Kto ma problem z parkingami?

Czwartek, 24 marca 201638
Jedni płaczą i płacą, inni szukają parkingów darmowych. Ale niemal wszyscy narzekają, że w Piotrkowie jest za mało miejsc do parkowania.
Kto ma problem z parkingami?

O Strefie Płatnego Parkowania napisano już chyba wszystko. Wiadomo, że jest, i że się za nią płaci. Parkingów w Piotrkowie jednak brakuje, a samochodów coraz więcej.
I coraz częstsze słychać narzekania korzystających z bezpłatnych parkingów, jak również ich właścicieli. - Wybudowałam parking obok swojej firmy. Miał w założeniu służyć tym, którzy z usług firmy korzystają. Niestety, jest inaczej - mówiła na antenie radiowego Magla właścicielka jednego z zakładów. - Większość miejsc zajmują osoby, które akurat załatwiają coś "na mieście", w pobliżu mojej firmy. U mnie parkują, bo jest bezpłatny. Kiedy zwracam im uwagę, że to miejsce tylko dla klientów, jestem wyzywana i obrażana. Kiedy zwróciłam się z prośbą o interwencję do strażników miejskich, jeden z nich powiedział, że straż nie może interweniować na terenie prywatnym, że muszę tam zamontować bramkę. Ręce opadają...

Takich problemów właściciele i użytkownicy prywatnych, bezpłatnych parkingów mają więcej. Podobnie jest na jednej z posesji przy ulicy Słowackiego, gdzie funkcjonują m.in klub fitness, salon kosmetyczny i chińskie centrum handlowe. Parking na kilkadziesiąt aut jest zapełniony przez niemal cały dzień. - I to wcale nie są klienci siłowni, czy salonu - uważa jeden ze słuchaczy. - Po prostu załatwiają coś w pobliżu i parkują za darmo. Znaku widocznego przy wjeździe na posesję jakby nie zauważają...


Okazuje się, że za takie postępowanie można otrzymać mandat. I to wcale niemały.
- 500 zł plus pięć punktów karnych - powiedział w Maglu Krzysztof Szymański z piotrkowskiej drogówki. - Jeśli przed wjazdem gdziekolwiek stoi znak zakazu, to nie wolno tego lekceważyć, bo grozi za to wspomniana kara. Znak został ustawiony zgodnie z prawem przez właściciela. I jeśli ktoś do niego się nie stosuje, ponosi konsekwencje. Takie zgłoszenia - przyznaję sporadyczne - przyjmuje policja, ale także straż miejska.


Może nie wszyscy wiedzieli, że takie rzeczy można zgłaszać?

 

Dyskusja na ten temat także na profilu Magla na Facebooku. Oto jej fragment.

"Wystarczy zobaczyć, co się dzieje w okolicy Akademii w szkolny weekend. Mimo iż szkoła posiada swój prywatny parking (na którym stoi najwyżej 15 aut) i tak wszelkie możliwe miejsca na okolicznych parkingach są zajmowane przez studentów, nie mówiąc o chodniku naprzeciwko uczelni."

"Pracuję w szpitalu na ul. Roosevelta. Na tamtejszy parking dla pracowników (znak z tabliczką na wjeździe) wjeżdża kto chce. A że miejsca mało, to często pracownicy nie mają gdzie zaparkować... Straż miejska jakby chciała, to może zarobić tu "parę" PLN..."

"W Piotrkowie Straż Miejska nie robi nic kompletnie, a przykładem na to może być samowolka przed basenem na Belzackiej. Ale kogo to..."

Więcej na Magiel - audycja radiowa na Fb.


Zainteresował temat?

5

0


Zobacz również

reklama

Komentarze (38)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

zz75 zz75ranga25.03.2016 08:42

Jestem EPI i dobrze mi z tym
Czego ja mam Ci zazdrościć,garażu?Tutaj sprawa dotyczy czego innego,ale dla Ciebie widać nie jest to zrozumiałe.....zostawiaj swoje cieplutkie,czyściutkie autko pod Biedronką i szoruj do Focusa ,bo do łba Ci przyjdzie ,że blokujesz innym ludziom miejsce.

21


obiektywny piotrkowianin ~obiektywny piotrkowianin (Gość)02.04.2016 13:13

A mnie parking jest nie potrzebny, chodzę na własnych nogach albo używam komunikacji miejskiej i co mam finansować tą całą zgraje wiecznie nie nasyconych wymaganiem wszystkiego od innych tylko nie od siebie. Zorganizujcie się, budujcie parkingi piętrowe bo niedługo nie będzie skrawka zieleni i gdzie psy będą robić kupki. Co maja to robić ludzie bez samochodu albo krasnoludki. Najwięcej miejsca na parkingi mają jeszcze wsie, a może tam ich przenieść.

10


ada ~ada (Gość)28.03.2016 20:17

Przed przejazdem kolejowym(dojście do Zielonej i Narutowicza)też stoi zakaz parkowania i trzeba chodzić ulicą bo chodniki dzień w dzień zapchane samochodami. Kawałek wcześnie ma siedzibę SM i nic z tym nie robi.

20


wwww ~wwww (Gość)25.03.2016 18:25

mam pytanko po co wstawialiście znak zakaz parkowania na wjeździe do ulicy Jagielońskiej od al.3 Maja jak i tak kazdy to olewa

01


P51 ~P51 (Gość)25.03.2016 11:00

Odwiedziłem wczoraj cmentarz.
Na wielki skandal zakrawa zablokowanie dwóch największych parkingów w tej okolicy - ul.Cmentarna. Wjazd na jeden zaopatrzony znakiem z tabliczką "teren prywatny" ( choć jeszcze niedawno był tam parking płatny...), wjazd na drugi zablokowany donicami z kwiatkami... Ludzie stawiają auta na chodnikach i trawnikach...
Nieładnie!

60


aaa ~aaa (Gość)24.03.2016 22:02

Stanąć wieczorem na parkingu przy dworcu pkp graniczy z cudem. Co wieczór zjeżdża się buractwo EPI i różne inne trzy literki i się lansują a przede wszystkim brudzą.Jeden wieprzek z drugim wpieprzają kebaby itp a papiery gdzie? uchyli szybkę w swoim bolidzie i na parking chociaż kosz ma dwa metry od siebie.Niech swój lans przeniosą gdzieś daleko od cywilizacji za stodołę a będzie i spokojniej i czyściej w mieście.Ewentualnie Jestem EPI niech zaprasza ich do swojego garażu bo wieczory jeszcze chłodnawe.

143


Jestem EPI i dobrze mi z tym ~Jestem EPI i dobrze mi z tym (Gość)24.03.2016 08:14

Moje auto stoi w przestronnym garażu (ponad 60 m2), w razie potrzeby mogę w nim włączyć ogrzewanie. A wy nadal skrobiecie rano szybki pod blokiem?

1125


CoolMen ~CoolMen (Gość)24.03.2016 20:24

Cytat:
"- 500 zł plus pięć punktów karnych - powiedział w Maglu Krzysztof Szymański z piotrkowskiej drogówki. - Jeśli przed wjazdem gdziekolwiek stoi znak zakazu, to nie wolno tego lekceważyć, bo grozi za to wspomniana kara. Znak został ustawiony zgodnie z prawem przez właściciela. I jeśli ktoś do niego się nie stosuje, ponosi konsekwencje. Takie zgłoszenia - przyznaję sporadyczne - przyjmuje policja, ale także straż miejska.
We wcześniejszym fragmencie tegoż artykułu jedna pani żali się, że Straż Miejska nie chce interweniować na terenie prywatnym. To jak w końcu jest - mogą, czy nie mogą interweniować? Czy nie jest to po prostu "spychotechnika"? A swoją drogą to pokażcie mi kto przestrzega znaków zakazu parkowania na ulicach piotrkowskich. Samochody sa parkowane gdzie kto chce i jak chce, gdyż prócz strażników płatnych miejsc parkingowych żaden z organów porządkowych tym się nie zajmuje. Jako przykład podam ul. Rzemieślniczą, gdzie na odcinku od ronda ks. Pecolta do ul. Asnyka obowiązuje po obu stronach zakaz parkowania (przed Hipokratesem i Weterynarią). Od chwili ustawienia tam znaków parkują tam (po obu stronach nieraz) całe tabuny samochodów i nigdy nikt nie został przegoniony przez słuzby porządkowe". No to co się dziwić, że nikt żadnych znaków nie przestrzega?

10


zz75 zz75ranga24.03.2016 18:30

Do buraka ,, Jestem EPI i dobrze mi z tym,, i nie pisze dlatego ,ze na całe szczęście nie mieszka w Piotrkowie ,tylko dlatego ,że mieszka pewnie w jakiejś dziupli .W niedzielę zagląda gdzieś spoza tej swojej kryjówki ,a tutaj rżnie .....no właśnie ,brak określenia .Ulice pewnie ma swoje ten mądrala ,pytanie po co zagląda do Piotrkowa? Wymądrzaj się,tam w ciepłym garażu ,tutaj takich nie trzeba ....zajmują parkingi ,parkując jak nowicjusz.................

43


postaw się ~postaw się (Gość)24.03.2016 07:52

Jak kogoś nie stać na co kupuje samochód, może dopłata 500 zł do drugiego auta

84


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat