Niedzielski był pytany na konferencji prasowej, dlaczego mimo spadku liczby nowych zakażeń w ostatnim czasie i spełnienia warunków wprowadzenia tzw. strefy czerwonej nadal pozostajemy w stanie zaostrzonych rygorów sanitarnych.
Minister zdrowia podkreślił, że rząd przedstawił niedawno długookresowy plan działania, zgodnie z którym przez cztery tygodnie utrzymywany jest specjalny reżim sanitarny.
"Ten reżim poluzowaliśmy w kontekście grudnia, dopuszczając możliwość zakupów i otwarcia sklepów dużych, czyli galerii" – zaznaczył szef MZ.
Podkreślił, że na wskaźniki zakażeń w raportach dziennych czy tygodniowych nie można reagować od razu z tygodnia na tydzień, dlatego że proces pandemiczny charakteryzuje się wysoką inercją i wszystkie działania mają swoje skutki rozłożone na dłuższy czas. Dlatego też – jak mówił Niedzielski – nie można na podstawie ostatnich danych mówić o przesądzonej tendencji.
"Chcemy zachowywać się stabilnie, chcemy podejmować rozważne decyzje, dlatego, tak jak się umówiliśmy, na poziomie regulacji, jaką jest rozporządzenie epidemiczne, będziemy czekali do 27 grudnia, nie wprowadzając żadnych zmian, a potem oczywiście będzie czas na zmianę i decyzje będziemy podejmowali przed świętami" – powiedział Niedzielski.
Pod koniec listopada premier Mateusz Morawiecki przedstawił plan działania na najbliższy czas, obejmujący "etap odpowiedzialności" – od 28 listopada do 27 grudnia – oraz "etap stabilizacji" – najwcześniej od 28 grudnia, jeśli spadnie liczba zachorowań na COVID-19. Jeśli przekroczona zostanie średnia liczba zakażeń na poziomie 27 tys., możliwe będzie wprowadzenie kwarantanny narodowej. (PAP)
Autor: Karol Kostrzewa