LKS "Pionier" zmierzył się z zespołem ZKS Concordia, czyli drużyną złożoną z byłych zawodników drugoligowej Concordii. "Pionierowi" udało się pokonać gości 4:3, ale bardziej niż wynik liczyły się dobra zabawa i sentymentalny powrót do przeszłości.
- W naszej drużynie zagrali także dwaj zawodnicy zagraniczni, wychowankowie Tatrana Preszów ze Słowacji. To maszyniści, którzy pracują zawodowo i na co dzień nie grają w piłkę nożną. Przyjaźnią się z naszym Związkiem Maszynistów od kilkunastu lat i dlatego zaprosiliśmy ich do udziału w festynie - powiedział Marek Kraska, prezes Ludowego Klubu Sportowego "Pionier" w Babach.
Po meczu odbyło się uroczyste seminarium z udziałem gości z Polski i Słowacji.