Kamil Durczok częściowo przyznał się do winy (GALERIA)

Środa, 27 stycznia 202163
Przed piotrkowskim Sądem Rejonowym rozpoczął się proces Kamila Durczoka, który 26 lipca 2019 roku spowodował po pijanemu wypadek na budowanej autostradzie A1. Miał wtedy 2,6 promila.

Ładuję galerię...

Były dziennikarz został oskarżony o prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu i sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym za co grozi mu kara do 12 lat więzienia. Przed sądem przyznał się tylko do jednego z zarzutów.
- Wysoki sądzie, przyznaję się do popełnienia czynu z artykułu 178a paragraf 1, czyli do prowadzenia samochodu po alkoholu, ale nie przyznaję się do czynu z artykułu 174 paragraf 1, czyli do sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym - powiedział Kamil Durczok w odpowiedzi na akt oskarżenia.

 

Durczok wnioskował początkowo o utajnienie rozprawy, na co sąd się nie zgodził. Po wznowieniu posiedzenia oskarżony postanowił skorzystać z odmowy składania wyjaśnień, twierdząc, że na pytania policji i prokuratury odpowiedział wyczerpująco tuż po wydarzeniach sprzed 18 miesięcy.

 

- Od tamtych wydarzeń minęło już tyle czasu, że nie chciałbym wprowadzić wysokiego sądu w błąd. Podtrzymuję wszystkie wyjaśnienia, które złożyłem bezpośrednio po tym zdarzeniu. A składałem wyjaśnienia wyczerpujące, obszerne, odpowiadałem na pytania zarówno policji, jak i prokuratury, czasami uzupełniając zresztą wiedzę organów ścigania o to, co się tam wydarzyło. W związku z tym nie chciałbym odpowiadać na pytania sądu - powiedział po czym wygłosił jedynie oświadczenie, w którym przeprosił i wyraził skruchę.

 

- Chciałem powiedzieć, że półtora roku temu zdarzyło się tak, że wsiadłem za kierownicę po wypiciu alkoholu. I dzisiaj, z całą ostrością i całą wyrazistością dociera do mnie fakt, jak bardzo niewytłumaczalne, a przede wszystkim nie do usprawiedliwienia, było to zdarzenie. To się zwyczajnie nie miało prawa zdarzyć, ale się jednak zdarzyło. Ja dzisiaj stoję przed wysokim sądem ze świadomością tego, że za to co zrobiłem muszę ponieść karę, powinienem ponieść karę i tę karę poniosę. Jednocześnie chciałem zwrócić uwagę wysokiego sądu na to, że od lipca 2019 roku, czyli od momentu kiedy to wszystko się wydarzyło, w moim życiu wiele się zmieniło. Przede wszystkim ze względu na to, co obiecałem wtedy i powiedziałem publicznie. Podjąłem terapię. Każdy kto miał do czynienia z tego typu procesem - eksperci, terapeuci, pacjenci - wiedzą doskonale, że to proces długi, ale najważniejsze, żeby się rozpoczął. On potrwa pewnie jeszcze długo. Będzie trwał. Chcę też powiedzieć, to w mojej opinii ważne, że od tamtego momentu chciałem przeprosić i przepraszam wszystkich tych, którzy moim zachowaniem poczuli się, tak najnormalniej w świecie, zbulwersowani albo wzburzeni i to w sposób całkowicie usprawiedliwiony. Nie myślę tylko o tych, którzy mnie krytykowali po tym co się wydarzyło. Myślę także o tych, których po prostu zawiodłem. Myślę o moich bliskich, o moich przyjaciołach, myślę też wreszcie o moich widzach czy czytelnikach. Na moje konta społecznościowe wpłynęły setki, jeśli nie tysiące bardzo ostrych, czasami obraźliwych głosów oburzenia. Jak powiadam - całkowicie uzasadnionego. Na każdy z tych głosów wysoki sądzie starałem się odpowiedzieć indywidualnie. Odpisując, prosząc o wybaczenie i przepraszając jednocześnie. Dzisiaj także, korzystając z obecności mediów na tej sali, jeszcze raz bym chciał powiedzieć przepraszam - powiedział Kamil Durczok.

 

Na początku rozprawy w sądzie nie było jeszcze świadków zdarzenia, dlatego sędzia Małgorzata Krupska-Świstak zarządziła przerwę do godz. 11.00. Po niej na sali pojawili się niemal wszyscy wezwani na 27 stycznia świadkowie i rozpoczęli składanie zeznań. Dwie osoby nie stawiły się na przesłuchanie, wobec czego sędzia odroczyła rozprawę. Ciąg dalszy zeznań świadków 17 marca tego roku.

 

Przypomnijmy - Kamil Durczok został oskarżony o prowadzenie swojego BMW X6 M w stanie nietrzeźwości. Po tym jak 26 lipca 2019 roku wjechał na autostradzie A1 w plastikowe pachołki, które uszkodziły inny pojazd, został poddany badaniu na zawartość alkoholu. Miał 2,6 promila. Prokurator postawił też byłemu dziennikarzowi zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Takie oskarżenie wiąże się z perspektywą spędzenia za kratami nawet 12 lat.


Zainteresował temat?

3

1


Zobacz również

Komentarze (63)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gość_kierowca duzego ~gość_kierowca duzego (Gość)27.01.2021 16:57

W bardzo podobny sposob jak tu nastapil zginela piotrkowianka jadac do łodzi, tylko tam kierowca byl trzezwy

21


Zosia ~Zosia (Gość)27.01.2021 14:53

Znam Panią sędzię i uważam że podejmie uczciwą surową decyzję i nie bedzie patrzeć na to kogo osądza

66


EP ~EP (Gość)27.01.2021 19:32

Zostanie upomniany i tak się to skończy
Takie mamy nistety sądy

51


abstynent ~abstynent (Gość)27.01.2021 18:32

Jestem ciekaw 2 rzeczy:
1. Jaka byłaby reakcja organów ścigania, gdyby dokładnie tego samego dopuścił się dziennikarz zdecydowanie prawicowy wychwalający w swoich tekstach obecną władzę i nieustannie krytykujący opozycję?
2. Ile trzeba by wybudować dodatkowo zakładów karnych, gdyby do kicia na 12 lat wsadzano każdego, kto jechał autem po pijanemu i wjechał w pachołka, albo jadąc po pijaku zrobił coś podobnego?
Ale... pomijając ciekawość, to pić naprawdę nie warto...

82


gość_kołtun ~gość_kołtun (Gość)27.01.2021 19:08

Brak szczepień zbiera swoje żniwo.

20


Kazik ~Kazik (Gość)27.01.2021 18:30

Z dużej chmury mały deszcz skończy się na niczym .Kamil nikogo nie potrącił tylko pachołka na trasie za to inny celebryta potrącił kobietę na przejściu jeździł bez prawka i nie został ukarany

40


gość_pokrzywdzony ~gość_pokrzywdzony (Gość)27.01.2021 17:44

Co za sedzia prowdzil ta sprawe bo w Piotrkowie to jeden od biskupa drugi od Ziobry i nipokalany wygrywa

30


Tajna Broń Tajna Brońranga27.01.2021 17:29

Takich Durczoków codziennie jeździ setki. W teleexpresie informowali, że facet zabił dziewczynkę na przejściu dla pieszych, uciekł z miejsca wypadku, był po narkotykach i też mu grozi 12 lat jak Durczokowi! Co to jest za prawo?!

40


kierowca 60+ ~kierowca 60+ (Gość)27.01.2021 16:33

Hej, kierowcy, leżącego się nie kopie, ale jak czytam komentarze, to prawie każdy tutaj, lubi dokopać choć trochę jeszcze i pobrudzić sobie lakierki.

32


gość_derty ~gość_derty (Gość)27.01.2021 11:43

Celebrysiom nie wolno więcej niż innym. Kara powinna być surowa. Podajcie jeszcze imię i nazwisko sędziego w sprawie. Założę się że durczok będzie winny ale dostanie zawiasy i kasę do zapłaty. Ile ludzi mógł zabić po drodze to już nikogo nie będzie interesować. Każdy zwykły człowiek poszedłby do paki

185


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat