Jak się pracuje za więziennymi murami?

Niedziela, 27 listopada 202210
Koniec roku do intensywny czas, jeśli chodzi o nabór do służby więziennej, także w Piotrkowie Trybunalskim. Areszt Śledczy przy ul. Wroniej przechodzi obecnie proces częściowej wymiany kadry. Grono pracowników przechodzi na emeryturę, więc zwolniły się etaty, które trzeba uzupełnić. Sprawdziliśmy, jak wygląda praca za murami więzienia i okazuje się, że to nie tylko czuwanie nad tym, by żaden osadzony nie wydostał się z celi.

Ładuję galerię...

By w ogóle podjąć rozmowy z kolejnymi pracownikami piotrkowskiego aresztu, najpierw trzeba... dostać się na jego teren. Na wejściu spotykamy naszego pierwszego rozmówcę.

Proszę o pański dowód osobisty. Muszę wpisać pana na listę odwiedzających. Do szafki trzeba zdeponować na pewno telefon, klucze i później zapraszam do następnej kontroli - instruuje mnie funkcjonariusz pełniący służbę na biurze przepustek. Później rzeczywiście sprawdza, czy nie wnoszę ze sobą niedozwolonych przedmiotów. - Kontroluję czy nie wnosi pan niczego nielegalnego do więzienia. Zakazane są np. telefony - dodaje.

Podczas rewizji urządzenie coś wykryło. Okazało się na szczęście, że to tylko sprzączka paska i suwaki oraz inne metalowe elementy. Wobec tego można było ruszać dalej. Tu moim przewodnikiem został kpt. Cezary Jabłoński.

Aktualnie potrzebujemy więcej nowych rąk do pracy niż zwykle. To dlatego, że w przyszłym roku jednostka kończy 20 lat, więc funkcjonariusze, którzy byli wówczas przyjęci, przechodzą na emeryturę. Służbę zakończy około 40 pracowników, zatem tyle też będzie wakatów. Warto zaznaczyć, że funkcjonariusz to nie tylko strażnik. Mamy tu różne działy, m.in.: finansowy, penitencjarny, ewidencji czy kwatermistrzowski - wyjaśnia rzecznik prasowy piotrkowskiego aresztu.

Rozmawiając o szczegółach zbliżającej się wymiany kadrowej, dotarliśmy na oddział dla niebezpiecznych osadzonych. Obecnie w Piotrkowie jest ich 18. Tu spotkaliśmy funkcjonariuszy, których umundurowanie różniło się od pozostałych.

Zajmujemy się osadzonymi, którzy najczęściej trafili tu po przewinieniach, których dopuścili się już w czasie odbywania kary w różnych jednostkach w Polsce. Chodzi na przykład o napaść na funkcjonariusza lub inną osobę. Zdarza się jednak, że trafiają tu skazani za ciężkie przestępstwa, takie jak morderstwa ze szczególnym okrucieństwem, czy porwania - mówi funkcjonariusz Paweł, który w służbie więziennej pracuje od 7 lat, z czego około 4 w oddziale dla niebezpiecznych. - Ze względu na charakter naszych obowiązków, umundurowanie, które zakładamy na co dzień, różni się od tego, jakie zobaczymy u innych strażników. Na nasze wyposażenie składają się m.in. kajdanki, radiotelefon, gaz pieprzowy, pałka służbowa, czy kamizelka antyprzecięciowa - dodaje funkcjonariusz Szymon, który jest w służbie więziennej od 2 lat.

 

Samym procesem rekrutacyjnym i zatrudnianiem nowych pracowników zajmuje się oczywiście dział kadrowo-organizacyjny.

Osoby, które chciałyby z nami pracować, powinny mieć co najmniej średnie wykształcenie i być niekarane. Ważne są też odpowiednie predyspozycje fizyczne i psychiczne do pełnienia służby. To podstawowe warunki, a ze względu na dużą liczbę wakatów, spełnienie wszystkich daje dużą dozę pewności otrzymania zatrudnienia. Dziś dołączyli do nas funkcjonariuszka działu ewidencji oraz funkcjonariusz działu ochrony. Obok pracy w mundurze zatrudniamy też jedenastu cywilów. To np. pracownicy medyczni czy sekretariatu - wyjaśnia por. Cezary Zatorski, zajmujący się m.in. rekrutacją nowych funkcjonariuszy.

Po wyjściu z kadr natrafiliśmy na dwoje nowych zatrudnionych, o których mówił porucznik. Zapytałem ich o to, dlaczego postanowili dołączyć do zespołu piotrkowskich strażników i jakie będą ich obowiązki.

Właśnie tutaj odbywałam swój staż. Praca spodobała mi się, podobnie jak panująca tu atmosfera. Zdecydowałam, że właśnie w tym miejscu będę podążać swoją ścieżką zawodową. Na początku moim zadaniem będzie m.in. dostarczanie korespondencji do skazanych - wyjaśniała nowa funkcjonariuszka. - Ja z kolei natrafiłem na ogłoszenie dotyczące pracy w areszcie na stronie internetowej. Uznałem, że w obecnych czasach stała i pewna posada są bardzo ważne, więc postanowiłem spróbować swoich sił i aplikować. Zostałem strażnikiem działu ochrony i zapewne podczas pracy dowiem się od przełożonych, jakie będą moje obowiązki - dodaje nasz kolejny rozmówca.

To ostatnie zdanie nieco mnie zdziwiło. Wydawało mi się, że rozpoczynając nową pracę, podstawą jest poznanie jej charakteru. Okazało się jednak, że w tym przypadku taka odpowiedź była jak najbardziej uzasadniona.

To nic dziwnego. Jako funkcjonariusz działu ochrony na początku nowozatrudniony zostanie przypisany do mentora, który będzie go uczył pracy. To on wyznaczy jego zadania. Obowiązki mogą się zmieniać z dnia na dzień. Przełożony przez pierwszy okres będzie go obserwował i na podstawie tych obserwacji decydował, jakie zadania mu powierzyć. Może trafić np. na biuro przepustek lub paczkownię. Zdarza się nawet, że funkcjonariusz nie ma bezpośredniego kontaktu z osadzonymi. Wraz z zyskiwanym doświadczeniem, ci najsprawniejsi będą pracować na przykład jako konwojenci - wyjaśnia kpt. Cezary Jabłoński.

O tym, jak różne są zadania funkcjonariuszy, przekonałem się zresztą już po chwili, rozmawiając z kolejnymi pracownikami jednostki, których zadania diametralnie się od siebie różniły.

Ja zajmuję się przyjmowaniem korespondencji, zarówno od osadzonych, jak i z zewnątrz, a następnie wydawaniem jej dalej. To są listy między skazanymi i ich bliskimi, ale też przesyłki urzędowe, jak np. kontakt z sądem, czy prokuraturą. Korespondencja, która wychodzi od więźniów, lub ma do nich trafić, jest oczywiście dokładnie sprawdzana, by nie doszło do żadnego przemytu - mówi nam funkcjonariuszka Edyta.

Oczywiście osadzeni muszą coś jeść. I w tym przypadku Areszt Śledczy radzi sobie we własnym zakresie.

W szeregi służby więziennej wstąpiłem 3,5 roku temu, a obecnie jestem szefem kuchni. Teraz jednak odbywam praktyki, bo jestem w szkole podoficerskiej - zdradza funkcjonariusz Bartosz.

Nabór do służby w piotrkowskim Areszcie Śledczym ogłaszany jest cyklicznie, a o jego szczegółach można przeczytać na stronie internetowej jednostki. Ten najbliższy rozpocznie się 7 grudnia i potrwa do końca roku.

POLECAMY


Zainteresował temat?

1

4


Komentarze (10)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Ignac ~Ignac (Gość)29.11.2022 09:24

Może tak zatrudnić za więziennymi murami samych więźniów w ramach resocjalizacji skazanych ,będzie oszczędnie i wychowawczo .

00


dziadek Mróz ~dziadek Mróz (Gość)28.11.2022 17:41

Koniec roku do intensywny czas, jeśli chodzi o nabór do służby więziennej, także w Piotrkowie Trybunalskim.
Rozumiem że to tak pod choinkę osadzonym. Oj, ileż będzie rozpakowywania, a jeszcze jak któryś trafi na Śnieżynkę to....

10


go?ć_piotr ~go?ć_piotr (Gość)28.11.2022 17:23

Szczerze nie polecam tej pracy kasa lipna a duża odpowiedzialność

00


go?ć_ilona ~go?ć_ilona (Gość)27.11.2022 23:27

Poproszę o informację jakie zarobki

20


resortowy ~resortowy (Gość)27.11.2022 16:05

Tylko plecaki się dostaną.

62


Miastowy2 ~Miastowy2 (Gość)27.11.2022 20:07

Tu żeby się dostać trzeba mieć plecy ktoś z rodziny w Prokuraturze pracuje i już swojaka umieści na państwowej posadzie

41


Dudue ~Dudue (Gość)27.11.2022 14:00

To pewnie cudowne miejsce skoro cyklicznie szukacie kogoś do pracy. Warunki i płace też pewnie świetne.

83


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat