitoring lekiem na całe zło, Człowiek czy maszyna i Niebezpieczniej w dzień czy w nocy? a w nich jak zawsze argumentów urzędu miasta (które wypowiada rzecznik prezydenta B.Torański), oraz opinii piotrkowskiego psychologa pana Michała Szulca.
Tydzień Trybunalski podał, że roczny koszt utrzymania 38 piotrkowskich strażników miejskich kosztuje budżet miasta 2 mln 60 tys. zł.
Czu za takie pieniądze nie można patrolować miasta po godz. 22. Koszt 1 strażnika w Piotrkowie wynosi rocznie około 55 tys. zł. Ciekawe ile w Radomsku, Bełchatowie, Pabianicach, gdzie strażnicy pracuja również po 22.

00


waldek ~waldek (Gość)13.08.2009 11:36

Całkowicie bezbarwny komendant,brak kadencyjności,wiceprezydent bliski kolega w/w to powody takiego stanu rzeczy.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat