Ilu piotrkowian pójdzie do urn?

Strefa FM Niedziela, 18 maja 201427
Jak wynika z danych z poprzednich lat, frekwencja w wyborach do europarlamentu jest zawsze zdecydowanie niższa niż przy innych wyborach. Wiele wskazuje na to, że i w tegorocznych, które odbędą się już 25 maja, do urn pójdzie niewielki odsetek wyborców.

Świadczyć o tym może m.in. liczba zaświadczeń wydawanych o prawie do głosowania tym uprawnionym, którzy chcą oddać swój głos w innym niż im przypisany ze względu na miejsce zameldowania lokalu wyborczym. - Wydajemy takie zaświadczenia do piątku 23 maja do godziny 15.30. Po zaświadczenie należy stawić się osobiście z dokumentem tożsamości, my wydajemy je od razu. Do tej pory wydaliśmy 52 takie dokumenty. Zaświadczenie pozwala głosować w dowolnym miejscu w kraju. Natomiast osoby czasowo przebywające w Piotrkowie mogą dopisać się do spisu wyborców. Do dziś dopisało się w Piotrkowie do spisu 12 osób. Nie wygląda to najlepiej w porównaniu z poprzednimi wyborami parlamentarny. Zaświadczeń o prawie do głosowania wydaliśmy wtedy 500, a do spisu dopisało się ponad 80 osób - mówi Grzegorz Janowski kierownik Referatu Ewidencji Ludności w piotrkowskim magistracie.

 

Według ostatnich danych w Piotrkowie uprawnionych do głosowania jest nieco ponad 61 tysięcy 400 osób.


Zainteresował temat?

3

2


Zobacz również

reklama

Komentarze (27)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

luzik luzikranga19.05.2014 22:17

"Al-Bundy" napisał(a):
To jest "bezstronność" "telewizji publicznej",


Telewizja publiczna już dawno upadła. Kłamstwa, przeinaczenia, przemilczenia, nachalna propaganda służąca rządzącej bandzie - to jest norma. A wszystko zaczęło się w czasie pierwszych wyborów prezydenckich, kiedy to bez żadnego umiaru powtarzano kłamstwa powolnego Tadzia na temat jednego z kandydatów. To trzeba będzie kiedyś zlikwidować!

20


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)19.05.2014 18:22

Nie wiem, coś tu na forum się chrzani przy wklejaniu linków.
Spróbuję ten pierwszy dać jeszcze raz, bo zedytować nie można:
http://fakty.interia.pl/raport-wybory-do-pe-2014/aktualnosci/news-krzywkowski-cywilizacja-unijna-nie-ma-najmniejszych-szans,nId,1428238

10


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)19.05.2014 18:17

"luzik" napisał(a):
Ja będę głosował na Korwina-Mikke, bo chłop... głosi wiele wartościowych poglądów.


Na niego osobiście nie możesz zagłosować, bo on kandyduje ze Śląska. Możesz zagłosować na kogokolwiek z listy jego partii przedstawionej dla naszego okręgu. W jego partii wszyscy mają zbliżone i ugruntowane poglądy oparte na wspólnych wartościach i zasadach. A to, że jego poglądy znajdują poklask wyłącznie u młodych i słabo wykształconych można między bajki włożyć:
http://fakty.interia.pl/raport-wybory-do-pe-2014/aktualnosci/news-krzywkowski-cywilizacja-unijna-nie-ma-najmniejszych-szans,nId,1428238
Jak reżimowe media manipulują opinią na temat JKM, mamy przykład tutaj:
http://korwin-mikke.pl/blog/wpis/juz_tylko_sie_smiac_wiadomosci_tvp1_zadzwonily_do_mnie_wczoraj/2187
Polecam przeczytać i obejrzeć podlinkowany materiał telewizyjny... To jest "bezstronność" "telewizji publicznej", która żąda przymusowych danin (abonament) na swoją działalność "misyjną"...

30


luzik luzikranga19.05.2014 07:51

"ddddd" napisał(a):
A Palikot to typowy koniunkturalista


Janusz Palikot to polityk przegrany. Jego klęska rozpoczęła się w dniu jego największego zwycięstwa. Trzeba bowiem pamiętać, że bardzo dobry wynik wyborczy nie wynikał z jakiejkolwiek siły i spójności jego ruchu, lecz ze zwyczajnej przekory, która kazała wielu wyborcom pokazać "figę" swoim dotychczasowym ugrupowaniom. Spore poparcie Palikot otrzymał też od młodych ludzi, którzy w wyborach uczestniczyli po raz pierwszy. Ci młodzi ludzie nie za bardzo orientowali się w politycznym abecadle, za to Palikot jawił im się jako fajny kolo daleko odbiegający od sztywniaków z innych ugrupowań.
W dniu wyborów Palikot ostatecznie uwierzył w swoją wielkość ...
Widziałem to na spotkaniach z wyborcami organizowanymi przez palikociarzy w pierwszym powyborczym okresie. Triumfalizm, brak szacunku dla politycznych i światopoglądowych konkurentów - nawet jeśli ci gotowi byli do współdziałania w jakimś tam zakresie, arogancja i przekonanie, że sukces wyborczy to pierwszy krok do lawinowego wzrostu poparcia, a w konsekwencji do szybkiego przejęcia władzy - to wszystko było widać i słychać w trakcie tych spotkań - także w Piotrkowie.
Pierwszy i decydujący kryzys przyszedł wraz z dyskusją o wydłużeniu wieku emerytalnego. Wyborcy Palikota nie mogli zrozumieć, jak ten fajny i pocieszny człowiek może wyciąć im taki numer.
Jednocześnie zaczęły ujawniać się: brak demokracji wewnętrznej, miałkość struktur partyjnych wynikająca min. z walki o jak najlepszą pozycję różnych frakcji, przedmiotowe traktowanie działaczy, którzy wypracowali sukces wyborczy, wreszcie - brak spójnego z obietnicami wyborczymi programu działania.
Z dalszym upływem czasu jasne okazało się, że Palikot nie jest w stanie zrealizować absolutnie żadnej ze swoich przedwyborczych obietnic. Zawiedzeni są zwolennicy szerokich przywilejów dla środowisk homoseksualnych, zawiedzeni są ludzie oczekujący ograniczenia państwa kościelnego, którym niewątpliwie jest Polska, zawiedzona jest młodzież, która oczekiwała fajerwerków i zabawy, nie zaś roboty do usranej śmierci. Zawiedzeni są także ci, którzy głosowali na Palikota z przekory, bo uświadomili sobie, że zagadnienia obyczajowe, to tylko malutki wycinek z tych problemów, które określają poziom ich życia - zwłaszcza zaś poziom bezpieczeństwa socjalnego.
Przed kolejnymi wyborami stało się zatem jasne, że Ruch Palikota może przetrwać tylko poprzez zewnętrzne i to bardzo istotne wzmocnienia. Przejmowanie ważnych działaczy z innych środowisk i stworzenie politycznej menażerii - tym razem opartej nie na sprawach obyczajowo-światopoglądowych, lecz na płaszczyźnie czysto politycznej, miało zapewnić kolejny przepływ elektoratu, a zatem i przetrwanie partii. Dodatkowym argumentem miała być rezygnacja z funkcjonowania ruchu Palikota jako partii wodzowskiej, w której nieomylny szef określa nie tylko sposób działania struktur wewnętrznych, ale także kierunki i dopuszczalny zakres oddziaływania na ruch jego wyborców.
Demokratyzacja i dalsze otwarcie partii miały być podkreślone poprzez zmianę nazwy partii na "Twój Ruch".
Z tych działań niewiele wyszło, bo polityków, którzy zasilili ruch Palikota ich dotychczasowy elektorat generalnie potraktował jak zwyczajnych zdrajców. Dodatkowo, przejmowanych przez siebie polityków Palikot szybko zaczął traktować jak zwykły łup, a nawet jako swoistych zakładników.
To ostatecznie potwierdziło, że Palikot nie jest człowiekiem, na którym można opierać jakiekolwiek nadzieje na godne, zgodne i skuteczne działanie dla dobra ogółu.
A zatem - był Palikot i nie ma już Palikota, z tym, że ramy czasowe jego ostatecznej śmierci politycznej wyznacza już tylko wyborczy kalendarz .
Szkoda tylko, że wraz z Palikotem ze sceny zejść będą musieli także inni ludzie, którzy mu zawierzyli. Wprawdzie nieliczni, ale za to szczerze pragnący naprawy polskiej zafajdanej rzeczywistości.

20


Marcin Marcinranga18.05.2014 22:40

"lemurrollo" napisał(a):
JKM to nikt i brak gwarancji, że nie będzie podobny do Palikota i do hucpy jaką wyprawia jego partia.


Generalnie napewno nie będzie promował chyba homoseksualizmu etc. On chce wprowadzić super wolny rynek i to nie jest super ale jako partner przy np PiS`ie może być spoko ponieważ PiS to lewica więc będzie socjal etc a KNP będzie mógł małymi krokami naprawić gospodarkę ale czy tak będzie kiedyś nie wiadomo.

10


ddddd ~ddddd (Gość)18.05.2014 22:40

"lemurrollo" napisał(a):
JKM to jest jakiś pomysł na politykę europejską. Mnie jednak kojarzy się z Orbanem który też staje okoniem...Tylko, że Orban to wazelina wobec Putina, a JKM to nikt i brak gwarancji, że nie będzie podobny do Palikota i do hucpy jaką wyprawia jego partia.


Tylko, że różnica jest taka, że Korwin od kilkudziesięciu lat mówi to samo bo po prostu wierzy w swoje ideały. Poza tym był już w Sejmie, znajdź sobie stenogramy jak chcesz. Warto też obejrzeć Nocną Zmianę. A Palikot to typowy koniunkturalista. Kilka lat temu był prawicowcem i bronił krzyża, dziś jest naczelnym antyklerykałem.

30


lemurrollo ~lemurrollo (Gość)18.05.2014 22:13

"luzik" napisał(a):

Ja będę głosował na Korwina-Mikke, bo chłop... głosi wiele wartościowych poglądów

JKM to jest jakiś pomysł na politykę europejską. Mnie jednak kojarzy się z Orbanem który też staje okoniem...Tylko, że Orban to wazelina wobec Putina, a JKM to nikt i brak gwarancji, że nie będzie podobny do Palikota i do hucpy jaką wyprawia jego partia.

21


Marcin Marcinranga18.05.2014 21:46

"luzik" napisał(a):


A wiesz że możesz podać każdą partię polityczną do Trybunału o łamanie Konstytucji :P ponieważ partie polityczne nie mogą być wodzowskie:P

20


OVK ~OVK (Gość)18.05.2014 21:45

"SPORTOWCY" napisał(a):


następny,mało to celebrytów,sportowców,artystów i dziennikarzy?
dieta sportowa się, kończy a z czegoś trzeba żyć.

30


A na nikogo prezc z UE. ~A na nikogo prezc z UE. (Gość)18.05.2014 21:27

Złodzieje ,oszusty i darmozjady na kogo by tu zagłosować:)?

20


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat