Nie musisz? Nie zagrabiaj. Jeże się odwdzięczą

Czwartek, 14 listopada 20198
Jesienne grabienie liści jest dla wielu z nas czynnością tak powszechną, jak dla Roberta Lewandowskiego gole w Bundeslidze. To, co spada z drzew następnie usuwamy z ulic, chodników, skwerów i parków. Ale czy na pewno powinniśmy?
fot. pixabay fot. pixabay

Rzecz jasna liście zalegające na ulicach czy chodnikach sprzątać trzeba. Główny powód – bezpieczeństwo. Te znajdujące się na chodnikach przy prywatnych posesjach musimy usuwać sami. Zgodnie z art. 5 ust. 1 pkt 4 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, właściciele nieruchomości muszą zapewnić uprzątnięcie z chodników błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń. Za sprzątanie przestrzeni publicznej w Piotrkowie odpowiada Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta.


- A dokładniej firma wyłoniona w drodze przetargu, w tym przypadku ZiOM – przypominał w radiowym Maglu Mikołaj Chmielewski, kierownik Działu Utrzymania Zieleni w ZDiUM. – Na ponad pięćset ulic w mieście liście i inne zanieczyszczenia usuwane są z ponad stu.


Tymczasem w  niektórych polskich miastach liście usuwane są tylko z tych miejsc, w których mogłyby stanowić zagrożenie, czyli właśnie z ulic i chodników. W wielu parkach w ogóle ich się nie zbiera, tylko zostawia na zimę, ewentualnie zagrabia na kupki. Po co?


- To naturalny kompost, a przy tym świetna kryjówka na zimę dla jeży  - wyjaśniał w tej samej audycji leśnik Paweł Kowalski. – Liście, rozkładając się, nawożą glebę, stanowiąc ekologiczną „pierzynkę" dla nasion w czasie mrozów, ale ostatnio rzeczywiście najwięcej mówi się w tym kontekście o jeżach. Sporo ich ginie na drogach i ulicach, bywają ofiarami drapieżników, a są naszym wielkim sprzymierzeńcem – zjadają mnóstwo owadów i gryzoni, które niespecjalnie kochamy. Zatem – tam gdzie można zostawić liście na zimę, warto to zrobić. Jeże odwdzięczą nam się na wiosnę, kiedy już obudzą się z hibernacji.


Czy tak ekologiczne podejście do tej kwestii jest możliwe także w Piotrkowie?


- Analizujemy nowe trendy – zapewniał M. Chmielewski. – Oczywiście nie bierzemy pod uwagę pozostawienia liści na ulicach czy chodnikach, ale w niektórych miejscach już tak. Zresztą w Parku Belzackim takie sytuacje już się zdarzają: alejki są sprzątane, ale pod niektórymi drzewami tworzone są sterty liści, gdzie znajdują schronienie np. jeże. A w przyszłym roku pojawią się w Piotrkowie łąki kwietne i hotele dla owadów. Stawiamy na ekologiczne rozwiązania.


Jak podoba Wam się takie podejście do przyrody w mieście?


Zainteresował temat?

7

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (8)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gość ~gość (Gość)14.11.2019 23:24

Szkoda ze tylko eco to pisanie w tym artykule a liscie kosili ostatnio w piotrkowie udajac ze to trawa :D

20


gość ~gość (Gość)14.11.2019 15:46

Dlaczego mam sprzątać chodniki przed posesją skoro płacę podatek, a miasto nie finansuje mi piasku, łopaty czy soli a ze mnie robi ciecia.

41


Ja ~Ja (Gość)14.11.2019 07:54

Łąki kwiatowe powstaną bo nie chce się kosić. Brak konkurencji dla ZIOM bo oni to miasto.

56


grek ~grek (Gość)14.11.2019 14:57

Jeśli to nie są tylko puste deklaracje to należy się cieszyć. Liście powinny być zgrabiane z chodników gdzie stanowią zagrożenie i rozkładane pod krzewami, drzewami do kompostowania. Takie rozwiązania są bardzo korzystne dla roślin. Żeby jeszcze tylko zaczęto uświadamiać ludzi jakim trującym badziewiem są tuje. Niestety z edukacją przyrodniczą póki co jest krucho. A jeśli chodzi o jeże to nie wstarczy sama kupa liści, potrzebne jest jeszcze przykrycie z desek. Najlepiej specjalny domek. Mało kto zdaje sobie sprawę jak pożytecznym stworzeniem jest jeż. W poszukiwaniu pożywienia rozkopuje ściółkę rozwalając w ten sposób legowiska komarów i kleszczy które wywleczone na powierzchnię przemarzają.

50


cynik ~cynik (Gość)14.11.2019 08:21

A jakże, chodnik przy Parku Poniatowskiego /ul.Żwirki/ bardzo jest "przyjazny" przechodniom.Bo jak złamać sobie cosik na gnijących liściach to tylko "ekologicznie". A jak tam tegoroczne miody piotrkowskie? Udały się "zbiory" bo jakoś cicho w tym temacie.

81


eP-cimów ~eP-cimów (Gość)14.11.2019 07:46

Nie grabisz liści .......... Straż Miejska napisze ci mandat .............

51


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat