Ogródki działkowe już od pewnego czasu wracają do łask, ale ostatnio, w związku z epidemią, zainteresowanie nimi jeszcze wzrosło. Dlaczego? Prawdopodobnie wielu z nas zaczęło marzyć o kawałku własnej ziemi, gdzie można w izolacji spędzić czas na łonie natury.
- Mniej więcej od miesiąca mamy coraz więcej zapytań dotyczących zakupu czy też raczej nabycia działki – mówił w radiowym Maglu Stefan Famulski, prezes Rodzinnych Ogrodów Działkowych „Oaza". – Ludzi nie stać na zagraniczne wyjazdy, a ostatnio i tak są one niemożliwe z powodu koronawirusa, więc kalkulują: bardziej opłaca się jednorazowe wyłożenie pewnej kwoty i wykup działki, gdzie można miło i przyjemnie, a także pożytecznie spędzić wiosenny i letni czas.
Jak podaje prezes, ogródek można w Piotrkowie wydzierżawić wykładając od 5 do 20 tysięcy złotych, w zależności od jego standardu i tego, co się na nim znajduje. Kupno nie dotyczy gruntu, a jedynie znajdujących się na nim nasadzeń czy budynków. Zgodnie z prawem dotyczącym działkowców - może to być altana o powierzchni do 35 m². Jej wysokość nie może przekroczyć 5 m wysokości i nie może ona być trwale związana z gruntem. Na wycenę wartości danej działki składają się zatem głównie nakłady pracy jej poprzedniego dzierżawcy.
- Jeszcze kilka lat temu wielu piotrkowian sceptycznie podchodziło do kwestii posiadania ogródka: że to niby tylko dla emerytów i rencistów, generalnie ludzi starszych, ale w ostatnich tygodniach o możliwość zakupu działki pytają nas, członków Polskiego Związku Działkowców, także ludzie młodzi, przed 40. rokiem życia. To znak naszych czasów...
W całej Polsce istnieje 4667 rodzinnych ogródków działkowych o łącznej powierzchni blisko 41 tysięcy hektarów. W Piotrkowie mamy 13 takich miejsc, a osób, które nazwać możemy działkowcami jest aż 2,5 tysiąca.