A teraz za nowych rządów coraz więcej ludzi zwalnia się. Dział konstrukcyjny jest już tylko szczątkowy. Kliencie nie mogą doczekać się realizacji swoich zamówień bo produkcja nie daje rady wykonać nawet prostych zamówień w czasie. A zamówień jest tyle, że jest problem z nadmiernym obłożeniem na kolejne miesiące i przesuwa się produkcję na następne miesiące. A te przesunięcia i tak będą robione z opóźnieniem. Ot jak nowy właściciel dba o klienta. Na ostatnich targach górniczych wspaniałe stoisko FAMUR a pioma gdzieś schowana obok. Być może związki ponoszą tu dużą winę ale i nowa strategia właściciela przynosi już "efekty".

00

Uczyłem się tam i pracowałem tam. Jak sobie przypomnę jake tam panowały obyczaje, szczególnie ze strony "związkowców" to się naprawdę dziwię, że ten zakład tak długo wytrzymał. Związki Zawodowe to najgorsza rzecz jaka może przydarzyć się każdemu zakładowi. To zło, którego każdy szanujący się zakład na Zachodzie czy w Stanach unika jak ognia. Bo tam gdzie pojawiają się Związki pojawia się lenistwo, które toczy zdrowe działy.

00

będą JEDNORAZOWE premie, żeby ci którzy zostaną byli cicho;
choć pewnie powiedzieli, że zwolnią 130 a zwolnią ze 300;
będą obniżać 'koszty wynagrodzeń'=zwalniać tak długo aż zysk będzie odpowiednio wysoki; wtedy ci co zostaną będą musieli robić 200% normy

00

Działanie polegające na skłóceniu załogi.

00