Jubileusz chcą świętować w Superlidze

Tydzień Trybunalski Wtorek, 29 grudnia 201530
W 2017 r. minie 20. rocznica powstania Miejskiego Klubu Sportowego Piotrkowianin Piotrków Trybunalski, który gra aktualnie na zapleczu PGNiG Superligi. Przedstawiciele zarządu, zawodnicy oraz kibice 20-lecie chcieliby świętować w najwyższej klasie rozgrywkowej. Ten cel jest bardzo realny, ponieważ Piotrkowianin zakończył pierwszą część sezonu na pozycji lidera swojej grupy.
Jubileusz chcą świętować w Superlidze

Starsi i młodsi mają jeden cel

W zespole Piotrkowianina gra kilku zawodników, którzy już w PGNiG Superlidze występowali i chcieliby do elity powrócić. - Różnica pomiędzy I ligą a PGNiG Superligą jest dość duża, w najwyższej klasie rozgrywkowej wszystko jest lepiej zorganizowane, dlatego jeśli awansujemy do Superligi na pewno będziemy musieli kilka rzeczy poprawić, ale chcemy awansować i nie boimy się tego – mówi Artur Banisz, bramkarz Piotrkowianina, który w tym sezonie bardzo dobrze spisuje się między słupkami, dzięki kilkunastu jego interwencjom zespół nie stracił cennych puntów. Za ich zdobywanie odpowiedzialny jest z kolei m.in. Szymon Woynowski, który w każdym meczu co najmniej kilka razy trafiał do bramki rywali. - Bardzo chciałbym wrócić do ekstraklasy, poziom jest wyższy, co oznacza, że emocji też jest więcej. Kibice chętniej przychodzą na mecze, co oznacza, że atmosfera również jest dużo lepsza. Na razie skupiamy się jednak na świętach, a po nich przystąpimy do przygotowań do II rundy, walka o awans na pewno będzie bardzo zacięta - dodaje Woynowski, rozgrywający piotrkowskiego zespołu. Również młodsi gracze Piotrkowianina chcieliby rywalizować z najlepszymi. - Myślę, że już jestem gotowy na debiut w ekstraklasie, to jest już mój trzeci sezon w I lidze, co prawda rozegrałem już kilka meczów z zespołami z najwyższej klasy rozgrywkowej, na przykład w ramach Pucharu Polski, ale chciałbym rywalizować z takimi zespołami regularnie, dzięki czemu mógłbym się jeszcze więcej nauczyć. Po Nowym Roku będę się starał pomóc drużynie ten cel zrealizować - mówi Filip Surosz.

Odpowiednie przygotowanie to podstawa

Tak dobra dyspozycja piotrkowskich szczypiornistów nie wzięła się znikąd, to efekt ciężkiej pracy i monitoringu. - Zawodnicy na bieżąco są monitorowani i robią regularne postępy. Jeśli chodzi o przygotowanie motoryczne, to wydaje mi się, że większość chłopaków nie odstaje od zawodników z Superligi. Udaje nam się także zachować odpowiedni balans, o czym świadczy brak kontuzji. Szczyt formy ma przyjść pod koniec drugiej rundy, wtedy będziemy rozgrywać kluczowe mecze - powiedział Kamil Migdał, trener przygotowania fizycznego. Rafał Przybylski, trener Piotrkowianina nieco studzi nastroje, bo wie, że II runda będzie jeszcze trudniejsza. - W tej chwili mamy 2 punkty przewagi nad wiceliderem, ale przed nami jeszcze co najmniej 13 spotkań, musimy się odpowiednio przygotować do każdego z nich i nie chciałbym dzielić skóry na niedźwiedziu. Żeby zwiększyć nasze szanse być może w przerwie uda nam się wzmocnić skład, przydaliby nam się doświadczeni zawodnicy, zwłaszcza rozgrywający, ale będziemy szukać także młodych, perspektywicznych graczy, udało nam się stworzyć całkiem dobrze funkcjonującą mieszankę rutyny z młodością i chciałbym ten schemat utrzymać – mówi trener piotrkowskiego zespołu. Kamil Migdał podkreślał, że pod względem fizycznym zawodnicy są odpowiednio przygotowani, ale równie ważna jest psychika. W drugiej rundzie presja będzie o wiele większa, a piotrkowski zespół będzie musiał bronić pozycji lidera, w najwyższej klasie rozgrywkowej będzie podobnie, tam trudnych meczów będzie o wiele więcej. Czy zatem piotrkowscy zawodnicy są odpowiednio przygotowani do tych wyzwań pod względem psychicznym? - Myślę, że w tej chwili presja momentami przerasta kilku młodych zawodników, ale cały czas nad tym pracujemy. Myślę, że wspólnymi siłami uda nam się te mankamenty wyeliminować – dodaje trener.

Kasa musi się zgadzać

Przygotowanie psychiczne i fizyczne z pewnością są kluczowe, ale równie ważne są finanse, w tej chwili budżet Piotrkowianina wynosi ok. 1,2 -1,3 mln zł. Żeby walczyć o utrzymanie w ekstraklasie, ta kwota powinna być większa co najmniej o 700 tys. zł. Brakujące środki raczej nie będą pochodzić z miejskiej kasy. Jak powiedział nam Jarosław Bąkowicz, kierownik Biura Prasowego Urzędu Miasta, wysokość dotacji i stypendiów w 2016 r. została ustalona już wcześniej, po konsultacji z  przedstawicielami Piotrkowianina. Skąd zatem wziąć dodatkowe pieniądze? - Będziemy szukać funduszy u sponsorów, ale trzeba sobie uczciwie powiedzieć, że pieniędzy zawsze będzie za mało, budżet mistrza Polski Vive Targów Kielce wynosi ok. 40 mln, niektórzy mówią, że gdyby był większy, kielczanie mogliby powalczyć o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. My oczywiście nie stawiamy sobie takich celów, będziemy chcieli się przede wszystkim utrzymać w Superlidze, to będzie cel numer jeden. Już nieraz okazywało się, że zespoły które dysponowały budżetem w wysokości 3 - 4 mln spadały z ligi, a te które miały o połowę mniej pieniędzy utrzymywały się w niej. Oczywiście trzeba zachować odpowiedni pułap. Nielba Wągrowiec, która w 2014 r. „wyrzuciła” nas z PGNiG Superligi, w kolejnym sezonie dysponowała budżetem w wysokości ok. 800 tys. i z hukiem spadła z ekstraklasy, po zaledwie jednym sezonie. Jedno jest pewne, pod względem organizacyjnym będziemy dobrze przygotowani do rywalizacji z najlepszymi, zdajemy sobie sprawę z tego, że musimy się wzmocnić, ale można to robić mądrze, nie wydając na nowych, wartościowych zawodników znaczących kwot. Przyglądamy się na przykład reprezentantom naszej kadry młodzieżowej. Zrobimy wszystko, żeby 20-lecie powstania klubu świętować w najwyższej klasie rozgrywkowej - podsumowuje Przemysław Berliński, sekretarz Piotrkowianina.

Utrzymać skuteczność

Misja „Awans” rozpoczęła się już kilka miesięcy temu, na razie udało się ją zrealizować w 50%, po I rundzie Piotrkowianin prowadzi w swojej grupie, pierwszy mecz w drugiej części sezonu piotrkowscy szczypiorniści rozegrają 6 lutego z zespołem SRS Czuwaj Przemyśl. Dotychczas piotrkowianie przegrali tylko jeden mecz, jeśli w II rundzie uda im się utrzymać taką skuteczność, w przyszłym sezonie do Hali Relax znów będą przyjeżdżać najlepsi polscy szczypiorniści.


POLECAMY


Zainteresował temat?

7

2


Komentarze (30)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

kibic ręcznej ~kibic ręcznej (Gość)29.12.2015 15:03

Nareszcie jasność w temacie i deklaracje które cieszą, bo do tej pory tego nie było no i w temacie hali "RELAX" też się coś ma dziać, oby był pozytywny finał jak najwcześniej bo życie bez planu i perspektyw jest ubogie.

41


reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat