Jadąc alejami Mikołaja Kopernika w stronę Starego Miasta można dostrzec pasące się na skwerze przy ul. A. Próchnika stadko baranów. Jest ono równie często nazywane stadem owieczek, a to za sprawą złodziei, którzy mieli pozbawić rzeźby rogów (zapewne spieniężyli je na skupie złomu) i upodobnili do owieczek lub koni, bo mogą obecnie przypominać także wierzchowce. Zaprojektował je na zlecenie władz Piotrkowa Trybunalskiego, a dokładniej ówczesnego plastyka miejskiego Stanisława Piotra Gajdy, piotrkowski artysta Piotr Wypych.
Efektem współpracy z miastem było m.in. pięć wspomnianych figur baranków, wykonanych z kamieni i utrzymujących je metalowych obejm. Wielu mieszkańców nazywało swego czasu to stadko baranków także „członkami rady miasta”. Była to pierwsza realizacja, która przypadła do gustu mieszkańców i w ślad za nią poszły kolejne. Bo to nie jedyne tego typu figury stojące w piotrkowskim grodzie. Artysta wykonał także dwie rzeźby przedstawiające pawie. Jeden z nich siedzi, a drugi wypina się majestatycznie w pobliżu Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. Ignacego Jana Paderewskiego. Spotkać je można na trawniku przy ul. A. Próchnika. Oba pawie dumnie prezentują też swoje ogony. Kolejne figury (już na pewno baranki) znajdują się w Parku im. ks. J. Poniatowskiego. Zostały przedstawione w pozycji gotowej do ataku. Bo skoro Poznań może mieć trykające się koziołki, to czemu Piotrków nie miałby mieć ich odpowiednika w postaci baranków? Choć zwane są też często koziorożcami.
Jak mówi autor, Piotr Wypych - przez długie lata moich studiów fascynowałem się przyrodą, anatomią ludzi i zwierząt, a kamienne figury powstały między innymi dzięki wiedzy zdobytej na krakowskiej ASP, gdzie mieliśmy także zajęcia z zakresu rzeźby. To były zajęcia u prof. Bronisława Chromego, który zwierzętom poświęcił niejeden wykład, a poza tym wiele jego rzeźb to zwierzęta. Bardzo się polubiliśmy, właśnie dzięki zamiłowaniom do przyrody i lasu, bo kończyłem Technikum Leśne w Zagnańsku koło Kielc, a rodzina profesora to też leśnicy i mieliśmy wiele wspólnych tematów - wyjaśnia autor figur. I jednocześnie podkreśla - największą satysfakcją i radością są dla mnie spacery do parku, gdzie często widzę, jak na figurach bawią się najmłodsi. Dosiadają bodzących się zwierzaków, wspinają się na figury i ich radość z zabawy za każdym razem też mi się udziela. Jestem bardzo zadowolony, że jakiś element mojej twórczości znajduje się w Piotrkowie i cieszy wiele osób - dodaje Piotr Wypych.
Na potrzeby zlecenia, jakie wystawił przed laty miejski plastyk, powstało kilkanaście projektów różnych zwierząt. Do realizacji ostatecznie trafiło tylko kilka z nich. Stały się jednak nieodłącznym elementem piotrkowskiego krajobrazu i przywołują dziś wspomnienia kilku już pokoleń mieszkańców. Wielu Piotrkowian za młodu umawiało się na spotkania właśnie „przy barankach” albo „na barankach”. Zachęcamy do podzielenia się podobnymi wspomnieniami w komentarzach.
Piotr Wypych jest piotrkowianinem, absolwentem Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie, doktorem nauk humanistycznych. Związany z łódzkim i świętokrzyskim środowiskiem fotograficznym, gdzie jest członkiem Okręgu Świętokrzyskiego Związku Polskich Artystów Fotografików. Odznaczony odznaką honorową „Zasłużony dla Kultury Polskiej”, medalem „Za Zasługi dla Rozwoju Twórczości Fotograficznej” i medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Ma na koncie wiele wystaw indywidualnych i zbiorowych, gdzie prezentowane były jego zdjęcia, ale też rzeźby. Jego prace, głównie fotografie, można podziwiać w wielu albumach przedstawiających piękno przyrody, do której ma blisko, bowiem piotrkowski artysta pełni też funkcję zastępcy dyrektora Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Łódzkiego w Oddziale Terenowym Nadpilicznych Parków Krajobrazowych z siedzibą w Moszczenicy.