W sali Miejskiego Ośrodka Kultury zjawiło się ponad 300 osób. Nie zabrakło również przedstawicieli mediów ogólnopolskich w tym wozów transmisyjnych TVN24 i Polsatu. Zanim na scenie pojawił się prezes PiS głos zabierali m.in. wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński, poseł Antoni Macierewicz i europoseł Janusz Wojciechowski. Mówcy krytykowali przede wszystkim rząd i premiera Donalda Tuska.
Po kilkudziesięciu minutach publiczność powitała byłego premiera, który w 15-minutowym przemówieniu odniósł się do wielu aktualnych problemów kraju. Najciekawsze wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego pojawiły się jednak w momencie, gdy odpowiadał na pytania zgromadzonych. - Prezydent Komorowski to jest lewica, zdecydowana lewica. Największe oszustwo to, że prezydent Komorowski to jest jakiś przedstawiciel formacji po części prawicowej. To, że ktoś ma 5 dzieci to wcale nie oznacza, że jest prawicowcem - to jedno z mocniejszych sformułowań, jakie można było usłyszeć w niedzielę w Piotrkowie.
Zapytany przez nas o komentarz do tablicy przed siedzibą MOK-u prezes PiS sugerował, że to działanie SLD: - Nie mamy z tym nic wspólnego, podejrzewamy, że to ciężka praca SLD nad ratowaniem bardzo zagrożonej w kraju pozycji, takiej schyłkowej, ale oczywiście dowodów nie mam i proszę tego nie traktować jako oskarżenie. To jest taki mój domysł.
Po wizycie w Piotrkowie lider PiS pojechał na podobne spotkanie w Sieradzu.