- Blogowaniem zajmuję się od 4 lat. Na pomysł wpadła moja córka, która chciała mieć książkę z przepisami domowymi i powiedziała mi: "Mamo, zapisuj!". Wkrótce okazało się, że nie tylko córka korzysta z tych przepisów, ale zebrała się spora "publiczność" - przyznała na antenie. Co znajdziemy w 190-stronicowej książce napisanej przez blogerkę? - Tradycyjną polską kuchnię, taką, jaką znamy z imienin babci, dziadka, czy ze świątecznego stołu - mówiła Opalanka-Królikiewicz. W książce natknąć się można jednak nie tylko na gołąbki czy pierogi, ale także na przeróżne desery.
Było także o zamiłowaniu męża do kuchni azjatyckiej, o tym, kto w domu gotuje lepiej i ... o kulinarnych wpadkach...