- Pewnie większość z Was zastanawia się, co oznacza użyty skrót. Już tłumaczymy. Skoczkowie wyskoczyli z samolotu i pędząc głowami w dół z prędkością ok. 300 km/h próbowali chwycić się za ręce - mówi Marcin Pampuch z Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej.
Wydarzenie relacjonował TVN24.