Patryk Kabziński otrzymał tonę korków. Taka pomoc jest bezcenna, aby Patryk mógł kontynuować rehabilitację.
Jeździmy na turnusy rehabilitacyjne, które od nowego roku kosztują 13,5 tys. zł. za dwa tygodnie pobytu. Patryk musi być cały czas rehabilitowany. Kilogram nakrętek kosztuje teraz około 1 złotówki. Jesteśmy bardzo wdzięczni za pomoc. Każdy grosz jest dla nas potrzebny - mówi Katarzyna Karwulewicz, mama Patryka.
W niedzielę wyjeżdżamy na turnus, który w zeszłym roku kosztował 11 tys. zł. To jest różnica ponad dwóch tysięcy, dlatego te pieniądze bardzo nam się przydadzą - dodaje mama Patryka.
23-letni Patryk choruje na rzadką chorobę genetyczną Duplikacja Genu MEC P2, na którą nie ma lekarstwa.
Jedynym rozwiązaniem, żeby choroba nie postępowała, jest ciągła, wielopłaszczyznowa rehabilitacja. Nie tylko ruchowa. Zbieramy pieniądze również na cyber oko. To jest takie urządzenie, które lepiej pozwoli komunikować się z Patrykiem. Mój syn nie mówi, ale wszystko doskonale rozumie - mówi Katarzyna Karwulewicz.
Mimo opróżnienia wielkiego serca z nakrętek warto pamiętać, że akcja zbierania korków się nie kończy.
Chciałbym podziękować za dotychczasową pomoc, ale też prosić mieszkańców Piotrkowa i regionu, aby przynosili nie tylko nakrętki po napojach, ale również po chemii, czy kosmetykach - mówi Łukasz Janik, pomysłodawca postawienia pojemnika na nakrętki przed Akademią Piotrkowską.
Korki można przynosić do specjalnego serca przed piotrkowską uczelnią. Takie pojemniki znajdują się również w różnych częściach powiatu piotrkowskiego.