Pojawienie się bakterii w szpitalu potwierdza Joanna Roll z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Piotrkowie. - Obecność bakterii stwierdziliśmy w ubiegłym tygodniu na podstawie badań (6 lutego) – informuje. - Wstrzymana została dostawa ciepłej wody. Szpital podjął już odpowiednie działania, chodzi o płukanie sieci.
To nie pierwszy raz, kiedy w placówce przy Rakowskiej wykryto legionellę. - Dwa lata temu szpital zamontował odpowiednie urządzenie, które miało wyeliminować obecność bakterii – dodaje J. Roll z piotrkowskiego sanepidu.
Dlaczego więc legionella znów się pojawiła? - Zgadza się, zamontowaliśmy urządzenie, które ma eliminować pojawienie się bakterii w wodzie. To, że legionella znów się pojawiła to prawdopodobnie wynik prac remontowych prowadzonych na oddziale intensywnej terapii, stare rury wodociągowe spowodowały, że to zakażenie się uaktywniło - mówi Aneta Baranowska, zastępca dyrektor Samodzielnego Szpitala Wojewódzkiego im. Mikołaja Kopernika w Piotrkowie. - Mam nadzieję, że kiedy opanujemy sytuację, system ten będzie jednak działał sprawnie.
Przez kilka dni kryzysu personel szpitala - jak poinformowała nas dyrekcja placówki - będzie prowadził toaletę przy łóżkach pacjentów.
Sanepid kolejne badania wody w szpitalu zamierza przeprowadzić 14 lutego.
Co mogą spowodować pałeczki legionelli? - Jeśli występuje w aerozolu, czyli np. w wodzie rozprowadzanej poprzez prysznice, wdychamy ją do układu oddechowego, może wywołać objawy podobne do zapalenia płuc. Przede wszystkim złe samopoczucie, wysoką gorączkę, bóle mięśni i głowy, kaszel oraz niewydolność oddechową. Wtedy możemy mówić o postaci płucnej legionellozy. Może być ona także pozapłucna i może nastąpić zapalenie mięśnia sercowego, błon surowiczych, upośledzenie lub uszkodzenie nerek lub wątroby – informowali nas pracownicy sanepidu już w 2018 roku, wtedy również wykryto bakterię w piotrkowskim szpitalu.