Przekaz medialny jednej z poselskich inicjatyw jest taki: parlamentarzyści życzą sobie więcej wolności dla psów. Żeby te ostatnie mogły sobie spokojnie biegać. Bez smyczy, choć pod kontrolą właściciela.
- I jest to przekaz przekłamany - tłumaczył w audycji „Magiel” w Strefie FM członek Zespołu Paweł Suski (PO). - Taki przepis funkcjonuje przecież już od trzech lat. Ważne jest jednak to, że właściciel psa ma nad nim kontrolę, pies się go słucha i nie stwarza zagrożenia.
Poseł wyjaśnia, że dziś w wielu miastach policja czy straż gminna karzą właścicieli czworonogów za to, że te ostatnie przechadzają się bez smyczy. I że takie kary są niezgodne z prawem. - Uchwały lokalne, zabraniające spuszczania psa ze smyczy i obszary miejskie typu: zakaz wyprowadzania psów, są niezgodne z ustawą.
Faktycznie, wolność piesków jest ograniczana ludzkimi obostrzeniami. I mandatami, które płacą ludzie. Ich wysokość: od 100 do 500 zł. Tak to wygląda w wielu miastach. I tak powinno być, bo pies bez smyczy, a także bez kagańca stanowi poważne zagrożenie - uważa większość dzwoniących do „Magla” słuchaczy.
Padały też zarzuty pod adresem samych posłów. Że niby nic ważnego dla obywateli nie robią, a troszczą się o psy.
A kto ma się o te ostatnie troszczyć, jak nie specjalny Zespół?
- Dni Europy odbędą się w piotrkowskiej Mediatece 800-lecia
- Pożar chlewni w gminie Wolbórz. Olbrzymie straty. Zginęło około 2000 prosiąt
- W Sulejowie już po inauguracji
- Wójt i nowa rada złożyli ślubowanie
- Nowa Rada Miasta i burmistrz zaprzysiężeni
- Maturzyści wystartowali!
- Otwarcie nowej kadencji rady miasta: Ślubowanie i pierwsze decyzje kadrowe
- Nowy komendant Policji w Piotrkowie
- Wiedzą jak połączyć przyjemne z pożytecznym!