Piotrkowianin wygrał w Płocku. Walkowerem

Strefa FM Środa, 06 lutego 201382
Mecz 15. kolejki Superligi PGNiG piłkarzy ręcznych Orlen Wisła Płock - Piotrkowianin nie został rozstrzygnięty na boisku. Z powodu spóźnienia ekipy medycznej Piotrkowianin wygrał to spotkanie walkowerem. Zgodnie z regulaminem poczekał piętnaście minut na rozpoczęcie meczu.
Piotrkowianin wygrał w Płocku. Walkowerem

Kwadrans po osiemnastej nadal jednak w hali w Płocku nie było zabezpieczenia medycznego i nasi zawodnicy zeszli do szatni. Po konsultacji zdecydowali, że nie wyjdą już na plac gry. Tym samym wywalczyli najbardziej chyba nieoczekiwane dwa punkty w tym sezonie.

Pozostaje tylko pytanie - czy to do końca sportowe zachowanie? Służby medyczne przybyły ostatecznie spóźnione...36 sekund i do meczu mogło dojść. Tym bardziej, że jak podaje strona sprwislaplock.pl zawodników do wyjścia na boisko próbowała namówić prezes Bogumiła Szczukocka. Piotrkowianin zyskał dwa punkty, ale stracił pewnie coś więcej. Coś co może ciągnąć się za piotrkowskim klubem bardzo długo...

Inna sprawa, że klub z Płocka nie dopilnował jednego z najważniejszych warunków aby zawody sportowe mogły dojść do skutku. Winny jest ponoć dyspozytor pogotowia, któremu pomyliły się daty.

 

Orlen Wisła Płock - Piotrkowianin 0:10 - walkower

 

* Bogumiła Szczukocka (Prezes Zarządu MKS Piotrkowianin): Decyzja drużyny jest jednoznaczna. Nie byłam władna przekonać drużyny do wyjścia na boisko.

 - W takim razie kto jest władnym w tym klubie, żeby przekonać do czegokolwiek zawodników, skoro prezes nie potrafi?

Decyzja drużyny jest jednoznaczna. To zawodnicy podejmują decyzję czy wychodzą do gry, czy nie. Ja na parkiet nie wyjdę. Ja próbowałam zawodników przekonać do tego żeby wyszli.

 - Czyli drużyna nie rozumie co znaczy sportowe zachowanie?

Sportowe zachowanie w każdej sytuacji jest bardzo ważne. Decyzja jest jednoznaczna – nie wychodzą na boisko

 - Nie wykonali swojej pracy, a więc nie powinni dostać za to pieniędzy?

Tego tak nie ujmę, a my nie rozmawiamy w tej chwili o pieniądzach. To jest wewnętrzna kwestia klubu Piotrkowianin.

 - Czy wszyscy zawodnicy Piotrkowianina nie chcieli grać?

Żeby niektórym zrobiło się miło powiem, że Witalij Titov był gotów do wyjścia na boisko.

 

* Rozmowa ukazała się na oficjalnej stronie klubu z Płocka - sprwislaplock.pl


Zainteresował temat?

6

2


Zobacz również

reklama

Komentarze (82)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

RĘCZNA ~RĘCZNA (Gość)07.02.2013 15:22

JAK ZAWODNICY PIOTRKOWA SCHODZILI Z BOISKA TO POGOTOWIE JUŻ BYŁO. I TO JEST FAKT (100%).

00


do pepe ~do pepe (Gość)07.02.2013 15:11

Miała taką, że czekała PÓŁTOREJ GODZINY, a nie musiała. A nie marne 15 minut. Tyle w temacie. Pieniacze.

00


do ~maniek866 ~do ~maniek866 (Gość)07.02.2013 14:36

wina jest w strone plocka !! i tyle jelsi wiedza ze ekipa medycZn sie spozni to sie informuje o tym ze bedzie cos nie tak wystarczy rozmawiac :) a 2 ktos ustala regulamin i trzeba je przestrzegac !!!

00


do kibicka ~do kibicka (Gość)07.02.2013 14:13

przeczytaj ustawe o organizacji imprez masowych to zobaczysz kto zna przepisy i czy jest to delegat czy nie ;)

00


maniek866 ~maniek866 (Gość)07.02.2013 14:08

"kibicek" napisał(a):

Jak można winić zarząd klubu, skoro zamówili obsługę medyczną? Winne jest tu pogotowie. Co by dało zadzwonienie na pogotowie np pół godziny przed meczem? Ekipa pogotowia wysyłana do obstawiania takiej imprezy to nie regularna ekipa dyżurująca, tylko ludzie, którzy mają wtedy wolne, a taka impreza jest dla nich dodatkową pracą. Nie można przecież na halę skierować na 2-3h karetki, która powinna w tym czasie być gotowa do ratowania życia ludzkiego na mieście. Jeśli dyspozytorowi pomyliły się dni i nie została zabezpieczona na ten dzień odpowiednia ilość ludzi w pracy, to skąd miał w ciągu godziny czy pół ściągnąć pracowników? To musiało potrwać. A skoro przyczyna nie leżała po stronie klubu, to o jakim walkowerze mowa?! Mecz powinien zostać rozegrany w innym terminie!

00


kibicek ~kibicek (Gość)07.02.2013 14:01

Chyba delegat wie co mówi, zna przepisy. Z artykułu wynika ze od samego poczatku zaobserwowal brak ekip medycznych , dlatego o 18 wlaczyl stoper. I wszystko odbylo sie zgodnie z regulaminem a piotrkowianin z tego skorzystał i ja sie bardzo ciesze. :D. A płock wykazal sie totalna amatorka, kazdy dobrze wie ze na paierach polegac nie mozna bo juz dawno by sie zgineło w zyciu, trzeba samemu o pewne rzeczy zadbac , sprawdzać itd itd, ale juz mi sie nie chce tlumaczyc niektorym napinaczom

00


mietek ~mietek (Gość)07.02.2013 13:57

Ratownicy byli zamówieni. Ale skoro nie przyjechali, to zadzwonienie na pogotowie nie skutkuje od razu przysłaniem ekipy na halę. Do obstawiania takich zawodów wysyłani są pracownicy, którzy akurat mają wtedy wolne, jako pracę dodatkową. Nie można wysłać ludzi, którzy akurat są na dyżurze i może w czasie meczu będą ratować komuś życie. A ściągnięcie dodatkowych osób, które nie zostały powiadomione przez dyspozytorów/dyrekcję pogotowia to nie takie hop siup!

00


kibicek ~kibicek (Gość)07.02.2013 13:46

w plocku musi byc 4 ratownikow z uprawnieniami. bo jest do 5 tysiecy.

00


zed ~zed (Gość)07.02.2013 13:42

Władze Płockiego klubu wypełniły swoje obowiązki jak należy, a to że służby medyczne nie dotarły nie było od nich zależne. Jeśli miały na to wpływ przyczyny zewnętrzne i niezależne, to z jakiej racji przyznawać walkowera? Mecz powinien być powtórzony / przełożony na inny termin!

00


erty ~erty (Gość)07.02.2013 13:38

"peppe" napisał(a):

PS w następnym artykule pisał już całkiem co innego - o kilkudziesięciu sekundach spóźnienia i opuszczeniu parkietu przez pseudo zawodników piotrkowianina pomimo obecności medyków. Artykuł na który się powołujesz napisał ktoś, kto na meczu nie był i nic na ten temat nie wiedział. A ty wybierasz selektywnie takie treści, które w jakiś sposób wybielają twoją drużynkę i uspokajają twoje sumienie. Mylisz się, że każda drużyna zrobiłaby to samo. Jak już ktoś wspominał do Płocka kiedyś Iskra przyjechała spóźniona o 30 minut i przysługiwało Wiśle prawo do walkowera, a mimo to Płocczanie wyszli i grali. Wstyd dla was, dla waszego miasta..

00


reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat