Jedni twierdzili, że jest kapitalistycznym wyzyskiwaczem, drudzy że pieniądze zmieniają ludzi, a tylko nieliczni przyznali, że coś w tym jest. Przedsiębiorca (dziś nie chce wracać do tematu) po kilku dniach swój wpis usunął. Ale problem pozostał. Bo nie tylko ten właściciel prywatnej firmy wie, że znalezienie pracownika na naszym rynku wcale nie jest takie proste.
- Bezrobotni w Piotrkowie chcą pracować, ale jest kilka „ale” - mówił w radiowym Maglu Adam Bielawski z agencji pracy Manpower. - „Ale” za mało pan oferuje, „ale” nie, a czym do pracy dojechać, „ale” praca jest za ciężka, „ale” na nocne zmiany, „ale” to może tylko praca tymczasowa. Owszem, pracodawcy najczęściej proponują najniższe krajowe wynagrodzenie, ale z naszych obserwacji wynika, że zdarzają się premie i wyższe pensje.
Z tezą, że „ludziom się nie chce” nie do końca zgadza się dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Piotrkowie. - To zależy od miejsca pracy, jej rodzaju, atmosfery no i oczywiście proponowanego wynagrodzenia - uważa Henryka Gawrońska. - Dla osób bezrobotnych ważne są też: dojazd, ubezpieczenie no i ogólnie warunki. Nie można powiedzieć, że bezrobotnym nie chce się pracować, bo się nie chce.
Wiosną co roku bezrobocie spada m.in. ze względu na prace interwencyjne. Ale potem znów rośnie. W naszym powiecie stopa bezrobocia w najgorszym miesiącu w roku, styczniu, wyniosła 11,9%. W samym Piotrkowie było to 11,2%.
- Zderzenie z łosiem na S8
- Niezwykły koncert w Sanktuarium Matki Bożej Trybunalskiej
- Konkurs twórczości Agnieszki Osieckiej w Grabicy
- Świetlica kompleksowo wyremontowana
- Rozbudowa oczyszczalni ścieków rozpoczęta
- Tłumy na targach ogrodniczych
- Akademia Piotrkowska zaprasza do Wioski Wikinga
- Ostatni dzwonek na złożenie wniosku!
- Skolim wystąpi na święcie gminy