17 lutego rano oficer dyżurny naszej komendy otrzymał informację, że al. 3 Maja jedzie samochód osobowy szkoły nauki jazdy, którego kierowca nie zwraca uwagi na pieszych. Zawiadamiający twierdził, że kierowca nie przepuścił jego i jego 7-letniej córki na przejściu dla pieszych. - Dyżurny skierował na miejsce policjantów ruchu drogowego – relacjonuje Ilona Sidorko, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie. - Funkcjonariusze skontrolowali samochód. Już po kilku minutach znana była przyczyna zachowania kierowcy toyoty. Okazało się, że 24-letni kursant był pijany. Miał w organizmie 0,9 promila alkoholu. Nietrzeźwy tomaszowianin został zatrzymany. Co ciekawe, obok kierowcy siedział trzeźwy instruktor, który uczył go jeździć. Instruktor tłumaczył, że nie zauważył, aby kursant był "po kielichu".
24-latek usłyszał już zarzut. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. O dalszym losie podejrzanego zdecyduje sąd. - Rozstrzygnięta zostanie także kwestia popełnionego wykroczenia – dodaje I. Sidorko.