"Marzę o 23-osobowej koalicji w Radzie Miasta"

Tydzień Trybunalski Piątek, 26 listopada 201029
Wygrał wybory, zdobywając 16 tys. 183 głosy wyborców. Już w pierwszej turze pokonał Andrzeja Czaplę, Jana Dziemdziorę, Marka Mazura i Piotra Masiarka. O planach na przyszłość i budowaniu koalicji rozmawiamy z nowym - starym prezydentem.
fot. J. Mizerafot. J. Mizera

- "Tydzień Trybunalski": Panie Prezydencie, jak wyglądał pierwszy dzień pracy po wyborach?
- Krzysztof Chojniak: - Z jednej strony był to dzień podobny do każdego innego, normalnego dnia pracy, bo wiązało się to z wykonywaniem rutynowych czynności, czyli podpisywaniem dokumentów, podejmowaniem decyzji. Natomiast był to dzień wyjątkowo miły ze względu na to, że miałem przyjemność odbierać wiele gratulacji i życzeń na nową kadencję.

 

- Czy planuje Pan zmiany kadrowe w strukturach Urzędu Miasta?
- Mówiłem o tym wielokrotnie. Żadnej rewolucji nie zamierzałem i nie zamierzam robić. Tak było również 4 lata temu. Jeśli jakiekolwiek ruchy pojawiają się w trakcie kadencji, to one absolutnie nie wynikają z tego, że jest zmiana kadencji czy zmiana sytuacji. Jeśli jest potrzeba, aby w strukturze UM czy w jednostkach podległych coś wyglądało inaczej dla sprawniejszego funkcjonowania, to zmiany są potrzebne. W każdym razie na ten moment żadna rewolucja nie wchodzi w grę.


- Także na stanowiskach wiceprezydentów?
- Ten zespół, łącznie z wiceprezydentami, sprawdził się i jest bardzo dobry. Wysoka ocena, jaką wystawili mi piotrkowianie w wyborach, to nie tylko ocena mojej osoby, ale też pracy całego zespołu z minionych 4 lat. Nigdy nie można składać deklaracji, że jakieś rozwiązanie absolutnie nie wchodzi w grę, jednak chcę podkreślić, że jest to zespół dobry i chciałbym go zachować w dotychczasowym kształcie.


- Czy nastąpią zmiany na stanowiskach, które teraz sprawują "pełniący obowiązki"? Mówimy tutaj o funkcji dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury, dyrektora Muzeum, dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji, kierownika Centrum Informacji Turystycznej, kierownika Zespołu Prasowego Urzędu Miasta? Czy zamierza Pan rozpisać konkursy na te stanowiska?
- Konkursy mogą być, ale nie muszą. Jeśli osoby pracujące w jednostkach kultury sprawdziły się i mają doświadczenie, to można uzyskać zgodę ministra kultury na powierzenie obowiązków w trybie bezkonkursowym. Tak może być właśnie w tym przypadku. Nie chciałem na koniec kadencji wykonywać ruchów kadrowych, aby nikt nie zarzucił mi, że robię to, chociaż nie wiem, czy nadal będę prezydentem. Pozostawiłem to do spokojnej decyzji w nowej kadencji.


- Kto będzie Pana rzecznikiem prasowym?
- Tak naprawdę w sensie formalnym teraz nie ma stanowiska rzecznika, jest osoba pełniąca obowiązki. Zastanowię się nad kształtem biura prasowego i wtedy ewentualnie podejmę decyzję, czy będzie to w sensie formalnym rzecznik prasowy, czy może asystent prasowy. Taka decyzja jeszcze przede mną.


- Nad czym Pan teraz pracuje? Nad budżetem miasta na kolejny rok?
- Prace nad budżetem zostały już zakończone, bo zgodnie z ustawą byłem zobowiązany złożyć go, zarówno do Rady Miasta, jaki i do Regionalnej Izby Obrachunkowej, do 15 listopada. Chciałbym, aby ten budżet został uchwalony tradycyjnie w starym roku, aby można było spokojnie pracować w nowym roku budżetowym. Niewątpliwie będą jeszcze potrzebne autopoprawki. W związku z tym najbliższe prace w jakimś zakresie będą dotyczyły również budżetu miasta. Jednak, przede wszystkim, skupię się na inwestycjach, bo to one w pewnym sensie są miernikiem rozwoju miasta. Myślę tutaj zarówno o inwestycjach już rozpoczętych, ale i o wieloletnich, związanych m.in. z modernizacją i rozbudową oczyszczalni ścieków, budową dróg, przebudową skrzyżowań, rewitalizacją uliczek na Starym Mieście czy budową nowych obiektów sportowych i rekreacyjnych.


- Czy zastanawiał się Pan, jak zbudować koalicję w nowej Radzie Miasta? Kto z kim?
- To, co powiem, jest trudne do realizacji. Marzy mi się taka sytuacja, aby wreszcie nie dzielić Rady Miasta na tych, którzy rządzą, i tych, którzy są w opozycji. Jest to organ, który ma nie tylko prawo, ale i obowiązek służyć miastu. Chciałbym utworzyć szerokie porozumienie wszystkich sił w Radzie. Dla każdego jest miejsce do pracy w zakresie realizacji różnych projektów w mieście, zarówno w poszczególnych komisjach problemowych, jak i w samej Radzie. Myślę, że piotrkowianie tego oczekują i warto podjąć taki trud i wysiłek. Czy to się uda? Nie potrafię powiedzieć, biorąc pod uwagę sytuacje z przeszłości, nie tylko z Piotrkowa, gdzie tradycyjnie jest grupa rządząca i opozycja. Mam nadzieję, że uda się przełamać ten stereotyp i wreszcie będzie można działać w szerokim porozumieniu na rzecz miasta. Na pewno będzie to możliwe, kiedy radni będą kierowali się ideą samorządności, a nie partyjniactwem. Najbliższe tygodnie pokażą, czy to się uda.


- W Radzie Powiatu poprzedniej kadencji udało się stworzyć taką koalicję, więc okazuje się, że nie jest to niemożliwe.

- Powiat rzeczywiście był dobrym przykładem. Miejmy nadzieję, że dobry wzór z powiatu weźmie miasto. Nie ma wątpliwości, że byłoby to zdecydowanie lepsze dla piotrkowian. Zanim zostałem wiceprezydentem, a później prezydentem, byłem radnym opozycji. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że przy podziale na opozycję i grupę rządzącą nic sensownego nie można zrobić. Szkoda czasu i sił.


- Czy ma Pan zamiar oficjalnie wystąpić do radnych o utworzenie 23-osobowej koalicji?
- Korzystając z okazji, chciałbym na łamach prasy i za pośrednictwem radia złożyć taką deklarację. Myślę, że na bezpośrednie rozmowy też przyjdzie czas. Kończąc, serdecznie dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w wyborach, a w sposób szczególnym tym, którzy zaufali mi i kandydatom z komitetu “Razem dla Piotrkowa”.

 

Rozmawiała Aleksandra Stańczyk

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (29)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

obserwator polityczny ~obserwator polityczny (Gość)28.11.2010 20:22

Jak wyglądaly by sesje Rady Miasta i jakie by były tematy gdyby radnymi byli: 11 lekarzy,11 nauczycieli .Co mieszkańcy by z tego mieli , kto by uczył w szkole, kto przyjmował by w przychodniach zdrowia , z czego lekarze radni by żyli,gdyby nie mogli pracowac w gabinetach ?

00


xyz ~xyz (Gość)28.11.2010 16:17

"Piotrkowianin" napisał(a):
Nie ma co liczyć na to, więc jedyne co może, to sobie paraprezydent 27% piotrkowian pomarzyć.


Jak by nie liczył, 45 procent piotrkowian którzy wzięli udział w wyborach, nie poparło Chojniaka. Zaledwie 5 i 1/2 procent zabrakło żeby plan Chojniaka i jego kolesiów legł w gruzach. Przeżyli okupację i stan wojenny to i my przeżyjemy rządy Chojniaka z Munikiem.

00


Piotrkowianin Piotrkowianinranga28.11.2010 15:13

"jo" napisał(a):
Marz dalej Panie Chojniak :)

Nie ma co liczyć na to, więc jedyne co może, to sobie paraprezydent 27% piotrkowian pomarzyć.

00


zigg ~zigg (Gość)28.11.2010 13:29

"jo" napisał(a):
Marz dalej Panie Chojniak :)


tak trzymaj

Komentarz był edytowany przez autora: 28.11.2010 13:30

00


97-300 97-300ranga28.11.2010 12:43

"Jasko" napisał(a):
Naród musi dostać porządnego kopa, żeby się opamiętał.

Tak rzećze wszystkowiedząćy "Jaśko"?

00


Jaśko ~Jaśko (Gość)28.11.2010 11:04

Tu nie ma co komentować bo w tym układzie i z tym preziem i jego zastępcami oraz sekretarzem miasta nic się nie zmieni. A zresztą co tu zmieniać. Nasze komentarze (kilkunastu forumowiczów) nic nie zmieniły i nie zmienią. Naród musi dostać porządnego kopa, żeby się opamiętał.

00


jo ~jo (Gość)28.11.2010 10:23

teraz mówi o koalicji a w czasie wyborów oskarżał i z nikim nie chciał rozmawiać. Marz dalej Panie Chojniak :)

00


klet ~klet (Gość)28.11.2010 08:53

"enia" napisał(a):
A więc drodzy forumowicze do dzieła! Tropcie! Przecież jesteście najlepsi w tym:)


Ave głosko mieszkańców.

00


enia ~enia (Gość)27.11.2010 23:46

A więc drodzy forumowicze do dzieła! Tropcie! Przecież jesteście najlepsi w tym:)

00


wyborcaPT ~wyborcaPT (Gość)27.11.2010 23:03

"P51" napisał(a):
Podobno nawet zawiesza się planowe operacje , bo brakuje anestezjologów...


Anestezjologów to akurat od 6-7 lat brakuje w naszym kraju stale i wszędzie. Nihil novi.
Zawsze było ich za mało, a potem jeszcze powyjeżdżali, kiedy nawet czynnymi protestami nic nie wywalczyli.
Do pana chirurga rodzinka trafi, ale do jakiegoś tam anestezjologa?! A po co?
A specjalizacja wyjątkowo odpowiedzialna, przy czym niewdzięczna.
To i powyjeżdżali.
Były przypadki, że szpital (nie piszę tu akurat o piotrkowskich) mówił, owszem zrobimy operację wtedy to a wtedy, ale proszę załatwić anestezjologa.
Do wszystkich psioczących niezmiennie (i słusznie) na polską służbę zdrowia: polska służba zdrowia wcale nie należy do najgorszych w UE, warto wiedzieć. Na gorszym poziomie służbę zdrowia mają... Brytyjczycy(!), Grecy, Portugalczycy, w dużej mierze - Włosi.
Polski pacjencie! Chcesz wybawić się z kompleksów? Zahacz o szpital białoruski czy ukraiński!!! Żeby daleko nie szukać.

Komentarz był edytowany przez autora: 27.11.2010 23:06

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat