Nie chcą dopłacać za wodę, której nie zużyli

Dziennik Łódzki Wtorek, 03 lutego 200913
Niedługo miną dwa lata, od kiedy w mieście w pocie czoła pracował zespół do spraw, najkrócej mówiąc, zaginionej wody. Okazało się, że jego zalecenia albo nie nadają się do zastosowania w praktyce, albo - nawet zastosowane - niewiele są warte. Mieszkańcy budynków komunalnych na osiedlach Piastowska, Wysoka i Sulejowska twierdzą wręcz, że niedopłaty za wodę nie tylko nie zniknęły, ale nawet się powiększają.
www.dziennik.lodz.plwww.dziennik.lodz.pl

- Wcześniej miałem niedopłaty rzędu 12 zł, ostatnia przyszła mi prawie na 50 zł - skarży się Stanisław Pietrzak z osiedla Wysoka. - Regularnie płacę za zużytą wodę według wskazań wodomierza. Jeżeli są jakieś straty wody, to nie powinno być odpowiedzialności zbiorowej i nie powinni za nie płacić uczciwi lokatorzy.
Tak się, niestety, jednak dzieje. Miejska spółka, Towarzystwo Budownictwa Społecznego, która zarządza budynkami komunalnymi, znalazła sposób na pokrycie różnic, jakie są między wskazaniami wodomierza głównego (który pokazuje, ile wody dostarczono do budynku), a sumą wskazań wodomierzy w mieszkaniach. Zwykle ta pierwsza wartość jest wyższa. W rozliczeniu co pół roku TBS nadwyżkę dzieli między lokatorów, proporcjonalnie do zużytej przez nich wody, za którą już zapłacili. Im więc jakaś rodzina zużywa wody, tym większe ma niedopłaty. Niedopłata dużej rodziny może wynieść nawet ok. 100 zł.


- Wspólnota musi za dostarczoną wodę zapłacić - podkreśla Elżbieta Sapińska, prezes TBS. Dodaje, że różnice mają kilka przyczyn. - Są nielegalne punkty poboru wody w piwnicach, w suszarniach i staramy się je likwidować - tłumaczy Sapińska. - Są też przypadki kradzieży wody przez oszukiwanie wskazań wodomierza.
- Mieszkańcy wciąż się skarżą, a przecież zaradzić sytuacji miał specjalny zespół powołany przez prezydenta - mówi radny Jan Dziemdziora.


Zespół do spraw "wyjaśnienia przyczyn występowania znacznych różnic w zużyciu wody pomiędzy wodomierzem głównym a indywidualnymi podlicznikami w budynkach zasobu mieszkaniowego gminy" zdecydował, by zobowiązać spółkę do kwartalnego (a nie półrocznego) rozliczania wody i do indywidualnego opomiarowania tych budynków, które wodomierzy w mieszkaniach nie mają. We wnioskach zwrócono też uwagę, by dążyć do realizacji przebudowy starej instalacji wodociągowej i wymieniać wodomierze na nowsze oraz corocznie zabezpieczać w budżecie pieniądze na roboty związane z likwidacją strat wody.


Na 2008 r. było w budżecie prawie 20 tys. zł na remonty sieci wodociągowej, podobna kwota jest też zapisana na ten rok. TBS nie rozlicza kwartalnie, bo byłoby to zbyt kosztowne dla wspólnot mieszkaniowych. Pozostałe zalecenia, jak zapewnia prezes Sapińska, są stopniowo realizowane, o ile wspólnota godzi się na nie.
Czy spółkę czeka spieranie się z mieszkańcami w sądzie o niedopłaty, za które ci nie chcą odpowiadać? Niewykluczone, bo stanowisko tych, którzy uczciwie płacą za wodę, którą zużywają, jest logiczne.


Aleksandra Tyczyńska  POLSKA Dziennik Łódzki


Zainteresował temat?

0

0


Zobacz również

Komentarze (13)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

estera ~estera (Gość)17.07.2010 22:32

U nas w Pile też jest taka sama sytuacyjna ,chcą ściągać za wodę poza licznikiem,może by się zwieli do usuwania wszelkich awaria ,a potrafią tylko zbywać ,po pieniądze sięgają do lokatorów.sami nic nie robią nie dbają o budyni ,jeszcze obciążą nas za deszcz ,policzą za ścieki ,cale szczęście że nie pada,gazownia takich numerów nie robi a ni energetyka.

00


epiotrkow ~epiotrkow (Gość)29.07.2009 12:13

Informacja: Komentarze wysłane przez niezalogowanego użytkownika podpisane konkretnym imieniem i nazwiskiem zostały usunięte. Nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy nie został naruszony regulamin forum i czy ktoś się nie podszywa pod daną osobę. Wszystkie pozostałe odpowiedzi dotyczące tego wątku dyskusji zostały więc również usunięte. Dla czytelności ogólnej dyskusji.
Jeżeli ktoś ma życzenie podpisywać się własnym imieniem i nazwiskiem prosimy o ZALOGOWANIE SIĘ.
Od dziś każdy komentarz od niezalogowanego użytkownika podpisany nazwiskiem trafi DO KOSZA. Bez względu na treść.

00


Ares ~Ares (Gość)27.07.2009 18:22

W dniu dzisiejszym otrzymałam kolejną informację o niedopłacie za zużycie wody - czyli TBS informuje mnie po raz kolejny, że wpłaciłam sumę mniejszą niż się TBS należy.. ale chwileczkę.. na Boga - ja płacę na bieżąco - co miesiąc - według wskazań "czarodziejskiego wi-fi wodomierza.. skąd zatem ta różnica?
Telefonicznie wyjaśnić sprawy nie można - czyli trzeba się pofatygować do TBS.. a biurze TBS obsługa klienta kierowana lokalnym patriotyzmem biurka niechętna do obsługi petenta, który MUSI ponieść wydatki od niego niezależne a jak i się nie podoba to się mogę wyprowadzić (?)
Ponieważ w biurze TBS nie ma możliwości wyjaśnienia tej sprawy jestem zmuszona prosić o pomoc UOKiK.
Czytając posty moich poprzedników nasuwa mi się konkluzja: TBS wyrównuje sobie metodą wykazywania niedopłat braki we wpływach i za moje ciężko zarobione pieniądze pokrywa następnie straty, na które powinna się znaleźć odpowiednia pozycja w tabeli budżetowej - to jest skandal!
Nie mam zamiaru nadal kredytować dłużników TBS!
Skoro można odciąć energię elektryczną, gaz, TV, Internet za zaleganie z płatnościami to i wodę można zakręcić - potrzebne są tylko dobre chęci i odpowiednia procedura ale TBS znalazł łatwiejsze rozwiązanie - bez nakładów pracy.. odpowiedzialność zbiorową mieszkańców.

00


Ares ~Ares (Gość)27.07.2009 17:52

Tłumaczenie Pani Prezes jest nielogiczne i frustrujące.

00


Kaźmisz ~Kaźmisz (Gość)23.07.2009 13:27

W jaki sposób odzyskać od przeciętnego zakładu wodociągowego zwrot
podwyżek za cenę wody? Podajemy Państwu wzór pisma.
Miejscowość ………….., Data …………..
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
Delegatura w …, ul….., kod…
adresy delegatur UOKiK dostępne są na stronie internetowej
www.uokik.gov.pl/pl/kontakt_20/delegatury_uokik/
dot.: podejrzenie stosowania praktyk ograniczających konkurencję
Zgodnie z art. 86 ustawy z dnia 16 lutego 2007 roku (Dz. U. Nr 50
poz. 331) składamy zawiadomienie dotyczące podejrzenia stosowania
praktyk ograniczających konkurencję przez przedsiębiorstwo
wodociągowe AAA z siedzibą przy ul. BBB itd. polegających na
nadużywaniu pozycji dominującej na rynku zbiorowego zaopatrzenia w
wodę obejmującym teren miasta/miejscowości CCC poprzez narzucanie
uciążliwych warunków umów o zaopatrzenie w wodę, przynoszących AAA
nieuzasadnione korzyści poprzez obciążanie odbiorców w cenie za
dostarczaną wodę kosztami nadmiernych ubytków wody na sieci
przesyłowej i rozdzielczej.
Uzasadnienie:
Jako odbiorcy usług otrzymujemy od dostawcy wody AAA systematyczne
podwyżki cen usług. W tym i ceny dostawy wody z sieci miejskiej.
Dostawca wody nie potrafi się jednak wylegitymować przed nami, że
środki ponoszone na zmniejszanie ubytków wody oraz wielkość tych
ubytków osiągają minimum, które mogły by świadczyć o osiągniętym
przez niego ekonomicznym poziomie wycieków.
Wspomniane tu optimum strat wody występuje wówczas, kiedy w roku
rozliczeniowym koszty strat wody są równe kosztom ponoszonym na
ograniczanie ubytków (przy uzyskaniu pozytywnych efektów
ograniczania strat).
Do chwili obecnej krajowe przedsiębiorstwa wodociągowe przy ocenie
wielkości swoich ubytków wody (czy są zasadne czy nie) kierowały się
wyłącznie średnim poziomem strat wody w danym rejonie kraju bądź w
całym kraju. Taka praktyka – z punktu wiedzenia obecnego stanu
wiedzy – jest karygodna i niedopuszczalna. Aktualnie prawie
wszystkie przedsiębiorstwa wodociągowe w kraju dopuszczają się
jednej z dwóch - omówionych poniżej - niegospodarności:
- nie dokonują proporcjonalnych do wartości strat wody działań na
sieci (wówczas ich wydatki na oszczędzanie wody są mniejsze od
kosztu ponoszonych strat wody, co powoduje nieuzasadnione
zwiększenie kosztów dostawy wody).
- popada w drugą skrajność - wyposaża sieć wodociągową w kosztowne
monitoringi, które w sposób nieuzasadniony zwiększają cenę wody,
gdyż wydatki na monitoring są większe niż możliwe do zaoszczędzenia
ubytki wody (nie sposób dzięki nim wypracować oszczędności na
ubytkach wody powodujących chociażby zwrot z inwestycji),
Obydwa wspomniane tu przypadki są naszym zdaniem ewidentnym
przykładem nadużywania dominującej pozycji na rynku dostawy wody, co
zgodnie z art. 9.2 poz. 7 ww. ustawy jest zakazane. Dokładnie takie
zachowania dostawcy wody w praktyce powodują zawyżanie ceny wody
sprzedawanej odbiorcom, gdyż obciążani są oni nieuzasadnionymi
kosztami eksploatacji sieci wodociągowej.
Z powyższych względów – ponieważ dostawca wody AAA nie jest w stanie
przedłożyć nam spójnej informacji na temat uzyskania ekonomicznego
poziomu ubytków wody w sieci – składamy niniejszy wniosek oraz w
przypadku potwierdzenia praktyk ograniczających konkurencję
wnioskujemy o:
- zakazanie wspomnianych praktyk,
- zwrot nieuzasadnionych korzyści pobranych przez dostawcę wody (w
postaci części wnoszonych przez nas opłat) od chwili wejścia w życie
ostatniej podwyżki wody, która miała miejsce dnia…
---------------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------
UWAGA: zgodnie z ustawą pismo o niniejszej treści ma prawo złożyć
każdy do Prezesa UOKiK (również osoba fizyczna) – patrz art. 86
ustawy z dnia16 lutego 2007 roku (Dz. U. Nr 50 poz. 331). Złożenie
pisma o niniejszej treści nie wymaga żadnych opłat! Wyroki w takich
i podobnych sprawach o niegospodarność już zapadały wcześniej, mimo
że UOKiK stosował jeszcze przestarzałe (porównawcze) podejście do
oceny strat wody (np. decyzja UOKiK – RKT 07/2007) .

00


witold k ~witold k (Gość)03.02.2009 17:28

Zwracam uwagę na fakt, że TBS jest pośrednikiem miedzy producentem wody a konsumentem – potrzebna nowela ustawy, lub dostosowanie instalacji u konsumenta. Że TBS przyjmuje pieniądze należne MZGK na ten sam rachunek co za czynsz. Drukują imienne książeczki wpłat nie pytając czy lokator je potrzebuje. Np. ja wpłacam poprzez bankowość elektroniczną i nie potrzebuje książeczki. Tych kwiatków „wolnorynkowych” jest więcej. To jest skandal. Woda. której administrator używa do umycia klatek sochowych, okien czy podlewania trawników jest w czynszu Przerzucanie kosztów czy problemów z uciekającą wodą na najemce to komuna pierwszej kategorii. To niszczenie substancji – brak troski... jedno wielkie zaniechanie.
Przecież podjęcie tego tematu gwarantuje jupitery, wywiady, zdjęcia... To naprawdę lepszy pijar niż pielgrzymki, czy wystawy w Brukseli. ...
Co do magnesów.... Bzdura. Chętnie zapłacę za nowoczesne liczniki eliminujące takie próby.

00


motyl ~motyl (Gość)03.02.2009 16:42

Niestety żyjemy w kraju gdzie wszyscy i wszystko kradną.... Te stukania kaloryferów na jesieni i na wiosnę - całe osiedle gra tę samą melodię - jak tu w konia zrobić wszystkich na ogrzewaniu. TO pan Henio za flaszę podzielnik zdejmie, na wiosnę za druga flaszkę założy - wszystko gra. Niestety potem te wszystkie ubytki wrzuca sie we wspólny wór. Ten kto uczciwy płaci dwa razy, ten co kradnie płaci jedynie część tego wspólnego wora. A sprawdzić nie ma kto, bo jak to Henio będzie sprawdxzał sam samego siebie?

00


Piotrkowianin ~Piotrkowianin (Gość)03.02.2009 16:14

Aman: A nie słyszałeś o magnesach, które ponoć zatrzymują wodomierze? I taki cwaniaczek korzysta z wody, za którą płacić muszą uczciwi mieszkancy i to jest bardzo nie fair.

00


Metrolog ~Metrolog (Gość)03.02.2009 15:05

Wszystkim zainteresowanym a szczególnie P.Aleksandrze Tyczyńskiej polecam zapoznanie się z informacjami zawartymi na stronie fabryki wodomierzy www.fila-sztum.pl/wodomierze/d=1707

00


Aman ~Aman (Gość)03.02.2009 12:07

Cały czas właściciele mediów mówią, że kradzione są media. Zakład Energetyczny załatwia to sprawnie i od ręki. Wysyła ekipę sprawdzającą i nie ma problemu. Kradzież gazu jest raczej niebezpieczna i mało kto to robi. Chociaż są szaleńcy. Kradzież wody i ciepła. Przecież żeby ukraść wodę to trzeba nawiercić dziurę w rurze lub zamontować rozgałęźnik. W blokach nie jest to takie proste. A po takich przeróbkach zostają ślady. Żeby ukraść ciepło też trzeba się nagłówkować. I tylko trzeba sobie zadać pytanie. Komu nie zależy, żeby łapać złodziei. Najprawdopodobniej samym spółdzielnią czy administratorom. Bo jeżeli można koszty kradzieży rozłożyć na wszystkich to jest to dużo tańsze niż wysyłanie ekipy kontrolnej. Przecież jeżeli ktoś np. przekłada na zimę kaloryfer bez licznika to w czasie sezonu w razie kontroli nie jest w stanie przełożyć go natychmiastowo. Ja sam w swoim bloku nieraz słyszę jesienią a potem już wiosną jak ktoś kręci śrubami od kaloryferów. Takie dźwięki niosą się po rurach. Przecież wystarczy pod pretekstem sprawdzenia liczników z wodą sprawdzić także czy nie kradziona jest owa woda czy też czasem nie brak pomiernika na którymś z kaloryferów. Tylko nikomu się to nie opłaca bo łatwiej zwalić wszystko na tych uczciwych bo oni nie będę za bardzo protestować.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat