Mówią o nim psychol z Łódzkiej

Tydzień Trybunalski Niedziela, 09 października 201654
Z Michałem* zawsze był problem. Póki żyła jego matka, brał leki, zachowywał się znośnie. Kiedy matka zmarła kilka lat temu, wszystko się posypało, łącznie z psychiką chłopaka. - Raz spotkałam go jak leżał na ziemi i krzyczał „ratujcie mnie, elfy mnie gonią!” - twierdzi jego sąsiadka. Lokatorzy z bloku przy Łódzkiej mówią, że są sterroryzowani. W zeszłym tygodniu wyrzucił telewizor przez okno. Do tego wyje po nocach jak dziki zwierz.
Mówią o nim psychol z Łódzkiej

O sprawie dowiedzieliśmy się od mieszkańców z bloku przy Łódzkiej w Piotrkowie. Do naszej redakcji trafił list z prośbą o pomoc (zaadresowany do prezydenta miasta), w którym czytamy:

„Jest Pan gospodarzem Piotrkowa Trybunalskiego i najważniejszą w nim osobą, dlatego zwracamy się o pilną i natychmiastową interwencję polegającą na skierowaniu na przymusowe leczenie psychiatryczne w zamkniętym ośrodku oraz eksmitowanie lokatora z mieszkania nr (...) Człowiek ten jest chory na schizofrenię, nie leczy się, pije alkohol, sprowadza do domu podejrzane towarzystwo. Nieustannie zakłóca spokój i demoluje mieszkanie. W tamtym tygodniu wyrzucił z czwartego piętra fotele, wczoraj wyrzucił przez okno telewizor, stale interweniuje policja, ale z tych interwencji nic nie wynika. Spisują kogoś, zabierają go na godzinę na komendę, a jak wypuszczą, wraca i w środku nocy wyważa drzwi, wyje jak zwierz, tnie jakieś rury. Jak do tej pory nikt nie chce nam pomóc i podjąć jakichkolwiek radykalnych działań. Policja odsyła do administracji, administracja odsyła na policję”.

Zapukaliśmy do drzwi lokatora z Łódzkiej, o którym sąsiedzi mówią psychopata. Mimo wielu prób, nikt nie otworzył drzwi. Niechętni do rozmów byli również sąsiedzi, choć sami poprosili o pomoc. Osoba, z którą w końcu udało nam się porozmawiać przyznała, że lokatorzy nie chcą się wypowiadać, bo są zastraszeni.

- Cały czas urządza jakieś balangi, i w dzień, i w nocy. Sprowadza tu jakieś dziwne towarzystwo, również nieletnie. Wg mnie nie tylko piją alkohol, ale też biorą narkotyki, bo na to wskazuje ich zachowanie. Hałas, krzyk słychać nawet w dzień – mówi lokatorka z tej samej klatki. - Często w nocy nie możemy spać, bo ci ludzie, którzy do niego przychodzą biegają po klatce schodowej, walą pięściami w nasze drzwi.

Kiedy Michał ma towarzystwo odgłosy dobiegające z jego mieszkania wskazują, że niszczą meble, słychać tłukące się szkło. Ostatnio było bardzo źle. Doszły odgłosy piłowania rur. Po awanturze z ojcem z okna wyleciał telewizor, leżał potem pod balkonami przez kilka dni. - Po awanturze widocznie ojciec nie chciał go wpuścić do mieszkania, bo słyszałam jak próbował rozwalić drzwi. Potem słychać było przeraźliwe charczenie, tak jakby ktoś umierał – mówi lokatorka z tej samej klatki.

Policja? Ciągle przyjeżdżali. I co z tego?

Postanowiliśmy zapytać o problem nie tylko policję, ale i administrację bloku.

Okazuje się, że w tym roku policja interweniowała pod tym adresem pięciokrotnie. Interwencje dotyczyły zakłócania porządku publicznego, m.in. ciszy nocnej. - Policja nie jest w tej sprawie bezczynna, nawiązała kontakt z MOPR-em i służbami medycznymi, by lepiej naświetlić ten problem – poinformowano nas w Zespole Komunikacji Społecznej w Komendzie Policji w Piotrkowie.

Tyle policja. Jeśli chodzi o administrację budynku, w tej sprawie skontaktowaliśmy się z Towarzystwem Budownictwa Społecznego. Prezes TBS Elżbieta Sapińska poinformowała nas, że wie o problemie, zleciła przeprowadzenie wywiadu środowiskowego. - To musi trochę potrwać, bo musimy sprawdzić, czy to, o czym mowa w anonimowym liście, który otrzymaliśmy jest prawdą. Jeśli rzeczywiście w grę wchodzi choroba psychiczna, to tym człowiekiem będą musiały zająć się instytucje opiekuńcze. Z kolei jeśli okaże się, że dochodzi do dewastacji lokalu, to mamy cały szereg procedur, począwszy od upomnienia - mówi pani prezes.

Wywiad środowiskowy ma trwać do 15 października.

Tymczasem z okna mieszkania przy Łódzkiej wylatują nie tylko telewizor czy fotel obrotowy, ale też podpalone szmaty czy… drzwi od łazienki. - Raz przyszedł z jakimś towarzystwem, mieli wiertarkę. Zaczęli strasznie wiercić. Podobno dobrali się do szafy ojca, potem uciekli. Raz Michał dostał szału i wiercił dziury w suficie – opowiada kobieta z bloku. 

Jak Michał odnosi się do sąsiadów? Zawsze był grzeczny, „dzień dobry” mówił...

Sąsiedzi Michała powiedzieli nam, że ojciec chłopaka prawdopodobnie jest kierowcą tira, a w związku z tym prawie nie bywa w domu. Syn robi wtedy co chce. Ojciec sam miał przyznać przed sąsiadami, że nie radzi sobie z Michałem.

Ostatnio chłopak miał trafić do szpitala psychiatrycznego w Bełchatowie. Ale jak wynika z relacji sąsiadów, uciekł lekarzowi przez okno. - Bóg jeden wie, jakie chore pomysły mu chodzą po głowie. Skoro wyrzucenie telewizora przez balkon nie stanowiło problemu to i wysadzenie bloku w powietrze może przyjść łatwo – mówi zaniepokojony sąsiad.

 

Aleksandra Stańczyk

współpraca Marja

 

*imię bohatera zostało zmienione


Zainteresował temat?

12

1


Zobacz również

reklama

Komentarze (54)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

cenzor ~cenzor (Gość)09.10.2016 12:01

Pani redaktor współpraca Marja czy Maria? jaki ten polski język jest trudny a szczególnie dla absolwentów filologi polskiej.

26


Witek ~Witek (Gość)09.10.2016 16:34

To skutki reformy jaka wprowadzono i jak nie zostanie ubezwłasnowolniony to nikt nie zechce nic zrobić ale wdać się z sadami musi mieć kto by zostać opiekunem prawnym i co pół roku składać pisemne raporty do sadu.państwo nie dba o chorych psychicznie a takiemu człowiekowi wydaje się ,że jest zdrowy i pomocy nie potrzebuje .Kiedys było innaczej normalnie wystarczyło ,że rodzina wezwała pogotowie a dziś takiego nie wezmą jak pacjent nie chce sam do szpitala Wszystko w tym kraju jest do góry nogami i samo państwo jest chore i to poważnie

50


RAW ~RAW (Gość)09.10.2016 14:08

trzeba mu zastosować trzy programy-przypominamy radzimy,przeżjmy to jeszcze raz,lub jak nie pomoże to powtórka z rozrywki i najlepiej POLICJA!!!!

20


xxxxxx ~xxxxxx (Gość)09.10.2016 13:20

22


latawiec ~latawiec (Gość)09.10.2016 12:03

czy to słynny rycerz Król Artur mefedronu?? ponoć mają okrągly stół i szukają świętego dżindżendżonu.

21


Były kursant ~Były kursant (Gość)09.10.2016 11:47

To ten co ma taką dziwną twarz i częściowo bez zębów? Czasami chodzi po mieście?

20


Spawacz ~Spawacz (Gość)09.10.2016 11:06

Pruszek stary wariat .

40


Robuś ~Robuś (Gość)09.10.2016 10:39

,,imię bohatera zostało zmienione" - niezły ananas z tego bohatera. To tak pod dzikiego zwierza :P


20


ręce opadają ~ręce opadają (Gość)09.10.2016 10:39

Ludzie,nie wiecie jak się takie problemy załatwia? robicie zrzutke i gadacie z kim trzeba.

131


Stonoga ~Stonoga (Gość)09.10.2016 10:39

Gdyby nie Stonoga, to nic by się w tym państwie nie zmieniło. Dziękujemy ci, panie Zbysiu!

126


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat