- Zajmujemy się zwłaszcza bronią historyczną – mówi Jacek. - To egzemplarze od czasów starożytnych do XVIII wieku. Jestem pasjonatem I Rzeczpospolitej czasów szlacheckich. Wychowałem się m.in. na Trylogii, być może to jest powodem. Chętnie wytwarzam np. szable.
Ciekawymi replikami, które udało się wykonać ojcu i synowi są na przykład tzw. szable husarskie czy batorówki. By zajmować się taką działalnością, potrzebna jest wiedza, jak wytwarzano broń kiedyś, by móc ją odwzorować przy wykorzystaniu dzisiejszej technologii. - Zaczynamy od głowni – opowiada Jacek. - Korzystamy ze specjalistycznych stali współczesnych i właśnie w nich wykuwamy. By stworzyć klingę, robimy szkic, analizę i mierzymy wszystko co trzeba. Potem następuje kucie materiału i obróbka kowalska. Nie można zapominać o ustabilizowaniu materiału, by uzyskał odpowiednią strukturę. Później kształtujemy całą głownię, strugamy zbrocza, strudziny. W końcu przygotowujemy egzemplarz do hartowania i tę czynność również wykonujemy sami. Prace wykończeniowe i dalsza część zależy od rodzaju broni. Jeśli to np. szabla, to mamy jakiś jelec i jego ozdoby. Rękojeść zazwyczaj jest drewniana i obłożona skórą. Podobnie zresztą jak pochwa.
Kacpra najbardziej interesuje rozdział historii od XIV do XVI wieku. - Robimy też miecze dwuręczne – mówi. - Wiele z nich ma naprawdę duże rozmiary. Stworzyliśmy np. broń o długości 180 cm, co i tak nie jest oczywiście limitem.
W swoim dorobku mają też pałasze szkockie z bardzo ekstrawaganckimi gardami, miecze z okresu Grunwaldu, a nawet jeszcze wcześniejsze. Wczesne miecze miały bardzo ciężkie głowice. Składały się z dwóch części. - By zabić je na stałe, trzeba było samemu stworzyć masę narzędzi. By stworzyć rękojeść potrzebne są liczne umiejętności – mówi Kacper. - Te drewniane miewają przedziwne kształty, więc to takie małe rzeźby. Obijamy je skórą, czasem owijamy drutem mosiężnym czy srebrnym. Musimy więc mieć umiejętność profesjonalnego szycia skóry czy lutowania mosiądzu.
Kacper zdradził nam, że z własnoręcznie wyprodukowaną bronią rokrocznie uczestniczy w rekonstrukcjach Bitwy pod Grunwaldem. Surowce na wytworzenie broni Wojtysiakowie pozyskują z zewnątrz, jednak niekiedy występuje konieczność wyprodukowania ich własnoręcznie. Wówczas stworzenie broni wymaga większego nakładu pracy, ale dany egzemplarz zyskuje na unikatowości.