Zostały one zaprojektowane jako proste, parterowe budynki. Metamorfozę przeszło także najbliższe otoczenie dworców.
Przede wszystkim to innowacyjne obiekty systemowe, które powstały według myśli architektów PKP i opracowany wobec potrzeb pasażerów korzystających z kolei. Jest tu sporo nowoczesnych rozwiązań. Jest system bezpieczeństwa, kamery, system przeciwpożarowy oraz system dynamicznej informacji pasażerskiej. Są także ułatwienia dla osób niepełnosprawnych i niedowidzących. Jest także całodobowa toaleta z przewijakiem oraz wiaty rowerowe ze stacją naprawczą - mówi Wojciech Zabłocki, dyrektor biura inwestycji PKP.
Z kolei Alojzy Włodarczyk, wójt gminy Gorzkowice mówił, że budowa dwóch nowych dworców to niezwykle ważna inwestycja dla lokalnej społeczności.
Przyzwyczajeni jesteśmy do innych dworców. W tej chwili to obiekty nowoczesne, inne niż te sprzed lat, ale funkcjonalne. Obok mamy parking dla kierowców samochodów oraz dla rowerzystów. Na pewno mieszkańcy, którzy licznie korzystają z dworca, będą bardzo szczęśliwi, również dlatego, że przybywa pociągów. Był taki czas, że połączeń było niewiele. Teraz cieszy to, że jest ich dużo. Byłem dzisiaj rano w tym miejscu i naliczyłem przed 8.00 aż 112 podróżnych. To pokazuje jak ważna jest ta inwestycja - tłumaczy wójt Włodarczyk.
Koszt budowy każdego z dworców wyniósł około 4 milionów złotych. A co z budynkiem starego dworca w Gorzkowicach?
Złożyliśmy propozycję PKP, by przejąć budynek po byłym dworcu. Planujemy utworzyć tam kiedyś mini muzeum lub izbę pamięci. Na pewno po odrestaurowaniu nadal będzie służył jako wizytówka Gorzkowic, które są związane z koleją od zawsze. Tak naprawdę przez środek naszej gminy przechodzi stara kolej Warszawsko-Wiedeńska. Chcielibyśmy, by ten dworzec pozostał w rękach mieszkańców - wyjaśnia Alojzy Włodarczyk.