Pacjent "zero": do dziś odczuwam skutki choroby; czekam na szczepienie

PAPKraj Czwartek, 04 marca 202133
Do dziś odczuwam skutki choroby. Pozostała trauma – mówi PAP polski pacjent "zero" Mieczysław Opałka. Ten mieszkaniec Cybinki (woj. lubuskie) przed rokiem, jako pierwsza osoba w Polsce z diagnozą choroby spowodowanej koronawirusem, trafił do szpitala w Zielonej Górze.
fot. PAP fot. PAP

Pacjent "zero" to pierwsza osoba w Polsce, u której zdiagnozowano zakażenie. O wykryciu u niego wirusa SARS-CoV-2 poinformował 4 marca 2020 r. minister zdrowia Łukasz Szumowski.

 

66-letni mieszkaniec miejscowości Cybinka przyjechał busem do Polski z Niemiec, z Westfalii, gdzie brał udział w imprezie karnawałowej. Tam się prawdopodobnie zaraził. Służby sanitarne musiały zlokalizować wszystkich pasażerów, którzy z nim jechali.

 

Choć pan Mieczysław był pierwszym zdiagnozowanym pacjentem z COVID-19 w Polsce, to nie zaraził bliskich. "Najbliższym udało się uniknąć zakażenia. Do tej pory nikt nie chorował" – podkreśla mężczyzna.

 

Pan Mieczysław wspomina, że po wyjściu ze szpitala był bardzo osłabiony. "Choroba, co prawda ustąpiła, ale są pozostałości" - przyznaje.

 

"Musiałem się usprawnić fizycznie i psychicznie, pozostała jednak poważna trauma. Ona cały czas trwa. Przez to, że ten COVID-19 się ciągnie, jest jeszcze trudniej. Wciąż odczuwam dolegliwości. Mam problemy z koncentracją, moje myślenie jest w jakiś sposób spowolnione" - opisuje.

 

Opałka przed dwoma tygodniami wrócił ze szpitala-sanatorium dla ozdrowieńców w Głuchołazach. "Ludzie, którzy tam przebywali, podobnie jak ja mają problemy z oddychaniem, mają problemy ruchowe, psychiczne" - opowiada.

 

Od września ubiegłego roku szpital przyjmuje pacjentów w ramach Pilotażowego Programu Rehabilitacji dla osób po przebytej chorobie. Realizuje program rehabilitacyjny, mający na celu wsparcie osób, które zmierzyły się z wirusem SARS-Cov-2.

 

Mężczyzna nie ukrywa, że choroba "w jakiś sposób" naruszyła jego egzystencję. "Mój stan zdrowia, a także różne inne wydarzenia, nie pozwalają mi na taką aktywność, jakbym sobie życzył. Mój świat się zmienił" – wyznaje.

 

Pan Mieczysław się jednak nie poddaje. "Próbuję w jakiś sposób unormować swoje sprawy, ale jakoś nie mogę wyjść z tego chaosu. Nie mogę złapać kierunku. Wiele spraw pozostaje nierozwiązanych. W takiej sytuacji siedzi się jak na rozgrzanym krzesełku" - podkreśla.

 

Opałka jeszcze się nie zaszczepił. "Czekam na swoją kolej. Kiedy przyjdzie, będę się zastanawiał, ale myślę, że się zaszczepię" - mówi. - "Czekam, jak wszyscy w kraju, aby wszystko wróciło do normy. Dużo bym dał, aby wrócić choćby do 2019 r." (PAP)

 

Autor: Wojciech Kamiński

POLECAMY


Zainteresował temat?

1

3


Komentarze (33)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gość_wariat ~gość_wariat (Gość)05.03.2021 09:40

Pacjencie zero czy byłeś w wojsku?

20


gość_kokos ~gość_kokos (Gość)04.03.2021 21:37

Zade poseł się nie zaszczepił a ludziom mówią żeby się szczepic

60


Kazik ~Kazik (Gość)04.03.2021 20:21

Biedny ten pacjent zero a do tego naiwny ja bym mu nie radził się szczepić skoro ma własne przeciwciała bo ciężko zniesie szczepienie. Każdy pamięta doktorka co naśmiewał się z antyszczepionkowców i już go nie ma taka dobra jest szczepionka

60


gość_Śmiech to zdrowie ~gość_Śmiech to zdrowie (Gość)04.03.2021 23:49

Czytam te komentarze i mam niezły ubaw. Ludziska nie do końca dali się oglupic medialnej covidowej propagandzie i tryskaja humorem na przekór naszym "dobrodziejom", co to by nas pozamykali najchetniej w covidowych psychuszkach. Bo tam dla naszego dobra nawet w maskach trzeba by spać.

70


Piotrkowianin Piotrkowianinranga04.03.2021 23:41

Może ktoś wie, po co chcą szczepić ozdrowieńców? To chyba pierwszy taki przypadek w historii.

60


miś bez ucha ~miś bez ucha (Gość)04.03.2021 23:21

Cytuję:
66-letni mieszkaniec miejscowości Cybinka przyjechał busem do Polski z Niemiec, z Westfalii, gdzie brał udział w imprezie karnawałowej. Tam się prawdopodobnie zaraził. (...) Czekam na swoją kolej. Kiedy przyjdzie, będę się zastanawiał, ale myślę, że się zaszczepię


Pewnie ten pan i tak nie przeczyta mojego wpisu, ale ja mu odradzam szczepienie. Nawiązując do znanego dowcipu, podczas szczepienia może być taka sytuacja:
- Ile pan ma lat?
- Sześćdziesiąt siedem...
- I więcej nie będzie...

40


Rewi ~Rewi (Gość)04.03.2021 11:51

Dwa lata temu po ciężkiej grypie przez pół roku dochodziłem do siebie. Spokojnie nic nowego. Wirusy były, są i będą, aż do skończenia świata, a my umieraliśmy, umieramy i umierać będziemy.

111


byczek ~byczek (Gość)04.03.2021 20:33

Mam pytanie gdzie w PT dostanę taki kaftan ten ufoludka co są ustrojeni jak np.karetką jadą? Ktoś coś? Potrzebuję na wczoraj...jak się tak wystroję to może nikt nic nie będzie chciał o i jeszcze maskę taką coby się ciężko oddychało by sapać żeby brzmiało jak zza grobu to też może byłoby skuteczne. A no i może wtedy jaki dodatek też bym dostała covidowy bo nie wiem czemu nic nie dostaję.

30


gość_5g pali mózg ~gość_5g pali mózg (Gość)04.03.2021 22:35

Skończcie z tą psychozą COVIDIALNA

80


bardzo bardzo źle ~bardzo bardzo źle (Gość)04.03.2021 09:19

Ja tez odczuwam skutki tej grypo-covidy.Straciłem smak na 4 dni.tregedia trzeba wywołac kryzys i dać zarobic firmom farmaceutycznym

81


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat