Jakie imiona wybierają piotrkowskie mamy?

Tydzień Trybunalski Wtorek, 18 stycznia 201111
Wybór imienia dla nowo narodzonego dziecka jest rzeczą niezwykle trudną. Jedni wybierają imię klasyczne, inni bardzo nowatorskie. Skąd bierzemy pomysły na ciekawe imiona? Dlaczego decydujemy się na mniej lub bardziej oryginalne? O swoich wyborach opowiedziały nam mamy piotrkowskich przedszkolaków.

Wybór imienia - trudna sztuka

Wszystkie mamy, z którymi rozmawialiśmy, podkreślały, że przy wyborze imienia kierowały się tym, czy będzie się ono podobało ich dzieciom, gdy te dorosną i czy ich imiona nie będą przysparzać im przykrości. O ile motywy są podobne, to historie związane z wyborem imion są niezwykle różnorodne. Agnieszka Jarocka, mama 2-letniego Miłosza podkreśla, że imię dla jej synka wybrała jego siostra Natalia. - Pewnego dnia Natalia przyszła z przedszkola i stwierdziła, że chce, aby jej braciszek miał na imię Miłosz, gdyż tak ma na imię jej kolega z przedszkola, który bardzo jej się podoba. Nam to imię także się spodobało i tak też nazwaliśmy naszego syna - podkreśla Agnieszka Jarocka.
Podobnie wybrano imię dla 4-letniej Andżeliki. - Historia wyboru tego imienia wiąże się z naszą starszą córką Patrycją, która stwierdziła, że imieniem najbardziej pasującym do nowo narodzonej siostrzyczki będzie Adżelika, gdyż jest to imię niezwykle podobne do słowa angel, co po angielsku znaczy anioł - mówi Beata Jakubczyk, mama dziewczynek.

 

Katarzyna Głowacka, mama 5-letniej Mili podkreśla z kolei, że wybór imienia dla jej córeczki trwał dość długo - W zasadzie chciałam, żeby córka miała na imię Hania i tak w zasadzie było do dnia porodu, kiedy to mój mąż stwierdził, że to imię mu się nie podoba. Przez dwa tygodnie nie mogliśmy wybrać odpowiedniego imienia. Pewnego dnia oglądaliśmy w telewizji program o imionach, w którym padło imię Mila, które tak nam się spodobało, że mogliśmy zakończyć nasze poszukiwania. Nieco krócej imion dla swoich dzieci szukała Justyna Reczek-Krus, mama 7-letniej Roksany i 5-letniego Noego. - Uważam, że moje dzieci są wyjątkowe i powinny nosić wyjątkowe imiona, dlatego niezbyt długo zastanawiałam się nad ich wyborem - mówi.

 

Andżelika tak, Angelica nie

Każda z przedstawionych powyżej historii jest inna, ale zasady, według których wybrane zostały imiona bohaterów tego tekstu, są jednakowe. - Z przepisów ustawy prawo o aktach stanu cywilnego wynika, że kierownik przy sporządzaniu aktu urodzenia dziecka odmawia przyjęcia oświadczenia o wyborze dla dziecka imienia ośmieszającego, imienia nieprzyzwoitego, imienia w formie zdrobniałej i imienia niepozwalającego odróżnić płci dziecka. Jeżeli imię spełnia wyżej wymienione warunki, jego nadanie przebiega bez przeszkód. Wytyczne dla kierowników Urzędu Stanu Cywilnego określone przez Radę Języka Polskiego określają ponadto, że w przypadku imion zagranicznych powinny one być nadawane według pisowni polskiej - mówi Małgorzata Lachowicz-Skrzyńska, kierownik USC w Piotrkowie Trybunalskim.

 

Jak się jednak okazuje, imiona wybierane przez rodziców nie zawsze spełniają wyżej wymienione kryteria. - Mąż pojechał do USC, chcąc zarejestrować imię Ola. Tam powiedziano mu jednak, że jest to zdrobnienie i zamiast imienia Ola możemy wybrać imię Aleksandra. Ostatecznie jednak nazwaliśmy naszą córkę Olga - mówi Beata Krawczyk.
Beata Jakubczyk, mama Andżeliki podkreśla, iż wraz z mężem chcieli nazwać córkę Angelica - Poinformowano nas jednak, że trzeba to imię spolszczyć, dlatego zamiast Angelica nazwaliśmy naszą córeczkę Andżelika - mówi pani Beata. Katarzyna Głowacka, mama Mili, podkreśla, że mimo iż jest to staropolskie imię zaczerpnięte ze Starej Baśni I.J. Kraszewskiego, to w USC nie chcieli się na nie zgodzić, gdyż nie występuje w kalendarzu. Ostatecznie się jednak udało - cieszy się pani Katarzyna.

 

Chcemy być wyjątkowi

Jak widać coraz częściej wybieramy dla naszych dzieci oryginalne imiona. Dlaczego? O to zapytaliśmy psychologa Michała Szulca. - W poradni, w której pracuję, prowadzimy skorowidz osób, które korzystają z naszej pomocy. Zauważyliśmy, że oryginalnie brzmiących imion pojawia się ostatnio coraz więcej, ale - co ciekawe - te dziwne często zapożyczone imiona bardzo zgrabnie się łączą z typowo polskimi, żeby nie powiedzieć swojskimi nazwiskami. Moim zdaniem wybieramy dla naszych dzieci takie imiona, gdyż chcemy, aby były one wyjątkowe - podsumowuje Michał Szulc. Z podobnego założenia wyszli zapewne również rodzice Nestora, Oktawiana, Tymona czy Samiry, tak bowiem brzmią najoryginalniejsze imiona zarejestrowane w 2010 roku w piotrkowskim USC.

 

Kamil Budny, współpraca Joanna Szczepańska

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (11)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

młody ~młody (Gość)18.01.2011 11:04

A ja gdzie nie pójdę to wszędzie słyszę Kuba, Kubuś, Jakub...

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat